Jednak dzisiaj zrobiłam przerwe i nic nie dałam. Może faktycznie tydzień wolnego od marchewki spowoduje, że bedzie lepiej go przyjmować. Poczekamy , zobaczymy. Nic na siłę.
Ja zaczęłam od brokuła, dlatego K. od razu “pokochał” marchewkę, bo wiedział, że może być coś gorszego Ale fakt faktem, nie ma co się śpieszyć, nic na siłę. Wychodzę z założenia, że jedzenie to przyjemność w życiu, zarówno dla dziecka jak i dorosłych.
A ja się pochwalę, że odkąd Kacper zaczął raczkować to zjada wszystko z apetytem, obiad trwa 10 minut, a nie jak dotąd 40.
mój pokochał jedzonko inne niż mleczko. od pierwszej łyżeczki cieszył się i wydawał śmieszne odgłosy (brzmiało jak “mniam”) i tak cały czas gadał “przy jedzeniu” teraz coraz bardziej wybrzydza. w jeden dzień nie chce mi nic zjeść innego niż mleczko a w inny wybrzydza i nie zje mleczka. Nie lubi też deserków ze słoiczka a zupki zjada. Bardzo lubi banany zrobiłam mu na śniadanie banana (bo nie chciał mleka) i zaskoczenie bo tego też nie chciał zjeść;/ A jak już zobaczy że coś jemy to chce od razu próbować naszego.
Mój synek lubi zupki, owoce kosztuje też troszkę naszego jedzenia, bo nam i córce też staram się gotować zdrowo i często właśnie na parze. Jednak mleczkiem też nie pogardzi tzn. musi być 2-3 razy dziennie. Na kaszkę mleczną znów się obraził, choć może na chwilkę. Ale często też dodaję kaszę do obiadku więc porcja zboża jest często w naszym jadłospisie.
My mamy też parowar taki elektryczny jak i w formie garnka - super się sprawdza.
też mam parowar i całą ciążę w nim gotowałam. Wszystko i mięso i ryby i warzywa. Jak się dobrze przyprawi ziołami to jest pycha np. ziemniaki z tymiankiem
Małej też zamierzam tak gotować. Przynajmniej zdrowo będzie i bez soli.