Czy Wasze maluchy rozkopują się w nocy? Kiedy się budzicie - patrzycie na śpiące maluszki i nie są przykryte? Co może być przyczyną? Może jest im za gorąco, a może są “wiercipiętakami”? Używacie wtedy śpiworków, kocyków ?
Moja córka wierci się i wszystko, co luźniej na niej leży, po chwili ściąga. Gdy zasypia, to staram się przeszkadzać jej ustawicznym poprawianiem koca (nie używamy kołderki), tylko czekam, aż całkiem zaśnie i dopiero wtedy ją nakrywam. Sprawdzam ten stan do momentu, dopóki sama się nie położę spać. Jak była mniejsza, to pakowałam ją do śpiworka, który okazał się rewelacyjnym rozwiązaniem Rożek natomiast w ogóle się nie sprawdził.
Moja córka też lubi się rozkopywać. Jak jestem akurat w pokoju i widzę, ze jest odkryta to ja przykrywam, ale nie biegam specjalnie do pokoju, żeby to kontrolować. Rożka używałyśmy tylko dwa pierwsze tygodnie. Co do śpiworka to u nas się nie sprawdził. Mała czasem żeby tylko jej nie zapinać trzymała nóżki pod katem 90 stopni a potem płakała. Zrozumiałam, ze nie ma ochoty mieć ograniczonych ruchów.
Teraz przez sen podróżuje po łożeczku, czasem po naszym łóżko. Śpi pod każdym możliwym kątem. Czasem koło kołdry, czasem na niej, czasem pod. Wychodzę z założenia, że gdyby było jej za zimno to by się obudziła. A jeśli śpi to znaczy, ze jest jej dobrze. W pokoju panuje optymalna temperatura. Nie lubimy jak jest zbyt ciepło. Wtedy wszystkim nam gorzej się śpi.
To chyba normalne, że się rozkopuje. Mojego synka zostawiam na chwilę, a kiedy wracam już jest cały rozkopany. Polecam zakup śpiworka na noc. Fajna sprawa dzidziuś się z niego nie rozkopie i będzie mu cieplutko przez całą noc, a i my będziemy spokojniejsze. Pamiętajmy, żeby nie przegrzewać dziecka, ale myślę, że to że się rozkopuje nie do końca musi znaczyć, że jest mu gorąco po prostu może się wiercić, bo się przebudzić, a maluchy są bardzo ruchliwe i zanim zasnął zdążył się rozkopać.
Jak już pisałam córka nie toleruje spania w śpiworku, wiec zostajemy z kołderką lub kocykiem.
Ja mojego przykrywam teraz jeszcze kołderką, czasem się wykopie, czasem nie. Wiercipiętkiem jest, ale podejrzewam, że w części przypadków mu za ciepło niedługo jak się ściany w domu nagrzeją przechodzimy z powrotem na kocyk
u nas na rozkopywanie sprawdził sie spiworek mały uwielbia w nim spac
ja używam śpiworka to naprawde świetna rzecz dla maluchów
u nas śpiworek byłby zbędnym zakupem, gdyż mała sie rozkopuje chyba zeby sie ochłodzić, bo jak miała kołdrę większą z której nie mogła się rozkopać to płakała, obecnie spi przykryta kocykiem lub rożkiem niemowlęcym, jest to małej magiczna kołderka bez której nie uśnie
My od początku używamy śpiworków, zimą ciut grubsze a teraz to już takie bawełniane cieńsza, na lato mam takie zupełnie płócienne. Dla mnie to rewelacja, mam gwarancję, że malec się nie rozkopie i nie zaziębi. Nie ma opcji żeby się zgrzał, wystarczy odpowiednio dobrać grubość śpiworka. Wydaje mi się, że niemowlak czy dziecko roczne nie jest jeszcze na tyle świadome, żeby wyciągnąć np. nóżkę, żeby się ochłodzić tylko rozkopuje się całe i wtedy niestety się schłodzi zanadto.
Każde dziecko jest inne ale u nas od samego początku śpiworek był w użyciu i mały się do niego nauczył, wstaje w nim i się nawet przemieszcza po łóżeczku:)
A tak przy okazji pytanko co do przykrywania dzieci
Czy podczas drzemek za dnia też przykrywacie dzieci, jeśli np. mój synek ma 8 miesięcy, mamy ciepło w pokoju (23-24 stopnie praktycznie zawsze), czy przykrywać go np. jeśli jest w długim cienkim rękawku?
J.Szlek - moja córcia ma 9 miesięcy, więc maluchy nasze są w podobnym wieku - ja zawsze przykrywam córcię nawet w dzień. Jeżeli tak jak piszesz jest u Ciebie cieplutko wystarczy maluszka przykryć czymś cieniutkim. Ja mam taki cieniutki kocyk kupiłam w pepco (jest leciutki i milutki- polecam). W lecie natomiast, gdy jest upał przykrywam córcię samą pieluszką. Osobiście uważam, że powinno się nakrywać maluszki podczas drzemek kiedy sobie smacznie śpią.
powiem szczerze, ze u mnie moje dziecko spi w caly swiat jak zasypia to sam sie przykrywa itd. ale w nocy do niego nie wchodze z prostej przyczyny - budzi sie i pol nocy z glowy
ma juz ponad 21 miesiecy, wiec w nocy nie tak szybko idzie mu usypianie, nawet po mleku czy herbatce
w dzien zasypia w wozku, gdzie ma spiworek i jest zawsze przykryty, osobiscie uwazam, ze kazdemu z nas nawet jak jest cieplo to jak usniemy jest chlodno… mam zamiar teraz przeprowadzic dziecko w dzien do lozeczka… Zobaczymy czy tym razem (bo to juz trzeci raz bedzie proba) damy rade… a musimy sie przeniesc, wozek nam potrzebny dla drugiego maluszka, ktory urodzi sie niebawem
Synek niedługo skończy 4 miesiące i zaczął się sam obracać na boczki, plecki i brzuszek. Teraz dopiero zaczęło się rozkopywanie! Na szczęście mamy śpiworek, który świetnie się sprawdza i mały bardzo lubi w nim spać. Oczywiście dobrany rozmiarowo aby miał swobodę ruchów oraz dobrany grubością do temperatury w domu. Zimą używałam dodatkowo kocyk, a teraz już sam śpiworek wystarczy. Zastanawiam się nad zakupem nowego na lato, bo u nas się sprawdza.
Śpiworek to super sprawa dla bobasa do momentu kiedy jeszcze nie chodzi (tak było w naszym wypadku). U nas okres jesienno-zimowy przypadł na 7-11 miesiąc. To się cieszyłam że jest taka rzecz jak śpiworek, bo nasz mały to jest niezły wędrowniczek łóżeczkowy, lubi spać na brzuszku więc najczęściej kołderka służyła mu jako mięciutka podkładka pod brzuszek. Często się wybudzałam w nocy żeby go przykrywać. Śpiworek jednak przestał być fajny drugiej zimy, nie pozwalał go sobie założyć albo go odpinał i ściągał. Jak się odkopał pozwalałam mu spać bez przykrycia aż sam w nocy postękiwał to go przykrywałam, aż znowu zmienił pozycję i tak w kółko…
U nas śpiworek nie zdał egzaminu, rożek na początku też nie i pomimo tego że Piotruś jest wiercipiętkiem to używamy do przykrycia: pieluszki/kocyka/kołderki. W dzień przykrywamy w zależności od temp. flanelową pieluszką lub kocykiem na noc kołderką. Na noc przykrywamy kołderką lub kocem. Do puki oboje z mężem się nie położymy co jakiś czas sprawdzamy czy się nie odkrył. Na początku odkrywał się bardzo często teraz gdy dostosowaliśmy temperaturę w pokoju do przykrycia jest lepiej i tylko przy zasypianiu się rozkopuje.
Jak jest zimno to małej po prostu zakładam spiworek wtedy mam pewnosc ze sie nie odkopie jak ona to robi z kołdra dziecieca… zas druga metoda było kupienie zwykłej kołdry i ja opatulenie w nia wtedy zadko kiedy mi sie odkopuje
mój też się rozkopuje i nie chce spać przykryty dobry sposób na to aby dziecko się nie rozkopywało jest utrzymanie w domu odpowiedniej temperatury, nie może być zbyt gorąco ponieważ właśnie wtedy dziecko będzie się rozkopywało oraz marudziło w nocy
zima uzywalismy spiworka, bo mielismy (dostalismy w spadku, sprawdzil sie, ale sama bym chyba nie kupila), teraz kolderki, ale narazie synek nie wierci sie, czasem rozkopuje - byc moze mu za cieplo, a tego nie lubi
U nas królują śpiworki. Niezawodne są i praktyczne, tylko trzeba od samego początku uczyć dziecko do nich. Żeby was nie okłamać starszy syn chyba do czwartego roku życia w nim spał albo i dłużej. Istotne jest żeby śpiworek był odpowiedniej wielkości, za mały oczywiście nie będzie dawał możliwości ruchów dziecku, za duży natomiast będzie się plątał i dziecko będzie się wybudzało z krzykiem.