Rozszerzanie diety a słoiczki Babydream

Jesteśmy na etapie rozszerzania diety… tzn. będziemy zaczynać od następnego tygodnia :slight_smile: i teraz sobie tak czytam, przeglądam produkty dostępne na rynku… Zapoznałam się mniej więcej z schematem żywienia…
Mój synek dostaje mleczko modyfikowane Babydream… ostatnio dostaliśmy próbeczkę dania z Hipp… no, ale chciałam porównać jeszcze z innymi producentami…
I tu BARDZO zaskoczyły mnie dania z Rossmana… (jeszcze jestem w szoku).
Czy są tu jakieś mamy, które rozszerzają/rozszerzały dietę dziecku rossmanowym jedzonkiem dla niemowląt?

Jak marchewkę, ziemniaczki, jabłka, banany, śliwki itd to rozumiem… bo tak mam zamiar karmić dziecko (te składniki osobno, a później jak się okaże ok to razem) ale żeby po 4 miesiącu podawać dziecku danie: Obiadek, Spaghetti bolognese, albo kaszka manna po 4 miesiącu?? Szok…

Ktoś odważyłby się dziecku takie dania podać już w 4 miesiącu?

Ja tez zaopatrywałam się w te słoiczki w Rossmanie, bo tam zawsze był największy wybór, ale ja nigdy nie brałam z pułki tak jak leciało tylko zawsze sprawdzałam skład słoiczka. Na początku wybierałam te z warzywami a dopiero późnej stopniowo wprowadzałam owoce. Ale teraz już nie kupuję tych słoiczków, bo robię obiadek sama dla małego.

Ja też właśnie mam zamiar robić sama obiadki… ale na razie chcę wypróbować słoiczki… a później już jakoś sobie poradzę… czyli nie wierzyłabyś etykietce że po skończeniu 4 miesiąca można podawać dziecku takie dania jak spagetti?? :smiley:

DorFryt dziecku trzeba wprowadzać każdy składnik pojedynczo.
Według mnie to spaghetti po 4 miesiącu to przesada.

Tych słoiczków z babydream nie znam, ale generalnie kupując dania słoiczkowe trzeba czytać etykiety i kierować sie woim rozumem i znajomością roszerzania diety, bo wiele firm ma bzdury popisane na etykietach, tzn. wiele dań nie powinno być tak szybko wprowadzane jak podaje producent.
Spaghetti na pewno nie można podawać tak szybko, bo dziecko jeszcze przecież nie ma wprowadzonego glutenu. Ja na prawdę nie rozumiem, dlaczego nikt nie kontroluje tego, co producenci dan dla niemowląt wypisują na opakowaniach, ale to tak samo, jak wszędzie sie mówi, żeby nie dosładzać niemowlakom dań, a kaszki zawierają bardzo dużo cukru.
Na początek wybieraj słoiczki jednoskładnikowe, potem też najlepiej kombinacje warzywne bez jakiś udziwnionych dodatków :slight_smile:

No tez mysle ze to przesada, w żadnch innych sie z tym nie spotkałam, kupuję tylko słoiczki z hipp i bobo vity, i nie zamierzam zmieniac :slight_smile:

Od początku czytam etykiety, skład i tym się kieruję.
Tu mam jeszcze większy problem, bo dania są “ich” i np. jest dorsz z brokułem i groszkiem z wegańskim serem od 7m ale do wszystkich takich nowości zawsze podchodziłam z dystansem i np słoiczki z oznaczeniem “4m” Mały jadł jak miał 7miesięcy a te “7m” w 9 miesiącu, z “10m” po roczku; )

No właśnie to jest ten problem, że do większości słoiczków trzeba by dodać kilka miesięcy, a z drugiej strony te dania są tak bardzo zmiksowane, że znowu przesada jest w drugą stronę.
Danie dla dzieci z wegańskim serem? Co też ci ludzie nie wymyślą :stuck_out_tongue:

Ale szczerze powiem, że to danie całkiem, całkiem; )

Tak samo jak kaszka ryżowa z brokułem, kalafiorem i owym serem od 4m… Producenci mają różne pomysły byle tylko się wzbogacić…: /

To napewno, mnie najbardziej śmieszy, jak nadają wyszukane nazwy potraw - bo przykładowo risotto ze słoneczną dynią i aromatycznymi ziołami brzmi przecież lepiej niż dynia z ryżem i ziołami, nie;)?

Alicja taki chwyt marketingowy na pewno pomaga im w sprzedaży :slight_smile:
Moje zdanie na temat słoiczków jest takie ze ratowałam się nimi w ostateczności… Jabłko moge mu zetrzeć w domu, marchewkę,ziemniaczka, brokuł czy inne takie ugotować i zmiksować blenderem… Wtedy tak na prawdę wiem co moje dziecko je.

Najlepiej jak mama może ugotować dziecku obiadek sama. Wtedy wie co do niego wkłada, nie posoli go itp.
DorFryt jeśli będziesz gotować sama to najlepiej kupuj warzywa z upraw ekologicznych lub z własnego ogródka, bo te z supermarketów raczej dla dzieci się nie nadają.

A te nazwy to po prostu chwyt marketingowy. Tak udziwniona nazwa lepiej brzmi i wiele mam się na to łapie i kupują słoiczki.

Dla mnie generalnie też słoiczki były stosowane tylko w sytuacjach awaryjnych, a tak gotowałam z warzyw ogrodkowych, czasem do swoich zupek dodawałam np brokuła ze słoiczka, bo akurat tego warzywa w wersji eko nie miałam. Zresztą nie oszukujmy się, kto próbował tych gotowych dań, to wie, że jak się własną zupkę z tych samych warzyw ugotuje to jest o niebo lepsza. No chyba że chodzi o deserki, bo te akurat są moim zdaniem smakowo ok.

Alicja i tu się z Toba zgodzę… Smak tych obiadkow jest straszny… A zupka domowej roboty o niebo lepsza… Z deserkow korzystałam z śliwki… Ale ogólnie nie jestem zwolenniczką słoiczków… Kiedyś znajoma z mojej miejscowości znalazła szkiełko w obiadku… Zmroziło mnie, jak o tym usłyszałam… Co prawda nie miałam jeszcze wtedy dziecka ale zapadło mi to w pamięć do teraz… Niby reklamuja te wszystkie firmy słoiczki, że takie Bio, takie Eko… Ale to są firmy którym zależy na pieniądzu wiec będą wypisywać te wszystkie ,słoneczne dynie" i inne śmieszne nazwy, tylko po to żeby przyciągnąć klienta…

Mieszkam na wsi i raczej nie będę miala problemu z dostępem do warzyw dla dziecka :slight_smile: a sloiczek z hipp mam juz w domu i nie mogę się doczekać jak dam synowi do sproby :wink:

Te sloiczki z rossmana uwazzam ze sa ok, sklad maja dobry, moja corka lubi, nie wiem czemu, ten ze szinakiem i ryba choc ja uwazam ze nie ma smaku… daje sloiczki sporadycznie bo woli normalne jedzonko, no ale jak juz daje to wlasnie babydream, hipp jest przerazliwie drogi.

Ja choć strasznie chciałam karmić sama, to mały dostawał takiego bólu brzuszka i bąków od domowych jedzonek, że musiałam z konieczności wprowadzić słoiczki. Korzystam z BabyDream i uważam, ze są OK. Smakowo fajne, ale na razie trzymam się tych jednoskładnikowych i sama mieszam. I wiadomo, że nie biorę jak leci - tak jak agrafka też - i czytam i według swojego rozumu podaję maluchowi jedzenie. Trzeba po kolei i z głową wprowadzać nowe składniki.

Dokladnie, ja i tak sprawdzam sklad, i decyduje czy moge podac czy nie, bo te wskazania co do miesiecy czasami bywaja dziwne i mylace.

Synek o wiele chętnie i więcej je tego co sama zrobię. Mam jeszcze warzywa z własnego ogródka wiec są zdrowsze. Ja słoiczkami posiłkowałam się tylko na początku…

Ja niedawno również zaczęłam rozszerzanie diety i osobiście marka Babydream jeżeli chodzi o dania w słoiczkach na początek poznawania smaków przez dziecko mnie nie przekonuje. Ja zanim cokolwiek podałam to zapoznałam się ze schematem żywienia, no i oczywiście z tym co oferują nam producenci. Dodatkowo zarejestrowałam się na portalu Bobovity i Hippa. Moja koleżanka, której synek kończy za chwilę rokczek zachwalała Bobovitę i muszę przyznać, że ma dobre produkty i rozsądne ceny. Jestem również wielkim zwolennikiem produktów Hippa, które są znakomite, polecam na początek te z literką A. Są to produkty zawierające najmniej czynników alergizujących, no i genialne według mnie są pierwsze łyżeczki z Gerbera, również mają dobry skład. Lepiej moim zdaniem zacząć od produktów sprawdzonych firm, które są długo na rynku. Ja dawałam dziecku na zmianę raz owoc, a raz warzywo, jednak teraz, bym podawała na początek same warzywa.