Czy któraś z Was przeszła przed 6 miesiącem dziecka na mm? Jeśli tak to z jakich powodów? Moja córka nie chce pić z piersi i codziennie prawie pół dnia spędzam na laktatorze żeby mała miała wystarczająco dużo jedzenia. Tydzień temu skończyła 4 miesiące i zastanawiam się czy nie odpuścić i nie przejść na mm. Poradzicie coś. Albo wesprzyjcie dobrym słowem.
Moja córeczka piła z piersi tylko miesiąc. Nie przybierała na wadze trafiliśmy do szpitala i podjęli decyzję że przechodzę na mm i na tym zostalo. Od tamtej pory jest na mm, dobrze przybiera nic nie dolega. Ma 7 miesięcy a od 5 miesiąca zaczęliśmy rozszerzać dietę
Moja córeczka piła mleko z piersi do 10 miesiąca później z dnia na dzień odrzuciła. Próbowałam podawać MM bo dziecko w tym wieku powinno pić mleko, ale jakie bym jej nie podawała ona nie była w ogóle zainteresowana. Kaszki to samo, więc zaczęłam rozszerzenie diety i jadła wszystko ale od tego czasu mleka nie pije i również nie wiem z jakiego powodu
Moj synek na mm jest od dnia w którym wyszliśmy ze szpitala. Moim zdaniem jeśli masz jeszcze siłę na to by odciągnąć laktatorem i jej dawać to jak najbardziej jest to opcja, choć faktycznie zajmuje sporo czasu. Jednak jeśli z jakich kolwiek przyczyn nie chcesz już tego robić to nic na siłę. Mm to nie jest samo zło jak niektórzy twierdzą w Internecie. Ważne żebyś Ty się z tym dobrze czuła i przemyślała swoją decyzję. ;)
U młodszych dzieci warto stopniować zmianę, poprzez wprowadzanie choćby jednego posiłku w ciągu dnia z mieszanki zamiast mleka z piersi. Ważne jest, abyś wybrała dobry moment posiłku, to znaczy taki, w którym twoje dziecko nie jest zbyt wygłodniałe. Głodny maluch jest rozdrażniony i dlatego nie ma sensu dodatkowo fundować mu stresogennego bodźca w postaci butelki z zupełnie innym smakiem pokarmu niż ten dotąd mu znany. Sama znasz swoje dziecko najlepiej, więc z pewnością zorientujesz się, która pora w ciągu dnia jest dobra na wprowadzanie innowacji.
MamaTusi - jeżeli Twoje dziecko nie chce piersi, to nie bój się dać mm :) Możesz spróbować dać jedną porcję i zobaczyć jak zareaguje. Jeśli odciągasz swoje mleko to możesz wymieszać je z mm. Nic na siłę, aby kp Tobie nie zbrzydło. Ja męczyłam się z karmieniem piersią 10 miesięcy, bo moja córka żadnego mm nie chciała.
MamaTusi ja jestem mamą, której synek na piersi był tylko w szpitalu i jeden dzień w domu. Mały nie umiał chwytać piersi, denerwował się, płakał. Przez co ja się stresowałam i zanim usiadłam do karmienia, byłam cała morka z nerwów.Odciągałam mleko laktatorem przez 9 miesięcy, więc wiem, co czujesz i wiem, jakie uciążliwe jest odciąganie pokarmu na co dzień. Jeśli nie czujesz się na siłach dalej odciągać pokarm, to jak najbardziej stopniowo możesz przechodzić na mm. W końcu po to wymyślili to mleko, by w razie, kiedy mama karmiąca ma problemy, mogło zastąpić jej pokarm.
ja cała 3 karmiłam bardzo mało. I sadze że mm nie jest aż takie złe dla malucha. na pewno nie ma co sie winić . młoda nie chce cycka trudno spróbuj mm.
Szczęśliwa i spokojna mama to spokojny maluszek! Mamo, nie ważne jak karmisz :) Ważne abyś wkładała w to całe serce :)
Uważam że rodzaj karmienia nie ma znaczenia, jeżeli masz na siłe karmić piersia bo tak każe otoczenia to oboje nie będziecie szczęśliwy. Ten mały skrzat wyczuwa Twoje emocje i stres :)
Butelka nie jest zła! <3 Pozdrawiam.
Mama trójki.
Czasem tak bywa że dziecko woli butelkę niż piers bo mu łatwiej pić. Różne są przypadki że nie każdy może karmić albo musi przestać karmić. Niektóre mamy nawet same od razu decydują się na karmienie butelką nawet nie próbują karmić.
Ty próbowałaś walczyłaś o to. Bo jesteś dobrą mamą która chce dla swojego dziecka jak najlepiej. A że tak wyszło że przydałoby się przejść nie butelkę to nic złego.
Ja przeszłam na butelke moja córeczka ładnie przybiera nic nie dolega więc jestem szczęśliwa. A jak ja jestem szczęśliwa to i córeczka bo mój nastrój jej się udziela.
aneczka - a jak ktoś nie walczy o kp to jest złą mamą?? Trochę to przesada... Kobiety z różnych powodów nie walczą o KP i są to też powody, w których dziecko jest ważne. Bo zestresowana i zła mama, to zestresowane i złe dziecko. Chyba lepiej przejść na mm niż męczyć siebie i dziecko...
Bardzo dziękuję za wsparcie. Jesteście kochane ?
Podniosłyście mnie na duchu :)
Taką samą sytuację miałam z synkiem. Mimo że chciałam karmić piersią dziecko było karmione w szpitalu butelką bez mojej zgody i przejście na pierś było po prostu niemożliwe. Postanowiłam więc ściągać pokarm, ale to nic nie dało mały chwilę pił a później zaczynał się kręcić i był płacz, lekarz kazał przejść na MM lub dokarmiać. Gdy przeszliśmy całkiem na MM poczułam ulgę raz, że dziecko było zadowolone i najedzone a dwa że przestałam się stresować bo moje mleko maluszkowi nie smakuje, że płacze, a ja się męczę z laktatorem .
Psychicznie odpoczęłam od zadreczania się, że nie potrafię wykarmic swojego dziecka
Pchela teraz to już przesadzasz. Nic takiego nie napisałam. Wymieniłam tylko jeden aspekt dlaczego jest dobra mama.
Ale nie napisałam że żeby nie walczyła to by była zła..
Moja bratowa jest matką, która od razu po obu swoich porodach, zdecydowała się na karmienie mm z WYBORU i nie uważam, że jest złą matką, bo się nie starała karmić piersią, czy swoim mlekiem z butelki. I nie uważam, że przez to, że nie karmiła, nie chce dla swoich dzieci, jak najlepiej... Wręcz przeciwnie, jest kochającą matką, która dla dzieci zrobi wszystko.
A może sięgnij po poradę doradcy laktacyjnego.moze uda się żebyś karmiła co najmniej do 6 miesięcy.
Nie poddawaj się.ja bym się poradziła doradcy laktacyjnego :)
Ja przeszlam na mm gdy moja Ela miala 5,5msc. Z wyboru. Pokarmu mialam od groma i ciut ciut..ale niestety od samego poczatku robily mi sie zastoje. Mozna powiedziec ze bylan ich weteranka. W 3msc poszlam na usg i okazalo sie ze mam po prostu nie sprzyjajaca budowe piersi i zastoje i zatkane kanaliki po prostu robic sie beda. Moja cdl powiedziala ze powinnam udac sie do psychologa poniewaz przez te problemy mogę dostac depresji poporodowej. Co ja nie robilam zeby te guzy mi sie nie robily....i nic noe dawalo rady. Średnio co drugi dzien. W koncu poszłam do gina po tabletki na odstawienie. Psychicznie i fizycznie( wazylam 57kg) po prostu karmienie mnie wykanczalo. Po dwoch dniach od wzięcia tabletek odciagalam pokarm juz tylko 3 razy. Tydzien po tabletkach mleka juz bylo baaardzo malo. Przez te pol roku przeszlam.laktacyjny horror. Od okolo msc jestesmy na butelce i jestesm baaaardzo szczęśliwa! Moge w koncu przytulic swoje dziecko-tak,przez guzy w piersiach tego nie robilam. Decydując sie na nastepne dziecko od razu biore tabletki i daje mm. Trudno. Szczesliwa mama-szczesliwe dziecko. I nie,nie czuje sie gorsza.
Ja przechodząc na mm,przed kazdym karmieniem dawalam 60-90mm po czym dziexko dopijalo z piersi. Znam osoby ktore odciagaja pokarm-czasem nawet tylko40ml i podaja dzieciom w butelce. Musisz sie zastanowic-meczy Cie odciaganie czy jest to na tyle dla.Ciebie obojętne ze mozesz to robic jeszcze trochę? Pamietaj ze kazde podanie butli to strzal w kolano lakatcji-jesli Ci zalezy na niej w ogóle. Mi kazdy mówił ze na butli sie umecze-fakt tacham.ze soba wszedzie termos ale odkad jestem na mm mam o wiele wiecej czasu dla.bobasa niz przy kp. I pamietaj-czulosc i milosc dziecku mozna okazywac nie tylko poprzez podanie cycuszka� �
Mozesz podać mm a swoje mleko podawac np 2-3 razy na dzien. Wtedy ograniczysz laktacje inie bedziesz sciagala calymi dniami a malutka zawsze jakas czesc Twojego mleczka przyjmie. Tak jak dziewczyny piszą mozesz udac sie do cdl, albo jesli zalezy Ci na kp moze poszukaj info u neurologopedy-on sprawdzi czy dziecko ma.prawidlowo zbudowana buzke w srodku lub do fizjoterapeuty, czesto dzieci ze wzmozonym lub oslabionym napieciem nie chca pic cycka bo albo sie męczą szybko albo jest im.krotko mowiac nie wygodnie przy cycku,a fizjo wykluczy te rzeczy. Ja zalozylam sobie ze pokarmie do pol roku i tak tez zrobilam. Ty musisz pimyslec czy Ci zalezy na kp,jesli tak-dzialaj,ale szybko bo Twoje dziecię jest coraz wieksze i kazda zmiane bedziesz musiala wdrwzac dluzej niz u noworodka,jesli nie,odpusc.
Witam. Mój syn zaczoł pic tylko z jednej piersi i choć w drugiej bylo mleko to nie dal sie przystawic. Przy takim karmieniu nie dało sie długo. Mleka brakowało syn byl dokarmiany i musielismy zejsc na mm. Ale nie żałuję ze tak sie stało wazne ze syn byl najedzony i szczesliwy