Nie praktykuję prezentów na zajączka. Sama dostawałam od babci czekoladę i uważam, że słodycze to dobry pomysł. Albo jakieś drobnostki - kolorowanki itp
Ja też nie praktykuję. Tak naprawdę nawet pierwsze słyszę. Mimo wszystko nie jestem za obchodzeniem każdych okazji i obdarowywaniem co chwilę prezentami. Urodziny i pod choinkę jak najbardziej, ale nie na każdym kroku.
Małgosia mamy bardzo podobne zasady. Do mnie dzieci powinny cieszyć się i szanować tradycje. Uczyć się jej a nie kojarzyć każde święta z prezentem. Już wystarczy Mikołaj a reszta może obejść się bez prezentów.
Ooo tak Kasia święta racja. tym bardziej, że dziecko przyzwyczai się, że często jest obdarowywane i może się wkrótce przestać cieszyć z tych prezentów czy czuć niedosyt. Albo będzie myślało, że mu się należy i już. Apetyt rośnie w miarę jedzenia.
Dokładnie po czasie dziecko nie uważa, że święta są związane z wiarą i tradycją ale święta to są kolejne prezenty. Mi zależy na tradycji a jeśli chodzi o prezenty Synuś będzie miał wiele innych okazji do ich dostania. Urodziny, Mikołaj, Dzień dziecka.
Ja nie praktykuję dawania prezentów na Wielkanoc. Organizowałam za to dzieciom konkurs na szukanie jajek.Kupuję czekoladowe jajeczka ( takie małe na wagę) i chowam w całym mieszkaniu. Kto znajdzie najwięcej jajeczek może w nagrodę wybrać sposób spędzenia świątecznego dnia (np. wyjazd do lasu, gra w grę planszową, wspólne oglądanie wybranego filmu, itp.)
U mnie juz tak sie przyjelo ze kupujemy drobne prezenty i ja jak bylam mala to zawsze cos dostawalam.
jednak nie biorę domku do kolorowania… dzwoniłam do siostry i ona jest na etapie koni, a ze lubi puzzle to poszukam z końmi, dodatkowo kupię jej jakieś kolorowanki i może coś jeszcze wymyśle
Agnieszka super rozwiązanie. Bardzo mi się podoba.
Pomysł Agnieszki faktycznie fajny. Możliwość decydowania o spędzeniu świątecznego dnia zapewne kusi dzieci i chętnie biorą udział w poszukiwaniach.