Rękawiczki niedrapki

Zakładałyście je swoim dzieciom?

ja założyłam rękawiczki niedrapki może z dwa razy jak nie zdążyłam obciąć paznokci, a tak nie było takiej potrzeby

U nas się nie sprawdziły, spadały z rączek. Znacznie lepsze są bodziaki z wszytymi zakładkami. Idealnie sprawdziły się w momencie gdy wyszła wysypka na buzi, szczególnie swędząca w nocy. Miałam wtedy pajace z takimi zakładkami - świetna sprawa.

Od czasu do czasu zakładałam.Powiem Wam że czasem nawet jak mała miała obcięte pazurki
potrafiła się gdzieś zadrapać.

Przy starszej nie bo jeszcze nie były tak popularne,a może ja o nich nie wiedziałam…Przy Emi mialam ze sobą w szpitalu i tam je zakładałam później już nie używałam jakoś się nie drapała:)

Ja zakładam, bo moja Lenka nawet przy obciętych pazurkach się ciągle musi gdzieś drapnąć, poza tym ma ciągle zimne rączki mimo, że jest ciepło. Ale łapki się nie sprawdziły - ciągle ściągała, założyłam jej zwykłe skarpeteczki takie malutkie.

Ja w szpitalu miałam niedrapki ale lepiej sprawdziły się skarpetki i same pielęgniarki je bardziej wolały. Amelka miała wenflon wiec to było niezbędne.

Ja nie zakładałam rękawiczek, bo uważam, że dziecko już od początku poznaje świat przez dotyk rączkami i tym samym stwarzałabym mu barierę… Rozumiem taką sytuację jak miałaś np. Ty lipka, bo uważam, że wtedy rzeczywiście jest to, tak jak napisałaś niezbędne, by dziecko nie zrobiło sobie przypadkiem krzywdy.

Bardzo ciekawiło mnie Wasze zdanie w tym temacie…; )

Zakładałam Lence kilka razy, jednak umiała je ściągać i nie musiałam ich już zakładać.

ja kupiłam jedną parę -awaryjnie, jeśli bedzie konieczność to będę używać :slight_smile:

My dostalismy kilka par ale Kacper moze 2 razy miał założone ,tak jak napisała Samantka - nie chciałam go ograniczac . Widziałam jak bardzo go raczki interesuja , ogladał , łapał sie za uszko i policzki , pocierał raczke o raczkę.
Są dzieci kiedy naprawdę maja problem z drapaniem i mamy wyjscia nie maja musze takimi rekawiczkami interweniowac :slight_smile:

Moja Lenka drapała sobie buźkę strasznie, ale rękawiczki ani skarpetki nie pomagały. Z czasem przestała się drapać.

rękawiczki używałyśmy w zasadzie przez bardzo krótki okres, w mieszkaniu było ciepło a mała mając założone rękawiczki strasznie się pociły rączki, jednak posłużyły nam na wiosne;) kiedy jescze było chłodnawo na dworku a rękawiczki zimowe były za grube;)
Dbaliśmy o krótkie paznokcie i udało nam się uniknąć podrapanego buziaczka

Jeszcze na sali poporodowej pani neonatolog (wspaniała zresztą) powiedziała nam kobietom z malusieńkimi dziećmi - że bez przesady, paznokietki dzieci są bardzo mięciutkie, nie zrobią sobie krzywdy, nawet gdy sie zadrapią, a jak w rękawiczkach mogą poznawać świat?

Mnie to przekonało i nie stosowaliśmy!

Paznokcie dzieci są miękkie, ale nierówne i to powoduje drapanie. A jeśli ktoś nie umie ich obcinać, to dziecko może się bardzo podrapać. Synek mojej siostry tak się drapał po buziaczku, a ona bała obciąć się paznokcie i pierwszy raz obcinała je moja mama, po około tygodniu.

Pierwszy raz obciełam paznokcie małej po powrocie do domu, mała miała tak długie pazurki, ze postanowiłam jej obciąć, a jeśli chodzi o obawy… grunt to się przełamać :wink: potem już bedzie tylko łatwiej

Nie, miałam śpioszki które miały rękawki niedrapki, więc nie było potrzeby:)

Polecam zabrać łapki niedrapki do szpitala, gdyż paznokietki maluszka są miękkie ale dość ostre i często w pierwszym dniu życia dzieciaczki drapią swoją twarzyczkę. Wówczas przydadzą się na 100%.
Natomiast o pierwsze obcięcie paznokci po wyjściu do domu poproście swoją położną środowiskową. Możecie to zrobić sami, lecz baaardzo trzeba uważać, by nie uszkodzić opuszki paluszka. Warto zaplanować tą czynność w czasie gdy maluszek jest spokojny lub śpi. Będzie dużo prościej :slight_smile:

Zakładałam córce, ale szybko nauczyła się zdejmować je z łapek, więc wolałam używać śpiochów z wszytymi niedrapkami. Skarpety podobnie jak same rękawiczki nie zdały egzaminu.

My nie używałyśmy, mam kilka par ale sprawdzają się teraz jako rękawiczki, wcześnie mała zdjęła jedną zanim zdążyłam drugą ubrać więc zrezygnowałam. Poza tym dzieci mają miękkie pazurki, ja przez pierwszy miesiąc obgryzałam, bo bałam się obcinać, ale teraz to już luz. Powiem szczerze, że teraz dopiero jej się zdarza zadrapać, a nie jak była noworodkiem.