Drogie mamy, nie znalazlam nic na ten temat tu na forum a jestem ciekawa czy ktoras z Was tez tak miala lub ma. Od kilku tygodni zauwazylam, ze jak leze i maluch sie wierci w brzuchu to slychac nagle czasem cos jakby strzelanie kosci. Odglos wyraznie pochodzi z brzucha i dokladnie jest taki jak czasem sie pstryka czy strzela koscia w palcach czy kolanie. Czy to moze byc niepokojace?
Ja w ciąży czegoś takiego nie miałam ani nigdy o czymś takim nie słyszałam…
Ja tez pierwsze slysze moze rzeczywiscie cos sie dzieje… Lepiej to skonsultowac, kazda ciaza inna i moze tak u ciebie po prostu jest ale lepiej sie upewnic…
Hmm… na Twoim miejscu pogadałabym z lekarzem prowadzącym. Nie słyszałam o takich przypadkach, a w sumie w moim otoczeniu już kilka mamusiek jest. Jesteś w 100% pewna że to z brzucha? A coś Cię przy tym boli?
Pierwszy raz coś takiego słysze. Na twoim miejscu powiedziałabym o tym lekarzowi. A na pewno idzie to z brzucha? a może to twoje kości? może jak dzidzia się rusza to obija ci kości miednicy albo żebra? Jeśli jesteś pewna że to może być dzidziuś to dla świetego spokoju idz do lekarza bo być może jest to coś poważnego a może i nie. Daj później znać jak się czegoś dowiesz
Wizytę mam jutro więc się upewnię Szukałam na różnych forach o tym i na jednym trafiłam tylko na opis, że może to być spowodowane tym, że dzidzia jak uderze o jelita to pękają mi tam pęcherzyki powietrza. Kości mi strzelają czasem w kolanach jak się ruszam
ale jak leżę to raczej nie. I nic mnie przy tym nie boli właśnie.
Czekam z niecierpliwością na informacje co powie lekarz bo ja tez się z tym nie spotkałam. Mam nadzieje ze to nic groźnego. Swoja droga maluszek musi mieć sile, ze go tak słychać
Bella ja miałam podobne pstrykanie tak jak czasami sie pstryka z palców, takie odgłosy słyszałam czasami od swojego brzuchola pamietam ze było to w ostatnich miesiacach ciąży, jednak nic niepokojącego lekarz nie zauważał, badania wychodziły mi zazwczaj dobrze podobnie było jeśli chodzi o małą zawsze wszystko było w porządku, myślę ze to była przyczyna wzrostu malucha
Tez mysle tak jak anitka, ale lepiej sie upewnic skoro to jest czeste u ciebie…daj znac po wizycie co lekarz powiedzial :))
I jak Bella, co Ci lekarz powiedział?
Ginekolog powiedziała, że to niemożliwe abym słyszała jakiekolwiek strzelanie od małej w sensie, że to jej coś strzela. Że owszem jest prawdopodobne, że jak ona się rusza to już jest na tyle duża, że może kopnąć gdzieś w moje jelito czy żołądek i taki dźwięk powstaje, albo gdzieś w jakąś kość moją i ta strzela skoro mi normalnie kolana strzelają
Ja także pierwszy raz słyszę o takich obserwacjach… No ale czlowiek uczy się przez całe życie,prawda? Ja myślę, że to faktycznie nie jest niebezpieczne ani groźne dla maluszka. Być może są to Twoje odczucia, kiedy maluszek porusza się i fika w brzuszku. Nie martw się, ciesz się ciążą.
Ja owszem… coś podobnego słyszę Słychać to jakby w brzuszku
Jednak zauważyłam ,że to dzidziuś jak się wierci i zwykle kopnie mnie w żebra
Mimo wszystko nie przywiązywałam nigdy do tego jakiejś większej uwagi
Szczerze mówiąc nie przyszło mi na myśl ,że to może coś być z maluszkiem
Bo ogólnie rusza się prawidłowo i na badaniach również wszystko w porządku
A to “pstrykanie” o którym piszesz zaczęłam słyszeć dopiero niedawno ,a jestem w 36 t.c.
No ja to właśnie też od niedawna słyszę i bardziej jak maluch się wierci i uderza mnie w lewy bok - bliżej spojenia łonowego. Na badaniach też jest wszystko ok. Tylko to tak czasem dziwnie brzmi więc zaczęłam się zastanawiać. Jeszcze tylko 3 tygodnie i kilka dni
Ja zaczęłam takie odgłosy słyszeć, trochę to przerażające, jak nie wie się co się w brzuszku dzieje, ale staram się nie panikować, bo raczej przecież nic nie może się małemu stać… i jest to odgłos dosłownie jakby stawy strzelały…
Wody płodowe mogą wydawać różne dźwięki. Ja słyszałam mnóstwo dźwięków choć akurat nie pstrykanie. Ale nie trzeba się tym martwić. Dopóki dziecko się rusza to jest Ok.
Ja też kilka razy usłyszałam takie dziwne dźwięki… a nawet miałam wrażenie, że coś poczułam tam wewnątrz… ale zaraz po tym położyłam się na łóżku… a mój synuś podskakiwał… uspokoiłam się i nie stresuję się…
Ja nigdy o czyms takim nie slyszalam, ale mysle ze niemozliwe zeby to dziecku cos strzelalo, bo jest przeciez amortyzowane przez pecherz plodowy, wody:)
Nigdy mi w brzuchu nic nie pstrykało.
Ale także myślę, że to nie kości dziecka.Raczej przelewające się wody czy też może nasze jelita…
Ja wiem o co Ci chodzi bo dokładnie takie pstrykanie, strzelanie słyszałam jak byłam w ciąży ze starszą córką. Jak pytałam swoją ginekolog, to mi powiedziała, że nie mogę słyszeć żadnego strzelania kości dzidziusia, ale ja słyszałam. Jak się urodziła córka to na kontroli bioderek okazało się że ma dysplazję stawu biodrowego i zastanawiam się czy mogło to mieć jakiś związek.