Powracający problem z pękającymi brodawkami

Witam wszystkie mamy. :slight_smile: Mój synek ma skończone 6 tygodni i od samego początku walczymy z problemami podczas karmienia. W szpitalu ładnie chwycił pierś i przez pierwsze dwa dni karmiłam go “gołą” piersią, ale niestety miałam tak poranione brodawki, że zaczęłam stosować kapturki. Niestety nie mogę sobie poradzić z doleczeniem brodawek - stosuję różne kremy, przemywam szałwią, wietrzę (stosuję również muszle laktacyjne) i problem cały czas powraca. Konsultowałam się już z trzema! położnymi laktacyjnymi i każda mówi co innego (jedna, żeby stosować kapturki, inna żeby z nich zrezygnować itd.). Chciałabym zrezygnować z kapturków, bo na dłuższą metę ich stosowanie jest uciążliwe, ale nie wiem jak to zrobić, bo jak tylko podleczę brodawki i przystawiam małego do gołej piersi to po dwóch karmieniach moje brodawki znowu zaczynają pękać, piec i boleć. Dodam, że przez cały czas są mocno podrażnione (ciemnoróżowe/czerwone) i pieką. Jedna położna stwierdziła, że używam za małych kapturków, więc zmieniłam na większe, ale problem się utrzymuje. Mały po przystawieniu do gołej piersi chce ssać, ale zauważyłam, że dość wąsko otwiera buzię (tutaj dostałam opinię, że to jest powodem stosowania kapturków, przy których dziecko nie musi szeroko otwierać ust, żeby się zassać). Próbowałam go karmić z różnych pozycji (spod pachy, klasyczna, na leżąco, na brzuchu), ale czego nie próbuję, to po kilku karmieniach bez osłonek moje brodawki są o opłakanym stanie. Czy któraś z Was miała podobny problem? Jak temu zaradzić? Tracę nadzieję, że kiedykolwiek będę mogła normalnie karmić.

po pierwsze nie poddawaj się ! po drugie warto zrezygnować z kapturkow dopóki dziecko chce jeszvze ssać sama pierś. na pękające brodawki czy stosowałas własne mleko z piersi i wietrzylas ? albo lanoline warto jedno i drugie czysta lanoline np z ziaja lanolish albo purlean z medeli dodatkowo lanoliny nie trzeba zmywac przed karmieniem więc nie trzeba pamiętać e sumie.
Co do problemu nawracajacego powiem Ci ze miałam na początku tylko taki problem bo moj syn był źle przystawiony i to nie chodzi o pozycję a o to że dziecko chwytalo sama brodawke bez otoczki. miałam taki sam problem ze dziecko chętnie ssalo ale nie chciało szeroko buzi otworzyć . jest na to sposób wycisnij kropelke mleka na sutek i podstaw pod nosek dziecka wtedy zwykle dziecko otwiera szeroko buzie u mnie to była chwilą więc szybko trzeba było brodawke wraz z większą ilością otoczki włożyć bo buzi dziecka tak by brodawka byla lekko skierowana ku podniebieniu w buzi dziecka tylko pamiętaj że to dziecko przystawiasz do piersi a nie odwrotnie i dziecko ładnie jadło i należy pamiętać że jeśli w klasycznej pozycji karmić będziesz to brzuszek maluszka musi być przy twoim brzuszku :slight_smile:

Aisa94 cały czas próbuję, bo bardzo zależy mi na karmieniu piersią. Przystawiam go bez kapturków, chociaż przyznam, że czasami ból jest nie do zniesienia - a próg bólu mam dość duży. :wink: Martwi mnie problem tych brodawek, które cały czas pękają, bolą i pieką. Smaruję po każdym karmieniu własnym mlekiem, używałam też czystej lanoliny i maltanu, ale efekty znikome. Co do przystawiania, to już dwie położne pokazywały mi jak to robić i stwierdziły, że jest ok. No ale musi być jakaś przyczyna? Przed karmieniem smarowałam też brodawkę mlekiem, co zaleciła położna, właśnie żeby zachęcić malucha i nie podawać “suchego” sutka. Dostałam tyle rad, a nie mogę poradzić sobie z tymi brodawkami. Może to rzeczywiście kwestia czasu, aż się przyzwyczają?

maltanu nie polecam używać zawiera cukier przez co jest dobra pozywka dla bakterii i grzybów przez cukier też rany nie goja się dobrze i może być wlansie takie paprawnie się ich i nawracanie. kup sobie z ziaja albo purlean z medeli ewentualnie lanolish one w składzie nie mają cukru jest 100 proc lanoliny.
może być tak ale jak podajesz małemu pierś to on zassysa sam sutek czy większa część otoczki rowniez ? bo jeśli otoczki też nie ma w buzi tzn ze źle jesy przystawiony i zależy też jakie położne. wedlug mnie warto byloby sie udać do certyfikowanego doradcy laktacyjnego nie poloznej.

Dobrze wiedzieć, w takim razie zrezygnuję z maltanu. Używałam czystej lanoliny, ale nie pomagała. Byłam w poradni laktacyjnej w szpitalu, więc tam porady powinny być raczej sensowne. A słyszałaś o maści solcoseryl? Bo taką polecili mi właśnie w szpitalu, ale jeszcze nie kupiłam. Jak podaję mu pierś to staram się robić to precyzyjnie - jedna dłoń w kształcie litery c, lekko ściskam i jak mały otworzy buzie to go nakładam. Czasami jednak nie zdążę nałożyć go w dobrym momencie, czyli jak ma otwartą buzię, i wtedy zasysa samą brodawkę - ale odstawiam go poprzez włożenie końca małego palca w kącik jego ust i próbujemy ponownie. Zwracałam uwagę na otoczkę - większa część również jest w jego buzi. Nie wiem czy jak ma już moją pierś w buzi to powinnam czuć jak dotyka od spodu mojej brodawki czy nie? Dodam, że jeszcze trzy dni temu karmiłam z nakładkami i nie miałam popękanych brodawek. Dopiero jak zaczęłam go przystawiać do gołej piersi to się zaczęło.

Magmor mialam podobnie jak ty i tez myslalam ze juz przestane karmić bo tak strasznie bolaly mnie sutki i mialam.popękane…byly okropne…wiem ze izywalam.jakas masc ale nie pamietam.nazwy byla w takim kremowym opakowaniu i również smarowalam swoim mlekiem…wiem ze mi to przeszło po ok. 2Tyg…i moglam juz spokojnie karmić, czego tobie zycze…jak sobie przypomnę nazwe tej masci to napisze.

Ewcia2 a to były dwa pierwsze tygodnie po porodzie? Bo mój mały ma 6 tygodni i od porodu mam ten problem. Karmiłaś w kapturkach czy gołą piersią?

jak rozumiem jest to twoja pierwsza przygoda więc 1 raz piersi przystosowują się do nowej funkcji jaką jest karmienie. hm może faktycznie trzeba czasu smaruj i mlekiem po karmieniu a później lanolina dalej.
mówisz zaczerwienione masz piersi może gdzieś masz zastój albo zatkany kanalik ? warto sprawdzić tzn pomacac sobie pierś i zbadać czy nie ma jakiejś gulki i sutek sprawdzić czy nie ma takiej białej kropki albo pęcherzyka białego maleho bo często zatkany kanalik też może powodować taki ból Jak i zastój.

Wielki plus dla Ciebie, że nie chcesz rezygnować z karmienia, mimo takich trudności!!! Ukłony w Twoją stronę.

Możesz wypróbować opatrunki na poranione brodawki NURSICARE. Są o tyle wygodne, że nosisz je jak wkładkę laktacyjną, więc działają przez cały czas, nie tak jak kremy czy maści. Niektóre moje pacjentki były bardzo zadowolone z ich działania.
Co do techniki karmienia, również zalecałabym wizytę u doradcy laktacyjnego. A poza tym, czy położna lub lekarz zwrócili uwagę, czy może dziecko nie ma przerośniętego wędzidełka podjęzykowego? Albo nie ma cofniętej bródki? To są częste przyczyny płytkiego chwytania brodawki, ale wiem, że często są traktowane po macoszemu i po prostu się o tym zapomina…

Dokładnie, to moja pierwsza laktacyjna podróż.

magmor moja koleżanka stosowała Solcoseryl i mówi że jest mega i pomógł na takie problemy więc warto spróbować .

K. Szpira - artykuł oczywiście znam, przeczesalam chyba wszystkie portale na ten temat. Dobrze rozumiem, że przez 1.5 roku karmiłaś z bolącymi brodawkami?

Magmor, stosowałaś lanolinę? Póki nie wyleczysz swoich brodawek całkowicie, możesz podawać dziecku butelka swoje odciągnięte mleko

ja nie radzę podawać w butelce może być tak że później maluch już poersi wgl nie będzie chciał. też mnie bolaly brodawki na początku

aisa popieram!jak się poda butelkę to już zazwyczaj koniec karmienia piersią!!!szkoda, ze moja położna nie pomyślała o tym i zaleciła butelkę z powodu niby małego przyrostu wagi synka, bo wtedy zostaje tylko KPI-ja już tak się męczę z lakattorem prawie 7 miesięcy!!!także walcz naturalnie o pierś!!!Maltan maść próbowałaś???biolane też???

wiadomo są butelki które polecam z lovi które nie zaburzaja odruchu ssania ale jak butelka będzie się karmić cały czas do zagojenia to malec będzie rządal butelki bo się przyzwyczail wiec osobiście tego rozwiązania nie brała bym skoro dziecko na pierś chętne to już lepsze kapturki używać.
evil maltanu nie polecam bo spowalnia gojenie ran przez cukier w składzie do tego jest pozywka dla bakterii i grzybów. Co do konieczności dokarmiania evil e razie co zamiast butelki lepiej kupić zestaw do karmienia zastepczego sns stymuluje dziecko pierś a pije z pojemnika bo to wszystko przyłącza się do piersi : D

Kapturki też nie są najlepszym rozwiązaniem, mimo to można próbować wszystkiego. Co do butelki- nie zawsze jest tak, że dziecko odrzuci pierś. Karmię smoczkami niezaburzającymi odruchu ssania - zabiera mi to więcej czasu niż zwykłym smoczkiem, ale dzięki temu podaję butelkę naprzemiennie z piersią. Od 4 tygodni córa je na zmianę. Jeśli magmor miałaby przestać karmić ze względu na poranione brodawki to mniejszym złem jest podanie dziecku piersi w butelce

mama gratki to na pewno ale to ostatecznie jak inne sposoby nie działają moim zdaniem bo czssto jak już jest się mama kpi to ciężko na zwykle kp przejść bo dziecię się buntuje.

Dziewczyny czy Wy też nie widzicie moich odpowiedzi? Piszę z telefonu i teraz zauważylam, że moje posty się nie dodały…

Wracając do tematu - kwestia wędzidełka u małego też jest dla mnie nie do końca jasna, bo jedna położna stwierdziła, że jest za krótkie i należałoby je wyciąć, natomiast w szpitalu, inna położna i pediatra powiedzieli, że wszystko jest ok. Szukałam przyczyny tej bolesności, ale nie mogę znaleźć.

A powiedzcie mi, dlaczego kapturki są tak bardzo odradzane? Mi w szpitalu nikt o tym nie powiedział, dlatego do tej pory w nich karmiłam - a położne sprawdzały technikę przystawiania i ssania przez małego.

Evil2 maltan stosowałam, ale nie było jakiejś wyraźnej poprawy. Biolany nie znam.