Pierwszy raz poczułam ruchy w 14tygodniu dość wcześnie nawet ginekolog był zdziwiony bo to moja pierwsza ciąża i mówiłam że czuje ruchy w tym miejscu i przy USG potwierdził, że faktycznie rusza a teraz jestem w 35tygodniu ciąży i 4dni szaleje non stop. Od jakiegoś czasu najbardziej lubi jak śpię na prawym boku jest spokojny a na lewym boku tak szaleje że aż brzuch mnie boli, chodzę spacerkiem jest spokojny a jak siedzę i odpoczywam to mi fale bo brzuchu robi a u was jak było z tym ruchliwym brzuszku
Ale ruchliwa dzidzia:) ja poczułam w niespełna 17;) na lewym boczku u mnie też dzidzia szalała. Ale uważaj ze spaniem i odpoczywaniem na prawym boku, bo możesz w ten sposób nieświadomie niedotleniać dziecko. Raczej zalecane jest aby tego unikać. A dlaczego?
Leżenie na lewym boku pogaga zapobiegać żylakom, zakrzepom i uciskowi żył głównej dolnej. A z kolei leżenie na prawym boku lub plecach utrudnia krążenie, co za idzie krew w mniejszym stopniu dociera do serca, macicy, czy mózgu, koncentrując się na dolnych partiach ciała - efektem tego może byc omdlenie mamy i niedotleniebie dzidzi. Jest to niebezpieczne dla mam w zaawansowanej ciąży kiedy chcą wstać- bo może spaść nagle cisnienie tętnicze krwi i kobieta nagle może zasłabnąć i upaść ferelnie - oby tylko nie na brzuszek! No i oczywiscie zakrzepy i żylaki - w ciąży wzrasta możliwość ich powstania. A i leżenie na lewym boku pomaga w pracy nerkom - łatwiej im o usuwanie nadmiaru wody. Poza tym łatwiej na lewym boku się oddycha i nogi lepiej pracują- unika sie uczucia cięzkich nóg i skurczy nóg. O tym poinformował mnie mój ginekolog oraz znajome, które były w ciąży. Później o tym czytałam i rzeczywiście literatura i strony internetowe dla mam w ciąży piszą o tym.
Warto poczytać, aby niechcacy nie zrobić dzidzi i sobie krzywdy.
A jak chodzisz spacerkiem to dzidzia się kołysze do snu:) to takie fajne uczucie;) bycie mamą ma wiele trudności, ale piekne chwile zwiazane z ciążą i macierzyństwem to niesamowita rekompensata z nadwyżką:)
Eresz a ja znowu słyszałam, że leżąc na lewym boku nasze organy, w szczególności wątroba przygniatają delikatnie siłą grawitacji serce. przez co ma ciężej pracować. Także i tak źle i tak nie dobrze.
Więc w tej sytuacji uważam, że najlepiej spać, czy leżeć tak jak nam wygodnie ja do 7 miesiąca zasypiałam na brzuchu i ani mi ani dziecku to nie przeszkadzało dopiero jak mi brzuch urósł musiałam przestać, bo było mi zwyczajnie nie wygodnie, chociaż i tak układałam się bardziej brzuchem w dół leżąc na boku. I też spałam na plecach dużo bo zwyczajnie zaczęły mnie biodra boleć od leżenia na boku. A teraz moja mała ma 5 tyg i widzę, że zasypia w tej samej pozycji co ja czyli w połowie na brzuchu i w połowie na boku, z dupką wypiętą. Mała wie co dobre
I ja też poczułam pierwsze ruchy jakoś w okolicy 15 tygodnia ciąży, a w 18/20 już było widać każde kopnięcie.
Szczerze mówiąc to miesiąc temu babcia mi pokazała artykuł w jakimś jej czytadełku, bo też się z nią kłóciłam na którym boku należy spać ona, że na prawym a ja, że na lewym. Jeżeli jeszcze znajdę tą gazetę to zrobię zdjęcie i tu wrzucę ale wątpie. I tam faktycznie tak pisało. Aczkolwiek teraz jak tak myślę to może to też dotyczyło osób w podeszłym wieku.
I tak jak mówisz trzeba obserwować swoje ciało i odruchy maluszka, żeby było bezpiecznie dla nas. U nas mała urodziła zdrowa bez żadnych wad. Co jestem bardzo szczęśliwa bo w ciąży jak już pisałam leżałam jak mi wygodnie i się w ogóle nie oszczędzałam. Każdy mówił, że jak się jest aktywnym w ciąży to łatwy poród a u mnie się nie sprawdziło.
Jejku eresz Ty naprawdę masz sporą wiedzę. Ten zabobon też słyszałam. I również nie wierzę w te słowa starszych mi babcia powtarzała że mam się nie zbliżać do ognia bo coś tam a jak tu w piecu napalic?? Nie rób tego nie rób tamtego no szlag mnie trafial z nią. No ale cóż taki wiek. Pamiętam jak w 7 albo 8 msc znalazłam martwego człowieka niestety, reanimacji osobiście mu nie robiłam bo po prostu bałam się chorób ale zawolalam innych do tego, wezwalam karetkę i oczywiście jak przyjechała to zeszły się dewotki, w momencie kiedy lekarz mnie przepytywal co i jak się stało to tamte zaczęły drzec te ryje że tak powiem bo inaczej się nie da że mam stąd iść i nie patrzeć bo z dzieckiem coś będzie nie tak czy że umrze już nie pamiętam. No ale wtedy to jak wybuchłam i nagadalam im o tych ich zabobonach i zacofanej wiedzy to aż lekarz zaczął się śmiać. No tak mnie zdenerwowały bo nic nie wiedzą a facet musiał przecież raport spisać a kto miał mu powiedzieć.
Jak sobie przypomnę jak moja córcia szalała pod koniec ciąży to śmiać mi się chce. Teraz jest jeszcze bardziej aktywna a ma niecałe pół roku. Prawdziwe żywe sreberko. Będąc w ciąży byłam przekonana że tak bedzie.
Eleonorka chyba minelam się z Tobą na forum. Ja rodziłam pod koniec maja. I przez wakacje byłam już nieobecna na forum. Muszę ponadrabiac choć jest trudno
Paula- lubię pomagać innym ludziom, a jak moge sie podzielić swoją wiedzą, to dlaczego by nie. Może akurat komuś to pomoże kto będzie w potrzebie;) jak byłam w ciąży to o wszystko pytałam specjalistów, szukałam i grzebałam, ale tylko w fachowej literaturze. Na szkole rodzenia też pytałam o wszystko. Poza tym dużo, naprawde bardzo dużo dały mi studia pedagogiczne, bo tam zdobyłam wiedze z szerokiego sektrum zagadnień wychowawczych, biomedycznych, psychologicznych, itd. Także dlatego moje opinie są bardziej nacechowane naukowymi dowodami.
No zabobony to straszna sprawa i przeokropnie z drugiej strony zabawna … nie przejmuj się:) zabobony były po to, by uczynić rzeczywistość bardziej przewidywalną ludziom prostym. A ja slyszałam taki zabobon, że aż popłakałam sie ze śmiechu- że nie wolno uprawiać seksu na 2 miesiące przed porodem, bo dziecku będą ropieć oczy:D powiem szczerze, że ile razy to słysze, to wywołuje salwy mojego nieokiełznanego śmiechu:D albo że nie wolno nosić korali, bo dziecko będzie owinięte pępowiną, a jeszcze lepsze, że nie wolno obcinać włosów, bo sie dziecku rozum skróci. I wiele wiele innych i ja to wszystko słyszałam od ludzi w kolejkach u fryzjera, w sklepie, itd. Oczywiście odpowiedziałam, że nie wierzę w nic, czego nie zobaczy me słynne mickiewiczowe “szkiełko i oko”
U nas córeczka w ostatnich tygodniach była bardzo spokojna. Bywały sytuacje, że chciałam jechać do szpitala w obawie, że nie czuję ruchów zbyt długo. Moja położna zaleciła po kolacji położyć się i na spokojnie skupić się na brzuszku czy czujemy ruchy. Bo wiadomo już dzieciątka mają mało miejsca. Przeważnie po posiłku rzeczywiście Julka bardziej aktywna była. Ale jeśli cię coś nie pokoi i np w ciągu godziny po posiłku nie poczujesz tak jak się mówi około 10 ruchów można udać się do szpitala lub lekarza w zależności od pory dnia. Ale myślę, że jak dzidziuś jest aktywny nie ma się czym martwić, zdrowa i ruchliwa jest, daje mamie znać, że jest dobrze
Dobrze że dziecko się rusza przed porodem.gorzej jakby w ogóle ruchów nie było.juz ma mało miejsca to dlatego jest bardziej ruchliwy.Eleonorka13 to już jesteś na ostatnich nogach,dużo ci nie zostało.teraz tylko czekać na skurcze.trzymam kciuki powodzenia
Wlaśnie jak dzidziuś ma malo miejsca, to ruchy sa inne, bardziej rozpieranie, szukanie miejsca i wyciaganie nóżek i rączek, niż kopanie, jak na początku, gdy dzidziuś miał mase miejsca i robił wręcz salta w brzuszku;) trzeba liczyć ruchy, nawet zalecane jest aby w 3 trymestrze liczyc i zapisywać w tabeli ruchy dzidzi, a także u kobiet, które mają problem z dotrzymaniem ciąży.
Jeszcze tydzień temu moja mała tak kopała i szalała jak by na dyskotece była, teraz wyraźnie aktywność spadła. Czuję jak spokojnie się rozciąga jak na jodze:-)
Bardziej by mnie martwił brak aktywnosci niż jej nadmiar.
Moja córcia nawalala mnie po brzuchu cały czas i grała sobie na żebrach, jak na mandolinie;D miejsca w brzuszku miała bardzo dużo, bo miałam sporo wód, ale nie wielowodzie i sobie rybka pływała - choć pod koniec to juz bardziej rozpychała się, co nie przeszkadzalo jej w zmianach pozycji ułożenia kilka razy w tygodniu;)
Ale uwielbialam te chwile i za nic na świecie nie wolalabym , żeby byla spokojna;)
Kontrola- tak, brak aktywności powinien martwić. Zgadzam się.
U mnie dzisiaj 38+6 a plasa, jak na dyskotece. Od samego początku jest bardzo ruchliwym dzieckiem, myślałam, że na koniec ruchy będą mniej intensywne, ale nie ma litości, trzeba trochę mamcie pokopac i porozciagac brxuszek na boki
Aga- super uczucie- u nas było to tak niedawno, a jednak dawno i tęskni mi się za tym;) a mój skarbuś juz szaleje i podziwia świat od kilku miesięcy;)
Moja córcia pod koniec ciąży była mniej ruchliwa , bardziej się tylko rozpychała no i nacisk na pęcherz ogromny . Co około 20 minut siusiu . Brzuch mi się bardzo szybko obniżył i wyszła na świat w 37 tc cała i zdrowa . Obecnie ma 7 miesięcy nie wyobrażam sobie dnia bez niej . Oj zapamiętaj sobie te ruchy to przepiękne chwile ,które tak szybko uciekają .
Ja nawet ponagrywałam jak sie brzuszek rusza:D ostatnio nawet jakos ogladałam i tak sie zatęskniło za dzidziusiem w brzuszku;) fajne to było uczucie;)
U nas córcia do samego końca była aktywna. Nawet jak się już skurcze zaczęły to czułam kopanie.
Moja córeczka zaczynała prawdziwe szaleństwo
w brzuchu dopiero pod wieczór, właściwie kiedy kładłam się już do łóżka Oczywiście też próbowałam uwiecznić to na nagraniu, ale udało mi się może raptem 2 razy…
Jeszcze jak włączyłam nagrywanie z lampą to już w ogóle malutka się uspokajała i przestawała pokazywać jak potrafi się wiercić
Baaardzo tęsknię za tym uczuciem, bo to naprawdę coś wyjątkowego
Ale teraz mam już ten skarb koło siebie i jestem przeszczęśliwa
Piasecka- gratulacje:)
Ja mam mase nagrań małego szkraba buszującego w brzuszku;) ja i telefonem nagrywałam i lustrzanką i kamerką zwykłą- co aktualnie było pod ręką to korzystałam:)
Ja też mam pełno takich nagrań, zwłaszcza rano było dość ruchliwa.
Wspaniałe wspomnienie :).