Mój synek jest bardzo zadowolony że chodzi do przedszkola i chętnie wstaje bez płaczu, ale jak już trzeba iść do domu to wtedy płacze.
Dzisiaj pani zadzwoniła że ma temperaturę i żeby po niego przyjść. Płakał całą drogę do domu że chce do przedszkola w domu robił sceny i krzyczał aż poszedł spać. Mam nadzieje że nie będzie chory. Chociaż Pani mówila że kilkoro dzień w grupie ma katar :/ więc to pewnie jakiś wirus.
Najgorzej obawiam się chorób że względu na ciążę :(
Agata.Klara mam tak samo jak Ty bardzo boję się że syn będzie chorował a ja za 2 tyg urodze i takie maleństwo będzie w domu spędza mi to sen z powiek.
Dzisiaj już został w domu. Byliśmy u lekarza złapał jakiegoś wirusa i do środy mamy posiedzieć.
Ach ten okres jesienno zimowy :(
Kurczę co z tymi dziećmi się dzieje już na początku... Mój syn już po 3 dniu w przedszkolu się przeziębił, gdzie od lutego nie chorował wcale o.O Mam nadzieję, że mu to przejdzie i jak się mała urodzi, to nie będzie tak chorował, bo będzie tragedia.
Agata.Klara mój podobnie reaguje do Twojego, z tym że na szczęście nie płacze. Ale co po niego przychodzę to słyszę teksty:" Mamo, ja nie chcę jeszcze iść", albo" Mogę jeszcze chwilkę się pobawić?" i tak codziennie :) z przedszkola to by nie wychodzil :)
I powiem Ci, że też się obawiam, bo nie chciałabym na końcówce czegoś złapać od małego. A zawsze jak jest chory, to za każdym razem się od niego zarażam... A nie na odwrót.
Kurde niema gorączki ale katar mu leci, jak mała podłapie to zaraz i mnie dopadnie a bardzo bym tego nie chciała.
Maiczny Pazur, Patrycja jak wspieracie teraz swoją odporność, żeby nie zarazić się od dzieci?
Powiem wam że mnie najbardziej przerażają choroby zakaźne (ospa) a najbardziej bostonka ,jest jedną z najgorszych chorób wirusowych .
Oj zakaźne to i mnie przerażają że syn przyniesie z przedszkola. Takich zwykłych nigdy od niego nie lspalam ale nie wiem jak będzie w ciąży. Natomiast zakaźne to masakra
Ja już na końcówce i też się boję bo zawsze od niego łapę a mam mieć cc więc muszę być całkowicie zdrowa... ratuje się herbata z sokiem malinowym (sama robiłam ze swoich malin niczym nie pryskanych) cudownie słodkim i łyżeczka miodu który już od lat kupujemy u tego samego Pana. Mam nadzieję że przetrwam do porodu
W grupie mojego synka z 25 osób dzisiaj było tylko 14 jest jakaś masakra. Nastawialam się ze mały będzie chorował bo poszedł pierwszy raz ale nie spodziewałam się ze tak szybko to poleci.
Agata.Klara w sumie niczym nie wspieramy na ten moment. Mieliśmy wcześniej Bioaron C, taki poleciła pediatra. Całą butelkę mały zużył. Nie wiem, czy pomogła. Ale mały od lutego nie chorował wcale. Ale w innym wątku napisałaś, że niezbyt Wam podchodzi. Jeśli chodzi o wzmocnienie odporności to są jeszcze tabletki na pewno podjęzykowe, jakieś inne pewnie też, ale jak Ci wspominałam w innym wątku, zeby to miało sens, to trzeba przyjść po receptę w wakacje. Musiałabyś podpytać jeszcze pediatry, czy jest jeszcze coś skutecznego, by wzmocnić odporność.
Narazie kupiłam Rutinacea Junior i bibotivit do picia. Mamy jeszcze Sambucol też jest dobry już wcześniej go używaliśmy. Dzisiaj już jest dużo lepiej ale nie wiem czy puścić go w poniedziałek do przedszkola
Agata u nas dzisiaj też dużo lepiej nawet poszliśmy na spacer bo pogoda w miarę ale w poniedziałek mały zostaje jeszcze w domu bo w przedszkolu pewnie pełno wirusów więc niech lepiej dojedzie do siebie żeby nie było tak że za 2 dni znowu trzeba będzie siedzieć w domu
Agata.Klara to całe szczęście, że się poprawia... U nas tak sobie jest i jutro mały do przedszkola nie idzie :/ Co prawda nie kaszle, nie ma gorączki, ale ma cały nos zawalony, więc lepiej jak zostanie w domu.
Małemu się poprawiło za to córeczka w nocy miałam gorączkę, boli ją gardło a mi zawaliło zatoki :(
Agata zdrówka dla Was :) my z małym jeszcze w domu ale zobaczę jutro rano może już będzie nadawał się do przedszkola... Taka miał przerwę że pewnie będzie tak jak w pierwszym dniu i już się tego obawiam ;) ja z tego strachu o siebie to chyba już sobie wmawiam że boli mnie gardło :D
Dzieci biorą leki ja paracetamol i inhalacje, jakoś żyję ale głowa to mi pęka. Ciekawe jak tam u nas w grupie ile dzieci jest chorych.
Mamy powiedzcie mi czy Wasze dzieci mają ubezpieczenie w szkole czy macie indywidualne?
Agata.Klara witam w klubie... zaraziłam się od małego i też jestem zawalona :/ Co do ubezpieczenia to zawsze biorę te co jest w przedszkolu. W tym roku jeszcze spotkania nie było, to nie znam szczegółów. Ale jak będzie korzystna to weźmiemy, jak nie, to ubezpieczę małego indywidualnie.
Czuję się fatalnie... Inhalacje pomogły na krótko. Ponoć w aptece jest seria leków dla kobiet w ciąży Prenatalen ,ale czy skuteczne.
Ja mam ubezpieczenie zdrowotne w pracy z axa i tam dzieci też mam wpisane,ale w szkole zapłacę to ubezpieczenie nie chcą dużo więc dla świętego spokoju.
U nas zebranie było już 4 tego. Zgodę na uczestnictwo w zajęciach z religi i angielskim trzeba było podpisać i wpłacić pieniądze na ćwiczenia. Kupić papier ksero, chusteczki ,pastę, szczoteczke i kubek.
Ja korzystam z tego w przedszkolu.
Prenalen na przeziębienie pomaga ake jest ohydne w smaku dla mnie więc wymiotowalam. Warto spróbować
Jak dla mnie to ten prenalen wogole nie działa mam na gardło i katar. Jak mi nos zawaliło to psiknelam nasivinem dla dzieci bo nie dawałam rady plus do tego syrop z cebuli, czosnek z ciepłym mlekiem i miodem, cherbatka z sokiem malinowym i cytryną, przy niewielkiej gorączce okłady na czoło letnią wodą, cały dzień pod kołderka i dałyśmy radę :)
Ubezpieczenie w przedszkolu zapłaciłam synkowi u nas wynosi 30 zł.
Znajoma mówiła że ten syrop śmierdzi czosnkiem, a mnie cofa na samą myśl. Nie toleruje czosnku ani jego zapachu, przynajmniej w ciąży.
U nas też coś około 30zl
Wydaje mi się ze nie czuć go czosnkiem bardziej cebulą... mnie ogólnie czosnek nie przeszkadza ani jego zapach ani smak :D gorzej z moim mężem jak ja się lecze właśnie czosnkiem :D