Rozszerzanie diety - dziecko "mówi" NIE

Mamusie, moja córka już prawie ma 6 miesięcy, od 5 dni rozszerzam dietę. Zaczęłam 3 dni cukinią, kolejne trzy ziemniak (dzisiaj przypada drugi dzień ziemniaka). Pierwszy dzień - zaskoczenie - było nieźle. Drugi - niezadowolenie, trzeci - rozpacz. Postanowiłam spróbować ziemniaka - również płacz.

Czy niektóre dzieci mogą tak reagować? Czy może zrobiłam coś nie tak? Córka jest za każdym razem około 30-40 minut po mleczku, wyspana, wybawiona i zadowolona w czystej pieluszce. Ma swój śliniak, z łyżeczką się już oswajała. Czy miałyście podobny problem? Jak sobie z nim poradzić?

Trzeba pomalutku próbować. Na pewno nie poddawaj się, ale zamień warzywo na inne np. marchewkę. Zrób troszkę dłuższą przerwę po karmieniu, by maluszek zaczął pomału odczuwać głód. Wtedy chętniej będzie chciał skosztować nowego smaku. Czasami minki i grymasy nie oznaczają, że coś nie smakuje. Może to być zaskoczenie z powodu nowego smaku, którego wcześniej nie miały w buzi, zmieniają się również kolory i konsystencje.

Elżbieto, kiedy maluszek będzie odczuwał głód to będzie wściekły że daję mu coś co nie zaspokoi jego głodu, coś co zna i lubi czyli mleko. Według mnie przerwa po mleku jest odpowiednia. Marchewki nie wybrałam celowo bo jest słodsza od ziemniaka i cukini i kiedy dziecko skosztuje słodszych warzyw to może niezbyt chętnie jeść pozostałe

Ja robiłam zupełnie odwrotnie. Najpierw w porze posiłku dawałam spróbować warzywo (z czasem coraz więcej) dopiero potem do syta mleko. Dziecko musi się przyzwyczaic do nowych smaków ale przede wszystkim konsystencji pokarmu.

A może mała nie jest głodna jak jest po mleku

Właśnie wydaje mi się, że jeśli będzie troszkę burczało w brzuszku to córcia będzie chciała zjeść to co ma przed buzią. Dlatego też chętniej spróbuje to co mama podaje. Myślę, że konsystencja jest kluczowa. Ziemniaki są dość niewdzięczne - lepkie, ciężkie i ciężko je przełknąć. Może spróbuj dodać odrobinkę masła do ziemniaka. Będzie miał bardziej przyjemny smak.

Ja też zaczynałam od ziemniaka ale dodawalsm do niego trochę mleka żeby smak choć trochę przypominsl ten który dziecko zna

o Justyna, z mlekiem mogę spróbować. Dzisiaj ziemniak już córce odpowiadał, ale nadal dziwi mnie cukinia. Ma super konsystencję, ma przyjemny smak, nie “zakleja”

Rzeczywiście mleko jest super pomysłem, może akurat to pomoże przekonać maluszka. Zawsze można też lekko rozcieńczyć wodą by ziemniak nie tworzył zwartej i gęstej masy.

dzisiaj pomieszam cukinię z ziemniakiem i zobaczę efekt. Córa wczoraj bawiła się pełną łyżeczką i całkiem całkiem jadła :slight_smile:

Mama - ja po Twoich radach rozszerzam dietę: cukinia, brokuł, marchewka, cukinia.

Ja karmię w połowie czasu między mlekiem. Staram się, abyśmy wtedy z mężem też jedli - wtedy młoda chce jeść razem z Nami.

Zwróć uwagę na konsystencję: musi być lejąca. Ja na początku zrobiłam “papkę”, która się nie lała i młoda nie chciała. Dopiero jak trochę wody dodałam i zrobiło się bardziej płynne to młoda wzięła i jadła. O dziwo marchewka jej nie smakuje. Za 2-3 damy ziemniaka. Potem w planach mamy jeszcze kalafiora. No i co kilka dni wracamy do warzyw, które już były.

Pcheła, spróbuje zmienić konsystencję, ale wczoraj wkładała sama łyżeczkę do buzi i nieświadomie jadła. Dzisiaj nawet łyżeczki nie chciała złapać. Smakowała mi cukinia z ziemniakiem, ale córce raczej nie. Choć bardziej prawdopodobne jest to, że nie zdążyła nawet spróbować. Jest sezon na dynię, możecie tez spróbować

Mama ja zaczęłam od marchewki a potem dynia :)szczerze mówiąc ja nie martwilam się ze marchewka jest słodsza od innych warzyw, chciałam żeby syn nauczył się jeść a gdy przyzwyczaił się do nowości zaczęłam dodawać inne produkty po ok 2 tyg.
Najpierw dawałam mu słoiczek a potem do sta mlekiem karmiłam :slight_smile:
Powodzenia! :slight_smile:

Aniu, uczenie dziecka nowych smaków z pustym brzuszkiem mnie w ogóle nie przekonuje. Wyobraź sobie, że jesteś głodna, a ktoś Ci proponuje coś nowego, niedobrego, dziwnego no i z tej łyżeczki wszystko spada :slight_smile:

Mimo wszystko dziękuję Wam za porady. Chętnie poczytam też Wasze wrażenia z rozszerzania diety :slight_smile:

Mama ja dawałam małemu marchewkę po nie całych 2 h od ostatniego posiłku wiec nie był niunio aż tak bardzo głosy jadł wtedy co 3-4 h.
U mnie to zdało egzamin, syn się ciekawil próbował jeść a potem dokarmialam mlekiem :slight_smile:
Każdy musi znaleźć swój sposób na dzieciaczka;)

Mama - a spróbuj nie mieszać warzyw i na razie dać ojedyncze. No i płynną konsystencję :slight_smile:

Ja na początku dawałam też córce łyżeczkę do zabawy.

Pcheła, moja córa też się bawi łyżeczką, wtedy wkłada do buzi, obiadek zostaje w buzi, a ona jest zniesmaczona :slight_smile:

Postanowiłam dzisiaj dać samego ziemniaka, ale tak jak radziłaś zmieniłam konsystencję, ale dodałam zamiast wody mleko. Nie otwierała buzi, ale połtkała to co dostała. Nie narzekam dzisiaj :slight_smile:

W związku z tym, że karmiłam mlekiem mm i mały miał zwapnienia na nerkach Pani doktor zaleciłam mi wprowadzanie produktów nie mlecznych od czwartego miesiąca. Z racji tego, że bałam się sama mu coś robić by miała odpowiednią konsystencję, odpowiednie wartości odżywcze proporcje itd. postawiłam na słoiczki. Jak się spojrzy na półkę tych pierwszych posiłków to wszystkie są z marchewką , która dodaje słodyczy innym warzywom. Mój mały od początku jadł bardzo ładnie i był ciekawy nowych smaków. Słoiczek podawałam mu zawsze w porze jego posiłku (jak powinien dostać mleko) w moim przypadku zdało to egzamin w 100 %.

Karolino, maluch je jeszcze na żądanie, oczywiście wiem już mniej więcej kiedy będzie żądał, ale u nas to ma być dodatek do posiłku, a nie zastępowanie mleczka. Wczoraj ta przerwa była ciut krótsza niż 40 minut (ze względu na drzemkę), ale córka nie grymasiła. Dzisiaj będę testowała dynię.

Mama - jak córa tak grymasi, to może postaraj się zmieniać warzywo co 3-4 dni. Nie ze względu na reakcje alergiczne, ale po to, aby córa się przyzwyczaiła do smaku.