Pamiętam mój syn mając 7 miesięcy nie poruszał się wcale (nie pełzał, nie okręcał się, nie raczkował).
Zapisaliśmy się do fizjoterapeuty, bo baaaardzo zależało mi, aby raczkował, a w wieku 7/8 miesięcy juz powinien podejmować próby poruszania, a u nas nic się nie działo.
Okazało się, że ma słabe mięśnie brzucha i miesiącu ćwiczeń u fizjoterapeuty i w domu mały raczkował jak szalony ;]
Moja mała niebawem kończy 9 miesięcy, ale jest wcześniakiem więc po skorygowaniu 8. W zasadzie codziennie można by się doszukać jakiejś nowej umiejętności, miniki, odgłosu…
My też pracowaliśmy nad mięśniami brzuszka i lekką asymetrią ok 4-5 miesiąca życia, może troszkę więcej czasu potrzebujemy, ale na wszystko przyjdzie czas. A teraz myślę, że warto kontrolnie wybrać się do fizjo, żeby oceniła czy wszystko jest ok.
Ja podobnie jak Zamarancza. Moja córka nie raczkowała długo i poszliśmy do neurologa, który stwierdził że córa ma obniżone napięcie mięśniowe. Miałam z nią ćwiczyć u fizjoterapeuty oraz chodzić na basen. Po niecałym miesiącu ćwiczeń córka zaczęła raczkować, później siadać i niedawno ruszyła przed siebie.
Raczkowanie jest bardzo ważnym etapem rozwoju maluszka bo wzmacnia kręgosłup, mięśnie, dodatkowo jak dziecko wykonuje ruchy naprzemienne tzn rusza prawą ręką i lewą nogą to tworzą się połączenia w mózgu pomiędzy lewą i prawą półkulą.
Ostatnio rozmawiałam ze znajomym tatą bardzo energicznej 5 latki, opowiadał, że oni też czekali na raczkowanie, pierwszy kroczek, aż zacznie chodzić, a później tylko prosili, żeby wreszcie usiadła, nie łaziła tyle. Czekali aż zacznie mówić, zachęcali, kibicowali, a teraz tylko czekają, aż wreszcie przestanie trajkotać i będą mieli choć chwilę ciszy…
Rodzicom to jednak nie dogodzisz
Wasza. Ka. Ja tez słyszałam takie rzeczy od wielu rodziców
Mój zaczął raczkowac jak skończył 8 m
Wa.szka to ja znów się boje jak moja córka zacznie mówić . Szpraszka z niej rośnie niesamowita. Też ciezko ją usadzić chociaż na pięć minut . Musi być ciągle w ruchu , już w brzuchu była bardzo ruchliwa , po urodzeniu też . Non stop miała rączki i nóżki w ruchu .
Popieram tych rodziców energicznych dzieci.Sama jestem w połowie dnia wykończona tak mój syn zapirza na czterech że się kurzy raz tu raz tu już tam ehh a teraz wstaje przy wszystkim wyższym od niego i dziś guza nabił a sobie nie dał przyłożyć nic z lodowki (ogórek zielony,serek topiony czy dżem w słoiku) dzis przy kanapie na dwóch dał parę kroków i najgorzej że puszcza się i leci zamieram nieraz i nie mogę wyjść z podziwu w myślach mówię do niego przecież ty masz 8 mc chłopie … ale dba o moją kondycję hehe
A moj raczkowal jak mial chyba 9 albo pozniej dopiero przed samym chodzieniem smialismy sie z niego bo obral taktyke turlania i wszecie sie turlal jak chcial gdzies dojsc tak sie mu to spodobalo ze nabral takiej wprawy ze nie chcial raczkowac pozniej zaczol ale tylko chwile i jak załapał chodzenie to przezucil sie na nogi. Drugi syn ladnie raczkowal jak mial 7 miesiecy ale on byl bardzo ruchliwy i mobilny od samego poczatku do dzis mu tak zostalo wszystko zalezy od charakteru dziecka
No jeszcze przede mną takie bieganie, ale już mam namiastkę w postaci turlania w trakcie np zmiany pieluchy albo ubierania, a gaduła też będzie po tatusiu, już potrafi się rozgadać:P
Ja uważam,ze to wszystko zalezy od dziecka,nie ma jakiejś wytycznej w tej kwestii . Moja córka nie pelzala,nie raczkowala tylko od razu dala kroki 2,3,5,10…i stopniowo . W wieku 10miesięcy chodziła juz bardzo ładnie. Uważam,ze pomocna jest wykladzina dywanowa w pokoju oraz gole stopki
Moja mała od dwóch dni w leżeniu na brzuchu już unosi pupkę i zaczyna się gibać przód - tył, na razie na krótki moment ale już coś kombinuje. Dodam, że nie pełza do przodu, także mam wrażenie że chyba już pominie ten etap…miałyście może podobnie?
Wasz.ka hmm jakos nie bardzo mogę sobie to wyobrazić hehe Twoja córka podnosi pupke ale opiera się o kolanka i dłonie czy tylko pupka jest w górze i jakoś się udaje jej bujac przód tyl?mój syn bujał się przód tył jak już pełzał, mial ręce wyprostowane w łokciach i nogi zgięte w kolanach i to było chwilę przed tym jak zaczął raczkować. Moze u Was córka przejdzie w raczkowanie szybciej niż pełzanie;)
Waszka Twoja córka przyjmując taką pozycję przymierza się do raczkowania i jest to całkiem normalne. Jeśli pominie etap pełzania to nic strasznego bardzo ważne jest raczkowanie.
Dorota mi się wydaje, że chodzi o właśnie taką pozycję że rączki wyprostowane i nóżki zgięte w kolanach bo w przeciwnym wypadku też ciężko mi sobie to wyobrazić.
Tak, tak właśnie o to mi chodziło, pupę unosi w wysokim podporze. Właśnie ja tu czekam na pełzanie, a tu tak jak piszecie chyba ona nie ma tego w planach, tylko od razu przymierza się do raczkowania…
Kwestia indywidualna dziecka i nie każde dziecko raczkuje, ja np nie raczkowalam a synek już tak. Zaczął pewnie pelzac ok 8 miesiąca a niedługo potem raczkowac a teraz to raczkuje w trybie turbo, ma 10 miesięcy
Nie każde dziecko raczkuje albo pełza. Mojej siostry córeczka najpierw pelzala a potem zaczęła stawać od razu na nogi. Ale potem nauczyła się dopiero raczkować
Moja córeczka zaczęła czworakować mając jakieś 9 miesięcy, a zaraz potem pełzać i siadać, kolejność może niestandardowa, ale widać tak było jej wygodniej:)
Też znam taki przypadek trochę odwrotny. Że najpierw pelzala potem zaczęła stawać na nogi a potem raczkować
Chyba zależy od każdego dziecka indywidualnie i nie ma co się sugerować innymi dziećmi i zamartwiać że nasze dziecko jeszcze czegoś nie potrafi. czasami dziecko pomija czas raczkowania.
Zależy to od predyspozycji indywidualnych. Mój synek zaczął najpierw stawać przy łóżeczku i stawiać pierwsze kroki. Natomiast po tym zaczął uczyć się raczkować.