Rodzina wielodzietna

Takie komentarze zawsze, ale to zawsze są krzywdzące. Nigdy się nie wie, czemu jest jedno dziecko, czy nie ma ich w ogóle. Para może mówić, że dzieci nie chcą, a np tak naprawdę nie mogą… różnie w życiu bywa niestety, bie każdy chce swoją historię opowiadać w towarzystwie

Dokładnie ci co mają dużo pieniędzy na codzień zazwyczaj mają jedno albo dwoje i to jest max conajmniej w moim otoczeniu to jest zauważalne. Jak dla mnie JEDNO dziecko to za mało, szwagier z żoną nie chcą dzieci i woleli dwa psy a teściowa nie może się z tym pogodzić że nie chcą dzieci za to my jej to wynagrodzilismy trójką😅

To racja albo jak ktoś 2 lata po ślubie dzieci nie ma a nie przyszło nikomu na myśl że nie może że się starają, leczą a nie wychodzi i co mają zrobić. I zauważyłam że nie tylko babcie się o to pytają ale młodzi też i to jest bardzo nie smaczne

1 polubienie

Dużo osób się tak odzywa pewnych siebie co mają już dzieci więcej dwójkę czy więcej i im się udało wtedy uważają że mogą krzywdzić słowem :pleading_face:

Nie zawsze to chec krzywdzenia czy wbicia szpili, po prostu coraz wiecej osob swiadomie wybiera rodzicielstwo pozniej, rodzicielstwo jednego dziecka lub w ogole nie czuje potrzeby posiadania dziecka a wiele osob jeszcze tego nie rozumie. Zakorzenilo sie u na pytanie " a kiedy slub ?" A po slubie : a kiedy dzieci ?" I nie zawsze jest to w zlej wierze

Wiele osób po prostu wychowało się w przekonaniu, że życie „powinno” iść określoną ścieżką: ślub - dzieci -kolejne dzieci… i nawet nie zastanawiają się, że świat się zmienił, a ludzie mają bardzo różne potrzeby i priorytety.

1 polubienie

Dokładnie! Kiedyś normalnym był ślub i dzieci, teraz już się odchodzi i od ślubów i dzieci :sweat_smile:

1 polubienie

Też uważam, że taki stereotyp jest bardzo krzywdzący. Mój mąż pochodzi z wielodzietnej rodziny i tam każdy o każdego dba, każde dziecko było i jest zadbane, wszystkie potrzeby zapewnione. Patologia jest tam, gdzie nadużywa się alkoholu, dzieci chodza zaniedbane, jest przemoc psychiczna lub fizyczna. Nie ma co się przejmować takimi opiniami, inni za nas życia nie przeżyją. Zresztą nie są żadnym wyznacznikiem dla mnie. Sama myślę o trójce lub czwórce dzieci.

1 polubienie

Oj tak mój brat stara się o dziecko z bratową już kilka lat i niestety bez powodzenia , co prawda rodzice nie pytają kiedy dziecko bo wiedzą że jest problem ale niestety ludzie nie wiedzą i wypytują na co czekają… bratowa mówi że już nie może słuchać tych pytań…:disappointed_relieved: chodzi do psychologa bo ciężko jej to przetrwać…ludzie powinni być bardziej chyba swiadomi że takimi pytaniami mogą krzywdzić innych .

Oj tak. U nas w pracy mamy firmowe małżeństwo. Poznali się tutaj, wzięli ślub jakoś 3 lata temu. Kolega jest taki że on musi mieć wszystko poukładane. Dom, praca, syn,drzewo ale jakoś się to tak potoczyło że starają się już od ślubu o dziecko k go nie ma. Na początku sam mówił że no moja żona niedługo nie będzie pracować bo ciąża itp. a nagle przestała mówić co kolwiek na temat dziecka. Wiadomo że coś jest nie tak ale chyba nie miała bym odwagi zapytać to ich sprawa.

2 polubienia

Nas jest pięcioro i nie wyobrażam sobie tego jakby to było gdybym była jedynaczką…
W dzisiejszych czasach rodzina wielodzietna to dla mnie pokazanie odwagi i tego, że liczy się coś więcej a nie tylko wygoda rodzica. A gadanie o wymarzonym modelu rodziny… hm można sobie gdybać i planować. Czasami jest tak, że para bardzo chce mieć dzieci a nie jest im to dane, a czasami ktoś za wszelką cenę zarzeka się że tylko jedno i koniec, a potem życie płata figla i nagle bum, kolejna ciąża i np. bliźniacza… Ja trzymam kciuki i podziwiam szczęśliwe wielodzietne rodzinki :slight_smile:

1 polubienie

Pamiętajmy, że mniejsza rodzina, to czasami nie tylko „wygoda rodzica”. Domyślam się, że nie miałaś nic złego na myśli, ale brzmi to trochę, jakby rodziny, które miały jedno dziecko, mają tylko jedno, bo tak im wygodnie, a nie zawsze jest to prawda

1 polubienie

Nie miałam nic złośliwego na myśli, oczywiście zdaję sobie z tego sprawę że posiadanie jednego dziecka przez rodziców to rozważenie wielu kwesti, w tym finansowych, mieszkaniowych, opiekuńczych czy zdrowotnych czy wieku. Ale wydaje mi się, że rodzice też wtedy otwarcie o tym mówią, że mają konkretny powód takiej decyzji. Standardowy model to taki 2+2 i znam wiele przypadków gdzie wszystkie powyższe kwestie są spełnione i zapewnione i nie byłoby żadnego problemu gdyby to trzecie dziecko pojawiło się na świecie ale z jakichś powodów większość rodziców kończy na tej dwójce. I tutaj mówiąc o osobach z mojego środowiska są to tylko i wyłącznie kwestie wygody rodziców. 2 i koniec, wystarczy. Wiadomo, przypadki są różne i można na ten temat wypowiadać się w nieskończoność :slight_smile:

1 polubienie

Przykro się to czyta! Dlatego właśnie uważam, że jeżeli nie znamy czyjejś sytuacji, to nie powinniśmy się w ogóle wypowiadać. Tak samo jak nie wypytuje się kogoś kogo sytuacji nie znamy czy ma rodziców, czy w jakiej jest relacji bo nie wszystko widać z zewnątrz i warto mieć w sobie trochę więcej delikatności.
Pamiętam jak na Wielkanoc kupowałam nowy plecak i była promocja że jak się kupi drugi to na ten drugi jest -60% i wtedy sprzedawczyni do mnie że jest promocja i może kupię ten drugi dla mamy bo na pewno się ucieszy, a ja na to, że raczej mama się nie ucieszy bo zmarła w styczniu, no i cisza i przepraszam przepraszam, ja oczywiście, że nie ma za co bo skąd Pani mogła wiedzieć, ale to była jeszcze świeża rana, więc nie powiem , zabolało.

I masz absolutną rację czasem jedno niewinne zdanie może trafić w miejsce, o którym ktoś nie ma pojęcia, że jest tak bolesne. :disappointed_relieved:

Ja uważam że nie powinno się mówić, że ktoś ma tyle a
tyle dzieci z wygody. To jest bardzo krzywdzące. Ktoś może mieć 1 nie tylko z powodów finansowych czy socjalnych ale na przykład nie może zajść w drugą ciążę albo na przykład boi w przypadku starszego wieku że dziecko może się urodzić chore albo chce się rozwijać biznesowo i to też nic złego. Każde dziecko nawet jedno jest ogromnym wyzwaniem dla rodzica i nawet przy nim nie można mówić o wygodzie.

1 polubienie

Ludzie mają rozne powody dlaczego maja 1 dziecko lub nie maja bo moze nie mogą i nie powinno sie o to pytac. Moja koleznka bardzo ciężko przeszla ciążę, spedzila 3 miesiace w szpitalu, miala rozne problemy. Na szczescie wszystko dobrze sie skonczylo i dziecko jest zdrowe ale ona powiedziala że nie chce drugiego dziecka bo boi sie że ciaza bylaby tak samo trudna i psychicznie dla niej ciezka.

1 polubienie

I przede wszystkim nie mają prawa wychodzić z ust osób, które nie znają czyjejś historii. :pleading_face:

2 polubienia

Czasami ludzie mówią, że nie decydują się na drugie dziecko z jakiegoś powodu, np finansowego, a prawda jest inna. Może dziecka mieć nie mogą, a nie chcą otwarcie o swoich problemach rozmawiać. Z resztą mówisz, że znasz osoby, gdzie wszystkie wymienione kwestie są spełnione, ale tak naprawdę nie wiesz co dzieje się w środku, może trzecie dziecko było, ale stracili, może nie da się w tą ciążę zajść, może poprzedni poród był traumatyczny. Nie wszyscy chcą o takich rzeczach opowiadać.
W każdym razie jaki powód by nie był, nawet jeśli mają jedno z wygody, to przecież tych ludzi sprawa. Lepiej tak, niż miałoby się urodzić drugie, pomimo niechęci i miałoby być mniej kochane, czy mniej chciane…

1 polubienie

Dzięki! Bardzo ładnie to podsumowałaś :slight_smile: Oczywiście się z tym zgadzam :slight_smile:

1 polubienie