Te skoki rozwojowe to jakaś masakra… Każde dzieckk to przechodzi? Czy są jakieś wyjątki…
Sorki Mamula, że dopiero teraz odpisuję, ale cały dzień byłyśmy z córką poza domem łapiąc ostatnie promienie słońca przed burzami.
Myślę,że większość wyjaśniła już Roxi. Z refluksem to jest tak, że lubi dziecku dać się we znaki właśnie nocą, gdy dziecko leży i treść z żołądka jest zarzucana do przełyku. Nie koniecznie musi ulewać (to się dzieje przy IV stopniu). Pieczenie jest tak nieprzyjemne, że wybudza dziecko a ono nie ma jak inaczej zamanifestować tej dolegliwości, więc płacze. No i często towarzyszy alergii pokarmowej. No ale jeżeli ma cały czas leczenie, to może trzeba coś zmienić ( czy bierze omeprazol rano a ranigast wieczorem?). Trzeba też pilnować co dziecko je na kolację, najlepiej unikać mleczka i rzeczy z jabłuszkami.
Po szczepieniach zdarza się drażliwość. Jeżeli dziecko bardzo przeżyło te szczepienie, bo miało dłuższą przerwę od tych zabiegów mogło to odcisnąć piętno na jego psychice. Ale od razu z ciężkim kalibrem jakim jest autyzm bym tutaj nie wyskakiwała.
Nie wykluczone, że przechodzi skok rozwojowy, tylko coś długo go trzyma.
A i mogą to być bóle wzrostowe, przy czym są to bóle raczej zlokalizowane czy to w kolanku czy kostkach, a jej synek jest chyba jeszcze za mały by to zlokalizować. Musi poobserwować czy nie łapie się za nóżki jak pisze Dariolka.
roxi133 może mieć rację, moze jest czegoś za dużo w ciągu dnia, a telewizor jest u Was np włączony przed snem? bo czasami telewizja tal działa na dziecko, naświetla, pobudza mózg i dziecko może tak reagować w nocy.
A może jakies emocje Twoje czy męża? bo dziecko bardzo chłonie emocje rodziców i też przeżywa.
E.Dylag mój przechodził tylko raz,więcej nie
O właśnie i telewizja+komputer… Dziecko potem to przeżywa i niestety odbija się to na noc. Może by tak usunąć z życia dziecka telewizję na jakiś czas i zobaczyc jak ono będzie reagować? A może ktoś krzyczy na to dziecko i ono potem w nocy odreagowuje w taki sposób?
Nie wiem, czy przed snem dostaje dużo bodźców, ale chyba powiem jej o tym pieczeniu przełyku od refleksu. Może mały potrzebuje jakieś leki na to pieczenie.
Altan nie wiem jakie on leki przyjmuje, wiem tylko, że na refluks i że pomagają. Jednak faktycznie to pieczenie wydaje się być najbardziej logicznym wyjasnieniem.
U nas od tygodnia jest to samo. Synek ma skończone 14 miesięcy i już zapomniałam jak to jest wstawać w nocy do dziecka a tu proszę. Budzi mi się regularnie raz w nocy praktycznie o tej samej godzinie i drze się tak że szok. Tu niby spi bo oczy zamknięte a tu płacz. Na początku nosiłam, tuliła, podawałam wodę, bo takie upały są, ze myślałam, że chce mu się pić ale nie. mąz stwierdził, że może w dzień nie dojadł i chce mu się jesć… zrobiłam butlę mleka i co- wypił całą i spokojnie poszedł spać. I tak od tygodnia. Dzisiejsza noc była bez pobudki wiec mam nadzieję, ze to był tylko skok rozwojowy i już minął, bo boję się, ze jak tak dalej będzie mi się budził a ja będę mu podawała to mleko to się nauczy do nocnego jedzenia.
Mój chyba nie lubi jak przez telefon gadam… tylko go wezme do ręki to od razu płacze… odkładam i cisza…
agrafka a to Ci niespodzianka, ostatnio doświadczyłam tego samego mając swój mały powód do dumy dzięki zasłudze córki…to, że przesypiała całe nocki…a tu taka niespodzianka zaczęła się budzić. I teraz kładąc się spać…nie jestem pewna co mnie spotka tej nocy.
Życzę aby to był Wasz jednorazowy epizod.
Mamula przepraszam, ze dopiero teraz Ci odpowiadam.
U nas na to machanie rączkami, szarpanie się najlepiej pomagało mocne przytulenie. Pamiętam, że czsami siedziałam do nocy i trzymałam mocno małego, tak żeby miał unieruchomione rączki i nóżki, bo co chwilę nim poszarpywało. Gdybym go nie trzymała to byłby płacz, bo on przy tym się budził.Dla mnie było to straszne i na początku nie wiedziałam co się dzieje. Oczywiście jak najszybciej konsultowałam się z lekarzem, ale w końcu wszystko samo przeszło.
Dziękuję Beata za odpowiedź:)
Po prawie dwóch tygodniach nocnych pobudek mamy już dwie całe przespane noce.
Moja corcia takze czasami budzila sie w nocy z krzykiem. Jednach zadnych problemow zdrowotnych z tym zwiazanych nie miala. Czegos sie pewnie przesteaszyla, cos ja przebudzilo badz miala sen nie za przyjemny:)
Agrafka u nas też ostatnio były dwie przespane noce… dziś raczej takowej nie będzie bo jest pełnia, ale u nas ta nieprzespana noc jest tak jakby w połowie
gdy córka płacze, choć nadal z zamkniętymi oczami to przykładam ją do piersi i zasypia ponownie w ciągu 15min.
Widać klio bliskości i mamusi jej brakowało. Moja ma podobnie, choć ostatnio nawet przy smoczku zaczęła usypiać. Co wcześniej się jej nie zdarzało, bo dyduś był tylko na spacery i podróże samochodem.
Fajnie Wam dziewczyny. Brzdące przesypiają nocke a mój jak budził się w nocy co 3-4 godziny tak teraz budzi się co dwie… i pije mleczko jak wcale… trzyma smoka w buzi i czasem pociągnie… a jak da się mu zwykłego smoczka to płacze… Nie wiem zastanawiam się czy to już nie czasem skok rozwojowy…
Mamula u naa jest odwrotnie bo dydek to przyjaciel do zasypiania. Wypluwany jest gdy cora juz zasnie. Aczkolwiek dzia na noc dydek nie. Zjedzone o 20 i corka do tej pory gaguje sobie. A my tylko zmiemiamy warty…
Widzisz Twój się budzi i Ciebie woła, a ja musiałam moją sama budzić. Wiesz jak się nie chciało wstać, gdy ona tak smacznie spała.
Ale doskonale Ciebie rozumiem, bo człowiek chciałby się wyspać. Mój synuś do roku czasu nam się budził do karmienia. Był karmiony mm, a cierpliwy nie był, więc wszystko w nocy w biegu.
Współczuję Wam xaniab. Bo chyba bym padła na twarz ze zmęczenia.
Moja przesypia cale noce jednak sie zdarzaja krzyki i wrzaski w nocy o kilka mlleka… bo gdy jej podam butelke pociumka chwile i spanko. Na wode takze sie przebudza. Ale wode ciagnie jak szalona
Ja mojej odstawiła herbatkę z kopru i teraz dostaje tylko do wodę do picia, i o dziwo też ją pije jak szalona.