Roczny macierzyński

Dziewczyny,

niedługo rodzę i wiem, że po porodzie mam 2 tygodnie na złożenie u pracodawcy pism dot. wyboru długości urlopu macierzyńskiego… chciałabym się dowiedzieć z jakich opcji skorzystałyście i co sądzicie o rocznym przestoju w pracy?

Ja najpierw wzięłam macierzyński i dodatkowy płatne po 100%, a później dobrałam pozostałą część płatną 60%. Zabrzmi to glupio, ale dla mnie jako ekonomisty przy naszej inflacji ten wariant jest korzystniejszy. Bo dzisiaj za 1000zł mogę kupić więcej niż jutro. Jednak tu waźne jest, aby tę nadwyżkę 20% odkładać np. Na lokatę porocentowaną powyźej inflacji :slight_smile: co do samego przestoju to też się obawiałam, jednak obecnie rynek pracy się polepsza i raczej nie ma powodów by obawiać się utraty pracy. Gorzej jest w przypadku pracy np.programistów, dla których rok nieobecności oznacza przepaść technologiczną i im trudno wrócić.

Dzięki Angie za odpowiedź :wink:
bo ja właśnie dziś byłam w pracy zawieść L4 i rozmawiałam z moją dyrektorką nt powrotu… i ucieszył mnie fakt, że na mnie czekają z niecierpliwością… jednak jeszcze nawet nie zdążyłam urodzić… :slight_smile: wiem, że etat będzie na mnie czekał… jednak mimo wszystko już odkąd jestem na zwolnieniu a jest to już ponad 8 mcy mnóstwo dokumentów, programów, przepisów uległo zmianie i obawiam się, że później jak już wróce to ciężko będzie mi nadrobić te wszystkie zaległości… ale oczywiście masz rację osoby pracujące w branży typowo technologicznej… np. programiści… mają znacznie trudniej, a właściwie takie roczne oderwanie może spowodować kompletne zawalenie…

Ja podzieliłam place urlopu po równo czyli po 80% dlatego ze chce mieć stały dochod miesięczny, Ciezko by mi było odlozyc te 20 %o których mowi Angie ale jej pomysl z i nflacja ma sens. Ja zostaje z dzieckiem przez ten rok płatnego macierzyńskiego i na pewno wybiorę się na jakas czesc wychowawczego. Niestety w naszym przypadku już niepłatnego. A dziewczyny nie orientuje się ktoras czy urlop wychowawczy można przerwac i wrocic do pracy a później jak się okaze np. ze dziecko zle znosi zlobek to można ponownie go wznowić.

Tosiuleczka ja przebywam na rocznym rodzicielskim płatnym 80%. Jest to najlepsza decyzja jaką podjełam, tym bardziej, że mam porównanie, bo ze starszym synem macierzyński trwał pół roku…

Niestety nie mam mozliwosci powrotu do pracy po rodzicielskim, ale moim zdaniem roczne dziecko łatwiej zostawic w żłobku czy pod opieką kogos bliskiego niz takie pół roczne.

Jeśli masz mozliwosc skorzystania z tej opcji to się nie wahaj, no pierwszy rok życi dziecka jest najistotniejszy i ławto jeat przegapić cudowne momenty z jego życia :wink:

Ja także skorzystałam z rocznego urlopu. Teraz jestem na wychowawczym. Z chęcią poszłabym już do pracy, ale nie mam z kim zostawić młodego, a moje zarobki były tak niskie, że się nie opłaca dawać młodego do żłobka. Pewnie zarabiałabym na dojazdy i żłobek, dlatego zostałam w domu i opiekuję się dzieckiem.

Ja skorzystałam z 100 % i 60 % i jestem zadowolona jak pisała Angie :slight_smile:

Marta wychowawczy można brać w częściach( nie więcej niż 4 części). Można go teź skrócić. Za zgodą pracodawcy w kaźdym czasie, a bez jego zgody za 30dniowym uprzedzeniem.

Ja też byłam na rocznym macierzyńskim - najpierw 100%, a potem 60% - co do tego akurat, to nie miałam wyboru, bo urodziłam w maju tamtego roku, akurat jak ustawa wchodziła w życie.
Generalnie wszystko zależy od Ciebie :), tzn. od Twojej sytuacji w pracy, zawodu, możliwości powierzenia komuś opieki nad dzieckiem.
Ja urodziłam synka mając umowę o pracę na czas określony, więc byłam świadoma, że po macierzyńskim będę musiała szukać nowej pracy i z tego względu bardziej opłacało mi się iść na roczny urlop, dodatkowo jestem nauczycielką, więc półroczny macierzyński skończyłby mi się w listopadzie, czyli w połowie roku szkolnego, gdy wiadomo, że trudniej znaleźć pracę, a od maja to już niedaleko wakacje i nowy rok szkolny. Nie mieliśmy też żadnej zaufanej osoby, która mogłaby się zająć synkiem (obie babcie pracują, a polecanych nianiek brak, a jak nieraz spotykam jakieś nianie na placach zabaw to aż się włos jeży na głowie), a takiego półroczniaka to chyba bym się bała oddać do żłobka. Teraz synek ma 15 miesięcy i od 3 tygodni chodzi do prywatnego żłobka, ale to już co innego niż 6-miesięczny maluch, tym bardziej, że on bardzo lubi inne dzieci :).
I myślę, że nawet jeśli teraz podejmiesz decyzję o krótszym urlopie, to jak po porodzie zaczniesz się zajmować maluszkiem, to może się okazać, że wcale nie chcesz wracać tak szybko do pracy :slight_smile:

No właśnie dziewczyny… u mnie jest taka sytuacja… mam umowę na czas nieokreślony… ale kompletnie nie mam z kim zostawić synka jakbym chciała wrócić wcześniej do pracy (po 6 m-cach)moi rodzice pracują, a teściowie nie żyją… mąż pracuje po 10-12 godzin dziennie ponad 100 km od domu… ja do pracy tez codziennie dojeżdżam… poza tym boję się zostawić tak maleńkie dzieciątko w obcych rękach… tyle się słyszy o tych różnych nianiach… sama naoglądałam się tych programów np “idealna niania” a co do żłobka to podchodzę do tego trochę sceptycznie… więc raczej jak większość wybiorę roczny urlop macierzyński 80%.

Ja byłam na półrocznym urlopie, jednak z moim maluchem jest moja mama więc spokojnie moglam wrocić do pracy.

Tosiuleczka w Twoim przypadku tym bardziej pójdz na ten roczny :wink:
Ja tez nie mam z kim zostawic Franka, no ale od stycznia musze pojsc do pracy, bo przy dwojce dzieci ciezko bedzie z jednej pensij…a Franek pójdzie do złobka. Jednak plus jest taki, ze bedzie mial wtedy rok, a nie pół roku :wink:

Ja na pewno skorzystam z rocznego urlopu macierzyńskiego. Ważne jest jednak to abyś zrobiła sobie analizę plusów i minusów. Prawdopodobnie jeśli teraz jesteś na zwolnieniu to twoje wynagrodzenie jest wyższe niż normalnie. Jeśli odliczysz sobie te 20% mniej ( jeśli pójdziesz na roczny urlop macierzyński) morze okazać się, że dużo mniej nie dostaniesz niż normalnie pracując a weź pod uwagę, że dłużej będziesz z dzieckiem.

Dokładnie… dziewczyny rozmawiałam z mężem i chyba właśnie zdecydujemy się na roczny… bo żal m zostawiać w obcych rękach tak maleńkie dzieciątko… a co do kasy to jakoś się przeżyje… i w sumie nie będzie to aż tak kolosalna różnica :slight_smile:

Tosiuleczka weź pod uwage fakt, że nawet jakbyś poszla na ten półroczny płatny 100% to dziecko musiałabyś oddać do złobka a to kosztuje, podobnie jak niania, więc finansowo wyszlabys tak samo jak roczny płatny 80% :wink:

Tosiuleczka ja skorzystałam z rocznej przerwy w pracy. Mogę ci więc powiedzie, że ta jak i każda inna decyzja podjęta wżyciu ma swoje dobre i złe strony.
Wśród plusów - czas spędzony z dzieckiem. Bezcenne wspomnienia. Jesteś pewna, że nie umknie ci nic w rozwoju twojego szkraba. Kiedy dziecko śpi masz czas dla siebie (czasem to tylko chwila ale zawsze).
Wiadomo, że później po tak długiej przerwie może być problem z powrotem na rynek pracy… Jeśli masz stała pracę iw wiesz, ze po roku twój etat będzie na ciebie czekał to nie wahaj się! Jakby siała zapłacić niani czy dać do żłobka zawsze zdążysz to zrobić :slight_smile:

Ja też niedługo rodze i my zdecydowaliśmy się na roczny macierzyński :slight_smile: nie chcemy zostawiac malutkiej w obcych rękach…

Witaj Anitko :slight_smile:

Witam :slight_smile:

Ja wybrałam wariant 100% i 60% z racji tego, że mam bliźniaki i miałam dłuższy macierzyński :wink: teraz niestety będzie pierwsza wypłata 60 % ale cóż dla mnie ważniejsze jest to, że mogę być z dzieciakami w domu. Moim zdanie powinna być możliwość płatnego bycia w domu aż do przedszkola ;DD Fakt, mam ten luksus iż wiem, że etat na pewno na mnie czeka. Niestety nie wszystkie kobiety mają tą pewność a czasem wiedzą że idąc na roczny urlop nie będą miały do czego wracać i to jest przykre…