Dla mnie zdawanie egzaminu prawa jazdy w ciazy również bylo by bardzo stresujące. A do kiedy będąc w ciąży jezdzilyscie samochodem jako kierowca?
No jest to stres ,a co dopiero w ciązy
Zdawałam egzamin jak miałam 18lat. Stres był duży..
Martyna w zasadzie nie ważne ile ma się kat stres jest zawsze. Ja do tej pory pamiętam te emocje ,a było to 13 lat temu😁
mama być ja jezdziłam do samego końca....lubie jezdzić...ale jezeli miałam daleki wyjazd brałam męża gdyby mnie skórcze złapały...
Martyna ja zdawałam prawko majac 28 lat i stres równiez towarzyszył..to jedna z wielu rzeczy które niezaleznie od wieu przysparzaja stresu.
ja też zdawałam egzamin jak miałam 18 lat tak mi się nogi trzęsły na pedałach
Ja zdawałam w wieku 18 lat gdy wszyscy w szkole sie za to wzieli to i ja też inni mieli prawo jazdy ja również chciałam i dobrze ze sie zdecydowałam bo jednak to sie przydaje człowiek jest niezależny gdybym do tej pory nie miała to pewnie już by mi było ciężko się zebrać
Ja też rozpoczęłam kurs jakoś 3 miesiące przed 18 bo tak można było. I zdawałam jak miałam 18 ale teorię zdałam za 1 razem a jazdy niestety nie, dopiero za 3. Dodając do tego czas oczekiwania jaki wtedy był na kolejny egzamin to prawo jazdy otrzymałam w wieku 19 lat. Nie żałuję, bo z mojej wsi nie ma opcji się wydostać a wtedy też mogłam pomóc rodzicom, bo jak trzeba było gdzieś z dziadkami wyskoczyć w ciągu dnia a miałam wolne na uczelni to ich zawoziłam.
Ewabrz za za 2 razem zdałam.pierwszego egzaminatora miałam takiego flaka.strasznie wolno mówił i się wymądrzał
.no ale drugi był ok.
Dużo zależy od egzaminatora gdybyśmy nawet robily wszystko bez zarzutów to jak będzie taki chcial i tak człowieka obleje
Mama być dokładnie zależy jaki egzaminator nas egzaminuje i ile osób JUŻ przepuścić statystyki się muszą zgadzać
A ja wszystko za pierwszym zdałam i nie jeżdżę hahah i to jeszcze w zatłoczonym Wrocławiu pomiędzy tramwajami itp.a w małej mieścinie boję się jechać po latach haha
Moja siostra pamietam ze w ciazy zdawala. Ale nie rozumiem dlaczego kobieta w ciąży miala by miec jakąś taryfę ulgową
Mazia to czemu nie jeździsz bałaś się od samego początku czy jak moze na spokojnie kiedyś jakbyś sobie wykupiła pare godzin przypomniała wszystko to byś się poczuła pewnie za kierownicą
Mazią ja tak samo za pierwszym zdałam a nie jeżdżę
Też zdałam za pierwszym razem ale niestety to jest loteria bo uważam że są dużo lepsi kierowcy ode mnie którzy do egzaminu podchodzili nawet parę razy . Myślę że nawet teraz egzaminator mógłby mnie uwalić bo nie raz i nie dwa robię coś (jakiś drobny błąd) który by pewnie już zaważył na egzaminie.
Teraz całą ciążę jeździłam . W sumie od tygodnia już męża proszę i nie jeżdże sama bo się już zaczęłam obawiać że się zacznie w sklepie czy gdzieś 🙂
Ja bez samochodu to jak bez rwki bym była. Czesto jezdze i w ciazy tez jezdzilam duzo. Nawet sama do szpitala pojechałam :D
Leureczka też jestem tego zdania, że znajomi, którzy jeździli super i zaraz bez problemu było im wjechać na drogę nie zdali za pierwszym razem, a to się trafi czasem, że się uda za pierwszym.
Mamą być zdałam we wrześniu w październiku wyjechałam na studia 230km od domu. Jeździłam tylko jak byłam w domu na weekend raz na dwa tygodnie potem już rzadziej do domu wracałam. Jak zamieszkałam z mężem najpierw nie mieliśmy auta potem po jakimś czasie mąż dostał w spadku od siostry. Jakoś on potrzebował do pracy, a ja swoją miałam blisko więc nie używałam auta. W wyjątkowych sytuacjaci jechałam ja. Potem jak kupił kombi to już w ogóle nie było szans bym zaparkowała pod naszym blokiem bo to ulica, która powinna być jednokierunkowa , a niestety nie jest. Zaparkować tu to się każdy boi także tak naprawdę nie miałam praktyki po zdaniu i choć jechałam cała trasę z tatą na spółkę na śląsk z dolnego śląska i po dużym mieście jak Katowice, Zabrze czy Bytom jeździłam tak jak już przeprowadziłam się tutaj to totalnie nie było jak i się bałam potem
Klaudiamama dokładnie. Bez auta jak bez ręki. A nóż się zdarzy że też będę musiała sama jechać.
Mazia to szkoda że właśnie nie jeździsz ale ja rozumiem to i znam takie osoby które długo nie jeździły i po prostu się boją . A niestety no nie ukrywaJmy. Na drodze jeździ dużo chamów .
Mazia jak ma sie przerwe w jazdach to niestety tak potem moze być, strach i obawa;(
Czasami tak jest twierdzenie kobieta to kiepsko jeździ i lepiej jak jedzie facet z wygody lub innych sytuacji, wtedy nie nabiera sie praktyki a z czasem dochodzi obawa i strach przed jazda.