Ruchliwy malec w brzuchu = niespokojne dziecko?

Magiczny możliwe, że coś w tym jest. Może dziecko jednak musi głos słyszeć w ogóle często tak jak rodziców. Bo jak inaczej to wytłumaczyć nie wiem. :slight_smile: A tak poza tym to ciekawe jak rozpoznaje, że to nie ta ręka co zawsze jest na brzuszku.

Mi się wydaje że słyszy - mój synek inaczej reaguje na osoby które były blisko mnie w czasie ciąży - na moją siostrę która ze mną mieszka od początku się cieszy i lubi jej słuchać a na siostrę męża która sporadycznie przyjeżdzała płacze i takich przypadków jest jeszcze kilka :slight_smile:

Moj malec byl bardzo ruchliwy w brzuszku i nieraz dawal mocno popalic. A teraz jest grzeczny jak aniolek. Placze tylko jak jest glodny a jak sie naje to spi i potem je i spi zobaczymy czy w domu tez bedzie taki spokojny

Bealia oby tak było, żeby w domu też tak spał i był taki grzeczny. :slight_smile:

Bealia będzie - mój był identyczny w ciąży płakałam że tak boli jak kopie a teraz mały aniołek :slight_smile:

Moj maly w szpitalu byl lobuzem w domu sie dopiero wyciszyl i jest jak na razie grzeczny.

Mój synek dziś był wyjątkowo spokojny i grzeczny, bo normalnie łobuz i urwis jak ich mało… Ponoć drugie dziecko zawsze jest przeciwieństwem drugiego hihi

Magiczny rzekomo tak. Pierwsze dziecko mojej kuzynki Syn był aniołkiem cały czas kuzynka teraz ma córkę. Skończyła roczek i jest małym diabełkiem. Właśnie całkiem inna niż syn i kuzynka się śmieje, że jakby mała urodziła się pierwsza nie wie czy na drugie by się zdecydowała. :slight_smile: Oczywiście żartuje ale różnica pomiędzy dziećmi jest ogromna.

Magiczny to Ty drugiego bać się nie musisz - za to ja i owszem :wink: czas zweryfikuje te teorie :slight_smile: Mi sąsiadka opowiadała że jej pierwszy syn to było diablisko a drugi to aniołek jakich mało i ten starszy potrafił nawet trąbką do ucha dąć młodszemu jak spał :smiley: Cyrk miała w domu :slight_smile:

Oj mój maluszek to ostro dawał mi popalić w ciąży i teraz też jest bardzo ruchliwy, ale ja w czasie ciąży też byłam aktywna fizycznie, więc pewnie i to miało na to wpływ.

U mnie młoda dama szaleje i szaleje, a jak będzie za tydzień gdy przyjdzie na świat - zobaczymy :smiley:

No to zobaczymy jak to też będzie u mnie w przyszlości… W sumie jakby drugie dziecko przesypiało mi od drugiego miesiąca całe noce to później może być urwisem :stuck_out_tongue: Jakoś to przeżyję hehe :smiley:

Oj tak Magiczny ja się zgadzam. Jak mój Synuś będzie spał po nocach to i ja się zgadzam na to żeby w dzień był większym urwiskiem. :slight_smile: w sumie nie wpadłam na to, żeby się z nim może juz zacząć umawiać żeby był grzecznym chłopczykiem w nocy :slight_smile:

Wiesz Kaśka ja jestem śpiochem, a jakbym miała w nocy wstawać jeszcze ze dwa razy to bym chodziła przez cały dzień jak zombie :stuck_out_tongue: w dodatku jak synek by się budził i byłby taki ruchliwy jak jest obecnie to masakra dla mnie hehe :smiley:
A tak? Przynajmniej w nocy śpi, więc zawsze jakieś plusy hehe

Moj malec szalal w brzuchu a teraz jest grzeczny jak aniolek. Naje sie i spi. Od czasu do czadubtroszke sie porozglada i szuka piersi zaraz glodomorek. Nawet dal mi dzis troszke odpoczac pi pospal ze 3godzinki a tak to co 2 sie budzi na jedzonko.Ale naje sie i dalej spi. Nie to co corcia od malego szaleniec i wszedzie jej pelno. Takze to jakie dziecko jest w brzuchu nie przesadza jakie bedzie po porodzie.

Magiczny ja co prawda późno chodzę ostatnio spać ale w dzień sobie odbijam. :slight_smile: A jak Twój Oskar śpi w nocy to jaka wygoda. Nie jedna mama Ci zazdrości na pewno.
Bealia to super że mały jest grzeczny oby tak dalej. Bo im będzie większy tym więcej będzie się wiercił i domagał uwagi.
A to, że jak dziecko w brzuchu ruchliwe to tak jak mówisz wcale nie oznacza jakie będzie po porodzie. Nie jest to ze sobą równoznaczne. :slight_smile:

A ja znam profesora - mój wykładowca z czasów licencjatu jeszcze który ciągle powtarzał że on najbardziej urwisów lubi :slight_smile: że podobno można od nich więcej wymagać, że są bardzo inteligentni :smiley: ja tam wolę żeby mój synek był łobuzowaty jak już pójdzie na nóżki bo w sumie chłopak to musi mieć coś takiego… za grzecznym być też nie można :wink:

Ja też bym chciała żeby Mały miał takie coś w oczku i był taki trochę łobuz. Ale trochę a nie bardzo. :slight_smile: W granicach zdrowego rozsądku. :slight_smile:

Jak będzie za bardzo to do taty na szkółkę - i od razu będzie szlaban na telewizję, komputer, telefon, wyjścia i inne uciechy :wink: i zmądrzeje a jak nie to szkołę wojskową znajdę hahha nie no żartuję ale mam nadzieję że wiecie o co mi chodzi… chciałabym żeby moje dziecko wiedziało co to trzepak i bujawka i kopanie piłki a nie siedziało jak ten mol w domu przed komputerem.

Moja córka była strasznym unwisem w brzuchu a poza nim jest jeszcze gorszym :slight_smile: W ogóle mnie nie słucha :slight_smile:
Ja jej mówię, że nie wolno a ona się śmieje i dalej robi swoje :slight_smile:
A ja mia być taką surową mamą… :slight_smile: