Problemy z jedzeniem poza domem

Drogie mamy,
czy Wasze dziecko miało problemy ze zjedzeniem posiłku poza domem np. na wycieczce lub w restauracji? Jak rozwiązałyście ten problem? Czy znalazłyście przyczynę?

U nas jeszcze za mała, ale też na roczek jadla rosołek ,pierogi w restauracji :slight_smile:
Kiedys zamówiłam nalesniki z twarogiem ,ale nie jadla byly za slodkie i krzywiła się.
Z czasem zobaczymy jak będzie jadała w knajpkach :slight_smile:

Puki co wręcz w drugą stronę. Gdzieś gdzie wszyscy jedzą i ktoś inny podaje od razu chce jeść. Zawsze zamawiam to co wiem że zje

Z naszym dzieckiem było odwrotnie. Jak gdzieś jechaliśmy w gości to dziecko się nie mogło najeść. Wyglądało tak jakbyśmy je w domu głodzili. U kogoś najlepszy apetyt(zwłaszcza u babci). Jeśli chodzi o restauracje to też nie było problemu z jedzeniem. Może Twojemu dziecku smakuje tylko jak mama gotuje :slightly_smiling_face:

Mój syn w restauracji zje tylko rosół albo ziemniaki nic więcej nie zje bo on nie lubi i koniec . W domu je normalnie wszystko …

1 polubienie

Starszak jadl wszystko i wszedzie. Do tej pory tak jest. Nie lubi tylko sałaty hahaha
Ciekawe jak bedzie z drugim synem, choc my w sumie w knajpach nie stołujemy sie czesto. Predzej jakies wypady na rodzinne obiady

1 polubienie

Hahaha to u nas tak samo , do tego babcia mowi , no głodzą to dziecko chyba, u mnie to ma apetyt, hhehhe

1 polubienie

A no wiadomo ,ze dziecku zamawia sie to co zje a nie jakieś ośmiorniczki , małże czy ślimaki :smiley:
Swoja drogą to ja nigdy takich rarytasów nie jadłam i chyba podziękuję :slight_smile:

Ja pamiętam jak miałam może 6-7 lat i przyjeżdżała ciotka z kuzynami to oni wiecznie głodni u nas byli. Później ciotka przyjeżdżała z gotowymi kanapkami dla nich i jedli wszystko (przywiezione od ciotki z domu) hahaha nawet pomidory i ogórki co w domu były ble haha

1 polubienie

Córka też nie ma problemu z tym żeby jeść w obcym miejscu np restauracji i w sumie nigdy nie miała. Zawsze wybieram jej takie potrawy które lubi i wiem że zje z ochotą.

W tą stronę zdecydowanie lepiej niż gdyby maluch nie chciał w ogóle jeść poza domem :smiling_face_with_three_hearts:

1 polubienie

U nas z kolei jedzenien poza domem jest ciekawsze niz w domu., corka chyba same wyjscia do restauracji czy znajomych lubi, i jedzenie w towarzystwie.

Długo już to trwa? :smiling_face_with_three_hearts:

Trzymamy kciuki, żeby u drugiego syna też nie było z tym kłopotów :heart:

To super, że u Was jest odwrotnie! :heart: Od początku tak było?

Tak. Corka uwielbia wyjścia, gościny itp, byleby tylko nie siedziec w domu (chyba ze zaprosi gości to tez jest fajnie w domu), lubi towarzystwo🙂

Jak jesteśmy w gościach to córcia jest zazwyczaj strasznie rozproszona i jedzenie to jest dramat - nic nie chce jeść. Ale w restauracji uwielbia jeść, tam nie ma najmniejszego problemu

Pewnie w gościach dużo się dzieje i córka zainteresowana wszystkim tylko nie jedzeniem

Po co tracić czas na jedzenie jak można się bawić :joy::joy::joy:

1 polubienie

Wydaje mi sie ze im starszy tym bardziej wybredniejszy w tej kwestii jedzenia… najlepiej frytki, akbo pizza i to tylko margaritta w gre wchodzi jeszxze otlet z piersi z kurczaka i pierogi ruskie… ale tylkk bez cebuli na wierzchu :face_with_peeking_eye::stuck_out_tongue_winking_eye: byl mniejszy jadl wszystko w restauracji teraz gorzej…