Problemy z bioderkami

Na kontroli okazało się że corka miała lekki przykurcz mięśni. Jednak lekarz zalecił zakladanie na pampersa pieluszek tetrowych i ukladanie dziecka “na żabkę” . Na wizycie kontrolnej wszystko bylo juz w porządku. :slight_smile:

A ja po raz drugi, z kolejną córcią, walczę. Znowu frejka, znowu rozpacz. Dziecko cierpi, a ja z nim :frowning:

Problemy z biodrami często są dziedziczne.
My musieliśmy tylko profilaktycznie zakładać na pampersa pieluchę, żeby nóżki były szeroko.

Moja siostra przekładała pieluchą tetrową

rzeczywiście dysplazja to problem głównie dotykający dziewczynki, lekarze w poczatkowym stadium zalecają pieluchowanie a jak nic nie pomoże to poduszki typu frejka. Przy większych wadach lekarze niestety zalecają aparat, choć podobny efekt można osiągnąć przy używaniu szelek np Pevlika

Moja córeczka ma problem z bioderkami. Duży wpływ na to miało ułożenie pośladkowe i genetyka. Mój mąż i ja mieliśmy problem z bioderkami więc mogło pojąć genetycznie. Ja mając pierwsze dziecko nieświadoma wszystkiego zawijalam w kokon bo wtedy lepiej spala nie budził ja efekt moro. Plus układałam do snu na boczek co też źle wplywa na bioderka. Kiedy poszliśmy na pierwsze USG okazało się że ma źle dwa bioderka. Lewe tragiczne prawe trochę lepsze. Przypisali nam poduszkę frejki. Miałam nosić ok 3 miesiące. Przeraziło mnie to i zapisałam się prywatnie upewnić się. Tam dowiedziałam się że prawe bioderko jest ok ale lewe do naprawy. Nie obejdzie się bez szelek Pawlika. Jeszcze gorzej pomyślałam. Koleżanka poleciła pójść do rehabilitantki polecanej która może wyprowadzić. To była dla nas szansa. Chodziliśmy dzień w dzień 5 tygodni miało już być ok. Poszliśmy na kolejne USG okazało się że jest poprawa wskoczyło do panewki ale nie ma konta kości odpowiedniego. Dostaliśmy jeszcze inne ustrojstwo czyli roztworke koszli. Mieliśmy nosić ok 20h dziennie przez miesiąc i na kontrolę. Poszliśmy na kontrolę powiedział że jest poprawa ale minimalną więc jeszcze musi ponosić bo opornie idzie. Minął kolejny miesiąc poszliśmy na kontrolę okazało się że już jest wporzadku kąt odpowiedni w panewkach siedzą ale nie ma języczka zapobiegającego żeby nie wypadło z biodra. Mieliśmy przez 3 tygodnie nosić jak do tej pory a kolejne 3 tygodnie ok 10h np na noc i trochę w dzień. Pierwsze USG mieliśmy 28 lutego. Nadal mamy jeszcze ta roztworke nosić ok 10h do 1 lipca.  Potem już nie nakładać. Wizytę mam 17 lipca. Czas pokaże czy już koniec z problemami z bioderkami