Witam od 3 lat staramy się o dziecko i nic. Mam nieregularny okres i brak owulacji. Od jakiegoś czasu ginekolog kazał mi brać Closibeg na owulację i kwas foliowy i witaminy Pregna Plus. Dalej nic nie ma. A tarczyca jest w porządku. Miała któraś z Was podobny problem i zaszła w ciążę?
A miałaś jakieś dodatkowe badania? Ja zawsze miałam okres regularny, jak zaczęliśmy się starać pierwsze miesiące nic nie wychodziło wręcz jak nigdy rozwalił mi się okres i miałam go co 15 dni, tak chyba 4 cykle w końcu jak odpuscilam przestałam liczyć udało się. W pierwszą ciążę zaszłam odrazu, ale nie udało się i byłam czyszczona bałam się ze to wina zabiegu, że nic nie wychodzi, ale od tygodnia jestem szczęśliwa Mama.
A robiłaś testy na owulacje?
Nic nie robiłam, lekarz kazał brać kwas foliowy i witaminy i czekać. Ale ile można…
Dodam tyle że ostatnią miesiaczkę miała w lipcu.
Ale pierwszy raz się z tym zgłosiłas teraz? Czy chodzisz od tych 3 lat regularnie do lekarza?
Jeśli od 3 lat jesteś pod opieką ginekologa i po takim czasie nie udanych prób żadnych badań to chyba czas zmienić lekarza.
Od paru miesięcy dopiero chodzę do tego ginekologa…
Kala27 przede wszystkim to powinnaś zmienić lekarza , na takiego który zajmie się tobą , zleci odpowiednie badania , zrobi ci usg . I po badaniach zaleci odpowiednie leczenie .
Moja koleżanka zaszła w ciążę po 4 latach starania, po prostu odpuścił i wtedy się udało. Ale zgadzam się z dziewczynami, że powinnaś zmienić lekarza na takiego, który faktycznie się Tobą zajmie i zleci dodatkowe badania. Może poszukaj na internecie opinii o lekarzach i znajdź takiego, który w Twoim mieście zajmuje się problemem z zajściem w ciążę.
Kala popytaj pośród znajomych o dobrego lekarza, takiego który znajdzie przyczynę a niw tylko zaleczy skutki. Brak owulacji czasami jest normalny ale wydaje mi się że taki staly jej brak oznacza zw cos jest nie w porządku.
Moze masz u siebie w mieście jakas klinikę leczenia niepłodności lub cos w tym rodzaju i znajdzie siw lekarz który przyjmuje gdzies prywatnie w gabinecie?
Tacy lekarze maja bardzo duze doświadczenie w prowadzeniu pacjentek z problemem i na pewno pokieruje na dodatkowe badania, zleci dodatkową diagnostykę .
Moze się okazać ze to po prostu jakiś jeden hormon a blokuje wszystko i wystarczy to wyrównać aby w niedługim czasie cieszyć się ciąża:)
Moja znajoma miała laparoskopie i udrażniane jajowody.A potem jej partner musiał zostać przebadany.Problem tkwił u niego w małej ilości plemników.Obecnie są po trzech inseminacjach i się udało!
Ja osobiście też miałam problemy z ciążą,ale z jej utrzymaniem.
Byłam zmuszona zmienić lekarza,bo ten do którego chodziłam uważał,że moje poronienia to po prostu przypadek.
Inny lekarz od razu powiedział co powinnam zrobić za badania.
A Tobie co mogłabym poradzić?-Zbadaj poziom prolaktyny.Tarczycę badałaś.Czasem poziom hormonów tarczycy to za mało ,dodatkowo należy zrobić Usg tarczycy.Znam przypadek,gdzie małżeństwo pojechało do kliniki niepłodności i tam usłyszeli,że z takimi wynikami tarczycy nikt nie zajdzie w ciąże.
Ja miałam robione przeciwciała antyfosfolipidowe i to był strzał w dziesiątkę. Wystarczyło zrobić tylko to badanie,brać Acard i donosiłam ciąże,ale niestety wcześniej musiałam dwie stracić.
Powinnaś udać się do lekarza,który zajmuje się typowo niepłodnością.Na moim przykładzie mogę stwierdzić,że “zwykły ginekolog” nie wie dużo o leczeniu" trudnych przypadków".
Badań jest wiele do zrobienia,ale to lekarz powinien odpowiednio Cię pokierować.
Marzenia się spełniają-uwierz w to.Pozytywne myślenie to podstawa!
Moja znajoma z mezem bardzo dlugo leczyli nieplodnosc. I nic. Podjeli decyzje o adopcji i… niedlugo po tym jak maly Mikolaj pojawil sie u nich w rodzinie okazalo sie ze ona jest w ciazy. Urodzila zdrowe dziecko. Ale to nie koniec historii - niedawno okazalo sie ze znow jest w ciazy, a tym razem byla to dla nich niespodzianka.
Chodzi mi o to ze czasem trzeba po prostu myslec pozytywnie. I bedzie dobrze.
Czy Ty masz zdiagnozowany zespol policystycznych jajnikow?
może rzeczywiście powinnaś odpuścić na jakiś czas jak radzą poprzedniczki, warto też skonsultować się z innym lekarzem, może popytaj twoich znajomych kogo polecają w twoim mieście
Nie znam leku Closibeg, ale brzmi łudząco podobnie do Clostilbegyt. Ten lek po 5 albo więcej latach od zdiagnozowania PCOS brałam jeden cykl, i od razu zaszłam w ciążę. Więc może ten Twój lekarz jednak wie co robi. Pewnie jak to się nie uda, to zleci dodatkowe badania, a na razie chce wywołać owulację i zobaczyć, czy tylko tu leży problem. Mam teź dla Ciebie taką poradę, abyś po prostu pytała lekarza, jeśli masz jakieś wątpliwości. Mnie nigdy nikt nie odmówił wyjaśnień co biorę i po co.
Trzymam kciuki, życzę szczęścia i DUŻO SPOKOJU. Trzeba uwierzyć że się uda i nie spinać się za bardzo. Wiem, że to łatwiej powiedzieć niż zrobić, ale spròbuj, bo u nas zadziałało
Miałam koleżankę która starła się o dziecko ale szczerze to rok czasu i lekarz jasno powiedział, ze gdy do po roku się nie uda zleci dodatkowe badania które są konieczne do stwierdzenia jakichkolwiek przyczyn takiego stanu rzeczy…więc koniecznie zmień lekarza bo jak mówisz, ze trzy lata się staracie to już powinnaś mieć konkret badań wykonanych Ty i Twój partner.
Co mogę powiedzieć od siebie otóż może za bardzo chcecie dziecka i to nie pozwala wam się rozluźnić (wiem, ze łatwo mówić trudniej zrobić ale to konieczność)…należałoby iść do łóżka z myślą o przyjemności a nie o tym aby tylko coś sie tam w środku zadziało…moze jakoś wyjazd, wycieczka chwila tylko dla was…czas zapomnienia jest czasami najlepszy na takie problemy.
Myślę, że powinnaś iść chociażby na usg narządów rodnych, żeby zobaczyć czy wszystko jest ok. Być może masz zespół policystycznych jajników, co wyjaśniałoby brak owulacji i nieregularny okres. A druga sprawa możesz spróbować używać testów owulacyjnych - mnie pomogły w określeniu owulacji, bo to nie zawsze jest 14 dnia. U mnie na przykład owulacja występowała ok. 20 dnia cyklu.
To może być zespół policystycznych jajników, lecz zanim wydasz pieniądze na wizyty lekarskie, zrób sobie dokładne badanie usg przezpochwowe, jeśli będą torbiele trzeba będzie poddać się zabiegowi operacyjnemu, ale w tej sytuacji będzie to niezbędne, powodzenia
Hej, ja miałam taki problem. Chodziłam od lekarza do lekarza. Kazali się starać o dziecko bez stresu, bo pod wpływem presji tego jak bardzo chce się dziecka to nasz organizm będzie blokował owe zajście w ciążę. Trzeba się więc zresetować i nie myśleć tylko oddać się chwili przyjemności i na pewno się uda- tak jest w przypadku par zdrowych. W moim przypadku okazało się, że jest jednak problem. Dotyczył on prolaktyny, czyli hormonu laktacyjnego. Badanie zrobiłam prywatnie w laboratorium kosztowało ok. 30 zł. Okazało się że to prolaktyna, która była przyczyną nieregularnych miesiączek i powodowała również brak owulacji. Wiedziałam, że na 100 nie zajdę… no i po kilku miesiącach okazało się, że zostanę Mamą:) Musisz zmienić lekarza na takiego, który znajdzie problem. Skoro nie możesz zajść w ciążę to znaczy, że jest coś nie tak.
Ja również myślę, że po pierwsze powinnaś zacząć szukać nowego lekarza. Bo ten jakoś słabo się zajmuje Tobą.
Może to być tak jak napisały dziewczyny zespół policystycznych jajników - czyli w jajnikach tworzy się wiele niedojrzałych pęcherzyków Graafa. W ten sposób nie dochodzi niestety do owulacji i do powstania ciałka żółtego i pojawiają się nieregularne miesiączki.
Możesz oczywiście tak jak poleciła Pani Mamusia spróbować z testami owulacyjnymi.
Mam też koleżankę, która bardzo długo starała się o dziecko. Chodziła do różnych lekarzy zjechała pół Polski. Miała robionych kilka inseminacji. Ciągle każda próba kończyła się porażką. Starali się chyba z 6 lat. W końcu stwierdzili, że chyba nie jest im dane zostać rodzicami i chyba w 3 cyklu zaszła w ciąże. Czasami wystarczy odpuścić i przestać bardzo chcieć i łatwiej zajść w ciąże.
Po pierwsze, nie zawsze gdy ma się torbiele na jajnikach trzeba poddać się zabiegowi.
Po drugie, zespół policystycznych (wielotorbielowatych) jajników (PCOS) nie jest równoznaczny z brakiem owulacji, ergo, niemożnością zajścia w ciążę. (Owulacje mogą np. występować nieregularnie.)
Dlatego nie słuchaj naszych mądrości, bo każda jest inna a żadna lekarzem, znajdź dobrego ginekologa a pokieruje Cie na dobre tory. Nie wiem czy chodzisz prywatnie czy na nfz i rozumiem, ze nie każdego stać prywatnie taka prawda, ale na nfz tez się znajdzie na pewno jakiś z powołania.