Magiczny możliwe, że coś w tym jest. Może dziecko jednak musi głos słyszeć w ogóle często tak jak rodziców. Bo jak inaczej to wytłumaczyć nie wiem. A tak poza tym to ciekawe jak rozpoznaje, że to nie ta ręka co zawsze jest na brzuszku.
Mi się wydaje że słyszy - mój synek inaczej reaguje na osoby które były blisko mnie w czasie ciąży - na moją siostrę która ze mną mieszka od początku się cieszy i lubi jej słuchać a na siostrę męża która sporadycznie przyjeżdzała płacze i takich przypadków jest jeszcze kilka
Moj malec byl bardzo ruchliwy w brzuszku i nieraz dawal mocno popalic. A teraz jest grzeczny jak aniolek. Placze tylko jak jest glodny a jak sie naje to spi i potem je i spi zobaczymy czy w domu tez bedzie taki spokojny
Bealia oby tak było, żeby w domu też tak spał i był taki grzeczny.
Bealia będzie - mój był identyczny w ciąży płakałam że tak boli jak kopie a teraz mały aniołek
Moj maly w szpitalu byl lobuzem w domu sie dopiero wyciszyl i jest jak na razie grzeczny.
Mój synek dziś był wyjątkowo spokojny i grzeczny, bo normalnie łobuz i urwis jak ich mało… Ponoć drugie dziecko zawsze jest przeciwieństwem drugiego hihi
Magiczny rzekomo tak. Pierwsze dziecko mojej kuzynki Syn był aniołkiem cały czas kuzynka teraz ma córkę. Skończyła roczek i jest małym diabełkiem. Właśnie całkiem inna niż syn i kuzynka się śmieje, że jakby mała urodziła się pierwsza nie wie czy na drugie by się zdecydowała. Oczywiście żartuje ale różnica pomiędzy dziećmi jest ogromna.
Magiczny to Ty drugiego bać się nie musisz - za to ja i owszem czas zweryfikuje te teorie
Mi sąsiadka opowiadała że jej pierwszy syn to było diablisko a drugi to aniołek jakich mało i ten starszy potrafił nawet trąbką do ucha dąć młodszemu jak spał
Cyrk miała w domu
Oj mój maluszek to ostro dawał mi popalić w ciąży i teraz też jest bardzo ruchliwy, ale ja w czasie ciąży też byłam aktywna fizycznie, więc pewnie i to miało na to wpływ.
U mnie młoda dama szaleje i szaleje, a jak będzie za tydzień gdy przyjdzie na świat - zobaczymy
No to zobaczymy jak to też będzie u mnie w przyszlości… W sumie jakby drugie dziecko przesypiało mi od drugiego miesiąca całe noce to później może być urwisem Jakoś to przeżyję hehe
Oj tak Magiczny ja się zgadzam. Jak mój Synuś będzie spał po nocach to i ja się zgadzam na to żeby w dzień był większym urwiskiem. w sumie nie wpadłam na to, żeby się z nim może juz zacząć umawiać żeby był grzecznym chłopczykiem w nocy
Wiesz Kaśka ja jestem śpiochem, a jakbym miała w nocy wstawać jeszcze ze dwa razy to bym chodziła przez cały dzień jak zombie w dodatku jak synek by się budził i byłby taki ruchliwy jak jest obecnie to masakra dla mnie hehe
A tak? Przynajmniej w nocy śpi, więc zawsze jakieś plusy hehe
Moj malec szalal w brzuchu a teraz jest grzeczny jak aniolek. Naje sie i spi. Od czasu do czadubtroszke sie porozglada i szuka piersi zaraz glodomorek. Nawet dal mi dzis troszke odpoczac pi pospal ze 3godzinki a tak to co 2 sie budzi na jedzonko.Ale naje sie i dalej spi. Nie to co corcia od malego szaleniec i wszedzie jej pelno. Takze to jakie dziecko jest w brzuchu nie przesadza jakie bedzie po porodzie.
Magiczny ja co prawda późno chodzę ostatnio spać ale w dzień sobie odbijam. A jak Twój Oskar śpi w nocy to jaka wygoda. Nie jedna mama Ci zazdrości na pewno.
Bealia to super że mały jest grzeczny oby tak dalej. Bo im będzie większy tym więcej będzie się wiercił i domagał uwagi.
A to, że jak dziecko w brzuchu ruchliwe to tak jak mówisz wcale nie oznacza jakie będzie po porodzie. Nie jest to ze sobą równoznaczne.
A ja znam profesora - mój wykładowca z czasów licencjatu jeszcze który ciągle powtarzał że on najbardziej urwisów lubi że podobno można od nich więcej wymagać, że są bardzo inteligentni
ja tam wolę żeby mój synek był łobuzowaty jak już pójdzie na nóżki bo w sumie chłopak to musi mieć coś takiego… za grzecznym być też nie można
Ja też bym chciała żeby Mały miał takie coś w oczku i był taki trochę łobuz. Ale trochę a nie bardzo. W granicach zdrowego rozsądku.
Jak będzie za bardzo to do taty na szkółkę - i od razu będzie szlaban na telewizję, komputer, telefon, wyjścia i inne uciechy i zmądrzeje a jak nie to szkołę wojskową znajdę hahha nie no żartuję ale mam nadzieję że wiecie o co mi chodzi… chciałabym żeby moje dziecko wiedziało co to trzepak i bujawka i kopanie piłki a nie siedziało jak ten mol w domu przed komputerem.
Moja córka była strasznym unwisem w brzuchu a poza nim jest jeszcze gorszym W ogóle mnie nie słucha
Ja jej mówię, że nie wolno a ona się śmieje i dalej robi swoje
A ja mia być taką surową mamą…