Proba prowokacji

Moze pretensji nie maja ale dalo sie raz odczyc ;) osobiscie powiem ze lepiej jesy chodzic do jednego lekarza jak juz wiadomo ktorego sie preferuje , lepiej zna pavjenta jak go leczyc co sprawdza sie najlepiej, ale tak jak wspomnialam wczesniej nie zawsze jest ta mozliwosc dostania sie do konkretnego pediatry;/

U nas sa strasznie kolejki przed przychodnia zeby dostac sie w okresie jesienno zimowym to soe sterczy godzine przed otwarciem przychodni na dworze nie raz na minusowych temperaturach;/ bo telefonicznie nie raz graniczy z cudem aby sie zapisac do lekarza

O kurcze.. to u nas jest luksus w porównaniu z Twoja.. 

Zazwyczaj miejsce zawsze znajdują tego samego dnia. Lekarka też często zostaje ponad godziny, by wszystkich przyjac. Jedynie co mnie denerwuje to nie ma podziału na dzieci zdrowe i chore i często, w okresie większego zachorowania, dzieci się mieszają w poczekalni

to u nas podziały sa;) kiedys nawet bure dostałam jak poszłam do toalety na strone zdrowych dzieci;) ale co zrobić jak dziecku chce sie siusiu a tylko tam toaleta otwarta;(

u nas kolejki sa straszne w ubiegłym roku maz stał przeszło godzine w kolejce był 3 ;) a przed nim chłopak z taboretem okryty kocem i do tego termos z herbata;( chore... naprawde żeby normalnie nie było można sie dostać do lekarza, dlatego my często musimy korzystać z nocnej pomocy gdzie też sa kolejki;( ewentualnie na sor zależne od objawów

Ja byłam dzisiaj prywatnie u alergolog do której chodze na nfz.. niestety pierwszej wizyty nie przyspieszy dlatego zgodziła się przyjąć syna prywatnie i wypisać zaświadczenie do czasu wizyty na nfz.

 

U nas pielęgniarki często idą na rękę i starają się każde dziecko zapisać. Czasami lekarz musi wcześniej wyjść ale to już nie ich wina. Ogólni, w porównaniu z przychodniami w mieście, nie jest źle 

u  nas zdarzają się sytuacje gdzie nie ma już numerków do zapisów 

U nas właśnie nie ma numerków. Umawiają na godziny i starają się każdego przyjąć.. chyba, że lekarka musi wcześniej wyjść to siła rzeczy zapisują na drugi dzień.. Ale zawsze pytają się co się dzieje i ile mogą to doradza 

To zalezybod przychodni ja mam dwoje dziexi gdzie jedna corka jest do jednej zapisana a młodsza do drugiej gdzie jest blizej uznalam ze tyle jest szczepien w 1 roku ze zeby uniknac podrozy dalszych zapisze ja blisko domu;) nowa przychodnia nie bedzie kolejek... i niestety tutaj jest ciagle problem z dodzwonieniem zapisem;/ ale za kazdym razem przy infekcjach mowie ze nastepnym razem ja przepisze do tej gdzie chodzi starsza corka;) tyle ze tam jest duzo dalej i juz bez samochodu to lipa

A gdy sa obie chore to jeździsz z jedną tu a druga tam ? 

Wlasnie to jest tak ze jedna chora a za tydzien druga;) nie choruja razem;) zarazaja sie od siebie tak mi sie wydaje ;( ale wlasnie tez tak myslalam  wczesniej zeby przepisac ze jak obie w tym samym czasie beda chorowac to lepiej jedna przychodnia;)

Ja nie dalabym rady gdyby synowie byli zapisani w różnych przychodniach bo chorują często w tym samym czasie i biorę obu na wizytę;)

Ja również mam dzieci w jednej przychodni i u jednej lekarki :) Jak idę to wchodzę w jednym czasie z dwiema :) Dużo wygodniejsze szczególnie jak mam jeździć z chorymi

Ja właśnie tak samo. Zawsze z dwoma więc byłby to kłopot pogodzić 

Aniss szacun ,że Twoje córki są zapisane do dwóch różnych poradni. Ja mam w jednym miejscu dzieci i przeważnie do lekarza chodzę z dwójką bo u mnie wiecznie razem chorują 

Też podziwiam ;) najgorzej właśnie jak by chorowały razem a wizyty byłyby w podobnym czasie. Taki stres, czy się zdąży 

No i teraz przyklad ;) starsza choruje tydzien a teraz dopiero mala noskiem pociaga ;) ale przyznam sie ze tez zapisujax corke blizej liczylam na lepsze zapisy do pediatry;/ ale niestety  z wizytami lipa ;/ bo zazwyczaj sa dlugie kolejki przed przychodnia i trzeba dlugo wystawac w kolejce;/ ale pewnie niebawem dojdzie do przepisania do tej dalszej przychodni,

Chyba , że starsza córka zostanie przepisana do tej przychodni ktora jest bliżej;)

ja też na pewno zapisze córeczkę do tej samej przychodni co synka :) Na pewno lepiej się to ogranie logistycznie i znam tam wszystkich, bo sama należę od zawsze i naprawdę da się tam dostać zawsze bez większych problemów a nie jakieś odkładanie telefonów czy inne pomysły :)

W poprzedniej przychodni miałam często problem z dodzwonieniem się. Na szczęście w obecnej nie mam tego problemu chociaż w sezonie chorobowym czasami nie ma miejsca do lekarza tego samego dnia..

U mnie w przychodni też mnie znają, nasza rodzinę bo wszyscy tam chodzą więc zawsze można się z nimi dogadać