U nas śpiworek się nie sprawdził, wiec pozostał nam koc, i kołderka .W śpiworku ciężko go było nakarmić i sprawdzić pieluszkę. śpiworka cię A fakt że przez jego rozkopywanie nie raz już myślałam czy aby na pewno się nie przeziębił, czy mu nic nie będzie.
Mateusz co noc się rozkopuje. Nie jestem w stanie go przypilnować bo chyba musiałabym w ogóle nie spać tylko czuwać przy łóżeczku. Zrezygnowałam więc z kocyka dziecięcego na rzecz normalnego dużego koca. Jak przykrywam nim synka jest o wiele mniejsza szansa, że zdoła się rozkopać
moja córeczka też się rozkopuje jak śpi;(
chyba każde dziecko tak ma
zawsze jak się przebudzę w nocy to sprawdzam czy jest nakryta
dobrze że śpi w śpioszkach z zakrytymi nóżkami;)
Juz teraz sie rozkopuje. Zazwyczaj wtedy jak sie obraca na boki albo sie budzi. Za kazdym razem slysze jego ruchy i wstaje i sprawdzam sie odkryl czy nie
Moja córcia też często skopuje kołderkę. Jak tylko zaśnie przykrywam ją, później jak ja kładę się do łóżka zaglądam do niej i ewentualnie poprawiam nakrycie. Rano jak się budzi przeważnie leży na kołderce na brzuszku
Nie używam śpiworka, bo sądzę, że mojej małej wiercipiętce będzie niewygodnie i będzie miała ograniczone ruchy. W domu jest stosunkowo ciepło, a ona ma na sobie piżamkę. Mam nadzieję, że nie jest jej chłodno.
Mój starszy syn, nie dość, że się rozkopuje, to jeszcze ,chodzi" po całym łóżku. Co chwila trzeba go przykrywać. Pamiętam, że jak byłam mała to też się rozkopywałam z ciepła, ale potem przez sen nie potrafiłam się przykryć i budziłam się zmarznięta. Ciekawe czy mój zuch polubi śpiworek, bo po wczorajszym rozkopaniu trochę chrypi.
Moja córeczka też zawsze zrzucała kołderkę ale ubieram tak żeby nie było jej zimno bez kołderki i bardzo się wierci raz na boku raz brzuch raz plecki a jak wezmę ją do siebie do łóżka to potem się rozpycha i w końcu dla mnie zostaje mały kawałek na łóżku
mój synek od niedawna wierci się jak wariat. i zawsze w nocy jak się przebudzę i na niego spoglądam to jest rozkopany. Też się zastanawiałam nad tego przyczyną i jedną noc odkryłam mu stopy. ale całą resztę miał zakrytą . i spał ładnie. widać mu gorąco i dlatego ostatnimi czasy zaczęłam mu na noc ubierać jeszcze jedną warstwę pod piżamkę, body na ramiączka. aby nie zmarzł w razie jak się rozkopie. i rączki ma ciepluteńkie jak się budzę i do niego zaglądam więc u mnie to było powodem najwyraźniej. a śpiworki mam ale nie używam bo synek strasznie płacze jak ma zablokowane nóżki poza tym był strasznie spocony w tym bo nie miał nigdzie przewiewu
Nastka ma 10 dni i co prawda trochę się wierci ale ma jeszcze za mało siły, żeby się “rozkopać”. Za to starsza (4.5 roku) od urodzenia wierzgała kopytami tak, że chodziliśmy na zmianę patrzeć, czy jest przykryta.
My używamy śpiworka. Kocyki fruwają po całym łóżeczku. Rożka nie znosi ponieważ nie da się w nim kopać.
Kołderki jeszcze nie potrafiła rozkopać, ale mamy łóżeczko ustawione pod kątem (ze względu na ulewanie) i córka wsuwała się pod kołdrę. Bałam się, że może się udusić więc narazie nie używamy.
Jaś się rozkopuje w nocy ale dobrze że w mieszkaniu mamy ciepło i wiem że się nie przeziębi. śpi pod kołderką bo śpiworek u nas niestety nie zdał egzaminu.
Zuzia też się czasem rozkopuje ,ale to zwykle wtedy ,gdy się przebudzi i zaczyna domagać się piersi Wtedy się wierci szukając cyca
Jednak nie rozkopuje się bardzo - wyciąga sobie tylko rączki. Mimo wszystko jeśli w domu cieplutko to nie ma czym się martwić
Moja mala od poczatku sie rozkopywala myslam ze tak maja dzieci. Teraz temeratura w pokoju jest nizsza czasami jak zasypia to spi w jednej pozycji do 5 godzin. Nie uzywalam spiworkow moze raz mi sie zdarzylo uznalam je za malo praktyczne ze wzgledu na zapiecia
Moja mycha rożka nie cierpiała już od samego początku. Zdecydowanie bardziej wolała być opatulona ciaśniej w miękkim kocyku. W łóżeczku owszem rozkopuje się ale wtedy zawsze przykrywam ją drugim kocykiem jak tylko mocniej uśnie aby nie było jej w nocy zimno. Śpiworka nie próbowałam - muszę zobaczyć czy się sprawdzi
W przypadku aktywniejszych dzieci, jak moje, żaden kocyk, ani kołderka nie sprawdzi się, zwłaszcza w nocy. My zwykle używamy kołderki w dzień i śpiworka w nocy. Polecam śpiworki, bo sama nie wyobrażam sobie, jak byśmy sobie poradzili bez niego. Mamy nawet kilka: grubsze i cieńsze.
Moja corka niestety tez nalezy do tych wiercipietek, w nocy krazy po lozeczku i znajduje ja w przeroznych miejscach i pozach. Wiec przykrywam ja kolderka ale tylko do czasu dopkoi sama nie pojde spac. A spiwworek uzywalismy ale do czasu, potem mala zaczela zle reagowac i chyba ja denerwowal bo ograniczal ruchy, wiec zostala tylko kolderka, latem cienki kocyk:)
Ja w ostatnim czasie zmieniłam kołderkę na lżejszą i mała o dziwo przesypia noce przykryta, czasami myślę ze jej zimno, ale kiedy tylko ją opatule zaraz wywraca nogami;)
Moja spokojnie śpi pod kołdrą, nawet nie wędruje po łóżku tylko na boki się przekręca. I tylko raz mi się zdarzyło, że skopała kołdrę, ale obudziła się wtedy i jak ją przykryłam to zasnęła w sekundę.
my jeszcze korzystamy z kołderki zimowej, ale już grzejnik zakręcone są
u nas grzejniki sa zakrecone juz 2 tyg …wciaz temp 23 stopnie a w nocy max 20 …
Kacpi niestety tez sie rozkopuje …i kompletnie nie wiem jak łobuza ubierac …ubiore długie body i pajaca z długim to jest mokry i zaraz zimny … jak ubiore z krótkim jest podobnie a jak ubiore jakies pajace bez rekawków to jest zimny …a pod koldra nie spi , jak przykryje zaraz ja zwala z siebie …