Podobno problem ten dotyczy w większym stopniu dziewczynki niż chłopców. Czy któraś z Was borykała się bądź boryka z tym problemem ze swym dzieckiem?
U nas zaczęło się od szerokiego pieluchowania zaleconego w 4. tygodniu życia Marysi. Następnie lekarz wypisał poduchę zwaną “frejką” i aż serce mnie boli, gdy patrzę, jak Mała się męczy. Dodatkowo, moja mama pokazała mi ćwiczenia na usprawnienie bioder, które wykonywała ze mną (ja niestety urodziłam się z dysplazją biodra, która została skorygowana po długim leczeniu).
Ważne jest pamiętać o usg bioderek.U znajomej córeczki wykryto dysplazję.Też pieluchuje.Nosi też małą w taki sposób że jedna nóżka na jedym boku mamy,druga na drugim boczku mamy.Tak szeroko.
U nas USG bioderek jest obowiązkowe niestety tylko raz się idzie jesli jest wszystko ok, ale koleżanka na szczęście pomomo wczesniejszej diagnozy postanowiała 3 miesiące później zrobic profilaktycznie jeszcze jedno dla spokoju.
Węc uważam ze powinny byc przynajmniej takie badania dwa.
Nas dotknął problem dysplazji.mała miała dysplazję lewego biodra ze zwichnięciem.miesiąc frejki,trzy miesiące gipsu -po którym zwichnięcia nie ma,teraz szyna… nie wiadomo jak długo jeszcze potrwa leczenie a mała ma juz ponad rok. Usg miała robione,pediatra powiedział,ze wszystko jest super,twierdził tak do 5 m-ca,choć sugerowałam,ze moze być coś nie tak.w końcu zaczęliśmy leczyć na własną rękę.wtedy stwierdził,że faktycznie jest coś źle… brak słów…
camilla, u nas miało być 5 tygodni frejki, ale problem nadal był, więc lekarz zalecil kolejne 2 tyg i kontrolę za 2 m-ce, więc stwierdziłam, że ja jeszcze i 6 tygodni pomęczę Małą byle mieć pewność, że frejka nie będzie już potrzebna, a biodra są ok
Proud Mommy,tylko że moja zaczęła być leczona w wieku 6 m-cy a to bardzo późno. no nie wiem,zobaczymy jak to będzie.Ja jestem pełna wiary.I niby tyle dzieci ma problem z bioderkami a jak szukałam jakiegoś topiku na ten temat to nie znalazłam nic aktualnego,same sprzed kilku lat.Powodzenia Wam życzę i szybkiego wyleczenia
tak my, to bylo od tego ze kladlam mala na boku i miala problem z jedna nozka, ale po dwoch miesiacach chodzenia w majtkach ortopedycznych wszystko jest dobrze i oby tak bylo dalej
Bardzo mi przykro, camilko. Szkoda, że tacy “specjaliści” zajmują się dziećmi…
U nas dwa razy i to obowiązkowo trzeba sie zgłosić.I pielęgniarki pilnują tego.
u nas obyło się bez bioderkowych problemów. Jednak syn kuzyna urodził się w UK gdzie po porodzie przez trzy miesiące miał zakładane specjalne szelki, które sprawiały, że jego nóżki były w szerszym rozstawieniu i nie mógł ich do końca wyprostowac. Dodam, że bardzo się w tym męczył. Niestety dla jego dobra było to nieuniknione.
Mój synek nie miał problemu z bioderkami.
Znajoma pediatra zaleciła jednak na wszelki wypadek pieluszko wanie tzn. na pampersika zakładamy jeszcze pieluszkę tetrową dzięki temu u dziecka dobrze kształtują się bioderka . Polecam dziecko wtedy leży pokracznie a mój synek strasznie nóżki prostował i przez to mógłby mieć problem.
Są tez specjalne pieluszki wielorazowe do pieluchowania.Cena ich to ok 40 zł ale są wygodne dla dziecka a zarazem pozwalają utrzymać dobrą pozycję.Moja znajoma jest w taką zaopatrzona i jest zadowolona.
Olcia my byliśmy dwa razy pomimo iż wszystko było ok po pierwszym USG - drugie było kontrolne , na trzecie zaproszono nas gdy dziecko bedzie stawialo pierwsze kroki zatem chyba wszytsko zalezy od miejsa gdzie sie badania wykonuje.
Z pewnościa jesli badanie zalecą tylko raz warto isc raz jeszcze choćby prywatnie - dla swietego spokoju - zyskac mozna wiele.
Odnośnie prywatnego badania to ja do tej pory jestem zdenerwowana.Jak urodziłam w październiku po powrocie do domu dzwoniłam zapisywać się na bioderka niestety już nigdzie nie było limitów NFZ.Na patronażu zapytałam pediatrę czy w skończonym 10tyg to nie jest za późno by iść na to badanie bo na wykazie ze szpitala pisało ,że do 8 tyg należy to badanie wykonać.Doktorka stwierdziła,ze trochę za późno i że niedaleko ortopeda otworzył prywatny gabinet i wykonuje usg.Na zdrowiu dzieci nie zamierzam oszczędzać więc umówiliśmy się na prywatne usg bioderek.Po pierwsze spóźnił sie 15min,weszliśmy do gabinetu on nawet nie ściągnął kurtki bo chyba w ten dzień nie miał już innych pacjentów.Całe badanie trwało maks 2sek,tylko z każdej strony przyłożył do stawu gałkę usg i jednym okiem zerknął na monitor,nawet do badania nie usiadł.Powiedział tylko no dobrze,pytam sie go czy na pewno dobrze(na prawde pierwszy raz w życiu spotkałam sie z tak szybkim badaniem usg)nie wydrukował zdjęcia,nawet nie pofatygował sie aby wpisać o wyniku 1 badania w książeczkę powiedział tylko no proszę przyjść za 6 tyg,a w książeczkę wpiszę po 3 wizycie.Badanie kosztowało 100zł a ja nawet nie byłam pewna czy córka ma zdrowe bioderka.Pierwszy raz w życiu na prywatnej wizycie spotkałam sie z taką olewką.Stwierdziłam,że za nic nie będę mu płacić kolejnych 100zł umówiłam się na styczeń na NFZ akurat trafiliśmy na najlepszego ortopedę w okolicy.Mimo długoletniego stażu badanie usg wykonywał powoli i uważnie wpatrywał się w monitor,zadawając nam pytania odnośnie porodu i wagi urodzeniowej.Później dał nam kilka wskazówek odnośnie prawidłowego noszenia dziecka odpowiedział na wszystkie nasze pytania.
Marzena, nam też to poradziła położna, ale nie dało to 100% oczekiwanego efektu. Owszem, szerokie pieluchowanie poprawiło ułożenie bioder, ale nie było wystarczające.
Joanna - te “szelki” to być może frejka, bo ona ma szelki
mojej malej zrobilo sie to od lezenia na boczku wiec przed tym przestrzegam
Ostatnio byl jakisprogram w telewizji wlasnie o noworodkach w ktorym byla mowa o tym problemie, czyli o bioderkach. Najlepszy sposob na uniknięcie tego problemu to stosowanie pieluszek tetrowych. No owijanie jej w okolo bioderek gdyż wowczas nożki maluszka sa bardzie rozstawione.
Wczoraj byliśmy u ortopedy prywatnie niestety na kasę chorych nigdzie nie przyjmują. Jestem bardzo nie zadowolona , maluch ma 2 miesiące skończone 14 a on stwierdził że dziecko jest jeszcze za małe aby stwierdzić czy bioderka rozwijają się prawidłowo i kazał przyjśc raz jeszcze za 2 miesiące . Podkreślę iż pediatra powiedziała że badanie należy wykonac najpóźniej do 8 tygodnia poszliśmy troszkę później i okazuję się że jest za wcześniej , a druga sprawa za to wziął 80 zł i badanie trwało około 1 minuty …
Marzena, współczuję Przecież to jakaś porażka systemu zdrowia… Poszukajcie innego lekarza, bo sprawdzenie bioder i ich ewentualne leczenie jest bardzo ważne.