Problemy z laktacja

Justynasz  bbo częstsze ssanie pomaga rozkręcić laktacje ale nie każdy maluch chce częściej ssać niestety:) 

Spróbuj słód jęczmienny, karmi, femaltiker. Na każdego co innego działa trzeba próbować 

Ameczka karmi ma w sobie alkohol więc nie powinno się go pić karmić piersią dziecko. 

Niby tak ale dużo osobom pomaga. Po za tym nikt nie mówi pić nie wiadomo ile. Pije się np. pół szklaneczki dziennie i to wygazowane 

Mi na pobudzenie laktacji bardzo pomogło odciąganie laktatorem metodą 7,5,3 pomiędzy karmieniami jednocześnie patrząc na moją córeczkę. Wypływ pokarmu jest lepszy, kiedy patrzymy na naszego maluszka i to na prawdę się sprawdza a odciąganie staje się przyjemniejsze i nie zerkamy cały czas na butelkę, ile tego pokarmu jest- co w moim przypadku jedynie powodowało stres..:) Oczywiście NAJLEPSZYM pobudzaczem do efektywniejszej produkcji i wypływu pokarmu jest prawidłowo ssące pierś dziecko, dlatego najlepiej często przystawiać maluszka i dodatkowo pomiędzy karmieniami wspomagać się laktatorem. Polecam również na rozkręcenie laktacji i problemy ze zbyt mała ilością mleka zakupić femaltiker, łuskę kakaową lub słód jęczmienny. Ja kilkukrotnie też wypiłam piwo bezalkoholowe Warkę 0%, bo również jest pomocna, ale z racji tego, że nie przepadam za piwem, pozostałam głównie przy femaltiker :) No i oczywiście bardzo ważne to pozytywne myślenie i nastawienie! Pełni to również kluczową rolę w kwestii pokarmu. Trzeba myśleć pozytywnie, że mleko w piersiach z pewnością jest i się nie stresować ani nie poddawać :) Często małymi kroczkami, aż osiągniemy sukces, a ja jestem tego żywym przykładem :) Stres nie jest wcale potrzebny, bo jedynie pogarsza sytuację, trzeba się cieszyć i myśleć pozytywnie, patrzeć na maluszka a nie na butelkę i odciągać z przyjemnością, bo dążysz do tego, aby dać mu to co dla niego najlepsze :) Początki bywają trudne, ale ważna jest wytrwałość i dobre nastawienie a wszystko będzie w porządku! :)

Piasecka to ja Ci powiem, że przy odciąganiu pokarmu nie stresowałam się patrząc na butelkę ile go będzie i czy np. wystarczy, tylko kiedy koniec, bo ściągnięcie obu piersi zajmowało mi zazwyczaj około 40 minut. Nieraz dłużej, nieraz krócej. Później już niestety coraz dłużej, bo tak jak wspominałam kilka postów niżej, laktator wadliwy, przestawał działać, aż w końcu przestał całkowicie. I faktycznie dużo daje pozytywne nastawienie do karmienia, z czym młode, niedoświadczone mamy mają nierzadko problem, bo wiadomo, jak to jest, tysiąc życzliwych osób wokół i nagle przychodzi ogromny stres i wtedy karmienie nam nie idzie.

Aneczka każda ilość alkoholu szkodzi i to też źle wpływa na laktacje alkohol w sensie więc osobiście nie polecam są piwa które tak jak karmi mają slod ale nie mają alkoholu np Warka radler 0.0 proc teraz tego coraz więcej na rynku jest też Bawaria 0.0 proc Heineken 0.0 żywiec 0.0 proc Lech free 0.0 proc Okocim radler 0.0 proc Łomża 0.0 proc i wiele innych nawet jest somerby  0.0 proc:) 

A co do wygazowanego to co to ma do rzeczy wg Ciebie?  BBo wiesz można gazowane pić normalnie w czasie kp , mleko nie będzie gazowane bo my pijemy gazowane to jest mit że trzeba wygazowac napije itd.  TTak samo jak diety mamy karmiącej nie ma. Mleko tworzy się z krwi nie treści żołądka i gazowane nie będzie tak samo jak i produkty wzdymajace  oone nas wzdymaja  aale do mleka te właściwości nie przechodzą do mleka jedynie alergeny przechodzą substancje chemiczne konserwanty i leki.

Asia kto mówi o drożej ilości alkoholu? Nie przesadzaj jak wypije się pół szkalnwczki Karmi nic się nie stanie. Znam jakoś dużo osób które piły pół szklaneczki w ciąży i żeby pobudzić laktację. Dziecku nie zaszkodziło a latacje rozbudzili. 

jako położna zgadzam się z tym, że słód jęczmienny doskonale wpływa na laktację i warto poszukać środków z nim w składzie (spróbuj z prolaktanem, młode mamy bardzo go sobie chwalą) i oczywiście, jak najczęściej przystawiaj maluszka do piersi:)warto też pamiętać, że stres jest zabójcą laktacji, więc spróbuj nie stresować się....

Anuleczka123 skoro jesteś położna wypowiedz się na temat Karmi

Aneczka każdy sam decyduje dla mnie każda ilość alkoholu szkodzi bo nawet tak mała przechodzi do mleka A w efekcie i dziecko trochę w mleku alkoholu ma .

Generalnie alkoholu nie powinno się pić karmiąc, ponieważ przenika do krwi, a nasz pokarm właśnie bierze się krwi. Jedynie piwo bezalkoholowe można by było pić. Natomiast jest jeszcze tak, że przecież alkohol wyparowuje po jakimś czasie z naszego organizmu i po promilach nie ma ani śladu. Generalnie jedno standardowe duże piwo (500-600 ml) zawiera ok. 30 g alkoholu etylowego. Zakładając, że przeciętnie człowiek potrzebuje średnio jednej godziny aby wyeliminować 10 g czystego alkoholu, to na pozbycie się promili z jednego piwa należy liczyć około 3 godzin

Każdy ma .inne zdanie. Sama tego nie wymyśliłam że karmi pobudza laktację i dużo osób pije je i pomaga.

warto czytać etykiety na butelce piwa, w przypadku karmi alk. może być do 0,5%, a więc jest jakaś ilość alkoholu w przeciwieństwie do piw, które są całkowicie bezalkoholowe. Karmi może działać, bo ma w składzie słody jęczmienne i itd. które dobrze wpływają na laktację, ale warto sięgnąć po środki na laktację, które też mają w swoim składzie różne słody zbożowe w składzie i są bezpieczne dla dziecka. Według mnie bezpieczeństwo dziecka ponad wszystko.

Mi położna mówiła że szklaneczka Karmi nie zaszkodzi dziecku ale należy przed karmieniem odczekać te 2 godzinki. Każdy robi jak uważa, myślę że nic się nie stanie tylko problem polega na tym że kobiety pijące nawet takie małe ilości mogą go nadużywać i stopniowo zwiększać dawkę, bo nie potrafią powiedzieć sobie dość dlatego lepiej już na ten czas zrezygnować z wszelkiego alkoholu by nie kusiło... jest wiele innych metod pobudzania laktacji (np paluszki :-) hah 

 

Kontrola jakości są piwa bez alkoholu tzn 0.0 proc które alkoholu nie mają całkowicie A mają slod jęczmienny w  sskładzie więc pobudzają laktacje są też kawy zbożowe z slodem jeczmiennym więc naprawdę karmi nie trzeba tym bardziej  zże ma alkohol.

Dziewczyny, co prawda zasady dot spożywania alkoholu dla matki karmiącej co nie co różnią się od tych dla ciężarnej, ale i tak według mnie to jest zbyt duże ryzyko. Nie wyobrażam sobie żeby tyle się poświęcać dla maluszka, a w końcu wypić lampkę wina czy tzw kieliszeczek. Magiczny wspomina o 3 godz od spożycia, to prawda, można odczekać. Ale trzeba być bardzo ostrożnym i mieć na uwadze to, że nawet mąka ilość alkoholu może trwale osłabić układ immunologiczny, może też zaburzyć pracę układu nerwowego. Jeśli źle czujesz się w towarzystwie sącząc wodę czy sok z kubka to możesz pić wodę ze szklanki - będzie elegancko :) możesz zrobić bezalkoholowe mohijto (jest pyszne). Co do nakręcania laktacji- proponuję pic napar z łuski kakaowej - to stary sposób, ale bardzo skuteczny 

Mama gratki dokładnie mama może pić alkohol ale musi odczekać z karmieniem aż ten alkohol z obiegu w krwi wyjdzie bo jak się karmi z alkoholem krazacym w krwi to dla dziecka  jjest to szkodliwe nawet najmniejsza ilość dlatego ja bym się nie zdecydowała na karmi 

zgadzam się z Wami, że są inne lepsze sposoby na pobudzenie laktacji, niż picie karmi lub piw. Niestety, ale funkcjonuje też tyle mitów na temat karmienia piersią i poprawy laktacji, że nie dziwię się, że karmiące mamy są nimi skołowane:(ale i tak najczęstszą metodą jaką wskazują mamy to częste przystawianie maluszka do piersi. Ostatnio brałam też udział w badaniu dla położonych na temat karmienia piersią i z wyników też można dowiedzieć się ile ankietowanych kobiet karmi piersią i na temat ich sposobów poprawy laktacji (a tu wyniki: https://edukacjapacjenta.pl/badanie/opis# 

Alkohol to alkohol, nie wolno i już. Jeśli już ktoś chce pomagać sobie w pobudzaniu laktacji to nich szuka innego sposobu. W części piw bezalkoholowych też są śladowe ilości alkoholu. Przecież bez piwa da się żyć... karmienie piersią nie trwa całe życie więc warto sobie odpuścić. Są herbatki ziołowe, nawet zwykła melisa będzie lepsza a też pobudza.