Posiłki w szpitalach w czasie ciąży i po porodzie

Dziewczyny jak to u Was wyglądało ile dostawałyście posiłków będąc w szpitalu i czy spełniały one normy diety,którą musiałyście mieć w tamtym momencie. Od wczoraj jestem w szpitalu moje cukry szaleją, każdy posiłek mam przekroczony. Oczywiście dostaję ciemne pieczywo,ale jest ono z pewnością podbarwione karmelem skoro mam takie skoki. Dziś na obiad ziemniaki i drobna kasza w zupie. Osobiście mogę powiedzieć, że te posiłki kompletnie nie są w standardzie żywienia kobiet z cukrzycą ciążową. Poza tym normalnie dostaję 3 posiłki. Na tyle dobrze, że śniadanie i kolacja jest dosyć spora, więc rozkładam to sobie na drugie śniadanie i kolację nocną. Nie ma szans dostać herbaty bez cukru . Jedynie na śniadanie jest gorzka potem wszystko posłodzone. 

Osoby, które mają dietę podstawową są objęte programem "Dieta mamy" i dostają 5 posiłków. Niestety program ten dotyczy tylko osób będących na zwykłej diecie jak się okazuje. 

Jak wyglądały u Was te posiłki czy były dostosowane do Was i diet na jakich byłyście? Oraz czy były to smaczne posiłki?

Tu moje dzisiejsze śniadanie I obiad

To Była kolacja :)) Do tego herbata. 

Po porodzie , i nie mam cukrzycy 

 

Koleżanka miała to miała to samo tylko ciemny chleb 

3 posiłki dziennie.  Ona też tak miała..

Tutaj mam kilka zdjęć akurat robiłam koleżance 😷

Najlepszy to był ten kawałek sałaty 🙃

Beata czyli twz ubogo 3 posiłki,sle wyglądają całkiem całkiem. Chociaż smaczne były? Bo ja na smak nie narzekam,ale cukrzyca jednak trochę ma inne zasady.

Warzywami widze nigdy nie grzeszą i zawsze jest ubogo w tej kwestii

 

Mazia jak wszystko w Polsce jest niedofinansowane to i na cateringu w szpitalach zaoszczędzają. U mnie też była tragedia, chociaż dieta ogólna bez żadnych wymagań to posiłki były 3-8, 13 i 17. Akurat też fotki robiłam bo wysyłałam mężowi :p ja byłam głodna jak wilk więc wszystko mi smakowało ale teraz jak patrzę to raczej niezbyt smaczne to było :p

Kverve chociaż ogórka dostałaś więcej haha.

Jestem w szoku bo przynieśli kolację i dostałam nawet tę na noc. Wczoraj miałam jedną. Co prawda to sam chleb z masłem i trochę ogórka,ale zawsze to coś haha

Mazia u nas są 3 posiłki . Z tego co wiem to raczej się można nimi najeść choć wiadomo to nie to sama co w domu . Ja będę brała swój chleb juz nawet sobie zapisałam na liście żeby nie zapomnac 

 A wiadomo juz kiedy rodzisz

U mnie w szpitalu było 5 posiłków po porodzie. Przed porodem byłam na diecie małosolnej, a po porodzie na wątrobowej. Ogólnie posiłki były dobre i się nimi najadałam, ale zdarzały się w całym posiłku elementy kompletnie niezjadliwe (np. dostałam kompletnie nieposolony, jałowy makaron, który smakował jak mydło). Na śniadanie do picia z reguły była do wyboru herbata lub kawa zbożowa, na obiad kompot, na kolację herbata (wszystko niesłodzone). Pomiędzy śniadaniem a obiadem i pomiędzy obiadem a kolacją był mały posiłek w postaci np. jakiejś kaszki z owocami. Dużym minusem było to, że ostatni posiłek był ok. godziny 17 a pierwszy o 9, więc trzeba było sobie dzielić kolację, albo czekać z konsumpcją, żeby nie było za dużej przerwy między posiłkami.

Ja noe rozumiem tego dlaczego tutaj dają praktycznie na każdy posiłek posłodzone płyny. Dosłodzić zawsze można, a tak to nigdy nie mogę dobie brać nic do picia oprócz śniadania. 

Kverve to późno śniadanie u nas 7.30 dziś było, ale kolacja o 16 haha

Nati oni mi tu lecą w kulki chyba czekają,aż sam się porod zacznie 

Mazia ja miałam cukrzycę w 1 i w szpitalu tez dostawałam 3 posiłki i sobie dzieliłam dieta cukrzycowa za bardzo niczym się nie roznila od normalniej :/ herbata tak samo słodka nie wiem od czego to zależy :/ ja to pokasowalam wszytskie zdjęcia posiłków z szpitala bo to nawet nie wyglądało apetycznie. A po porodzie dostałam sucha kromke i kawałek masła na pół dnia dacie wiarę masakra jakaś 

Js mialam diete xukrzycową okej w szpitalu. Pierwsze sniasanie, drugie sniadanie, obiad plus zawsze byl jakis owoc kyory zostawaialam sobie na podwieczore i na koniec kolcja i druga kolacja. Zawsze ciemne pieczywo, ciemny makarnon do zyp, zawsze kasza. Byłam zadowolona, nie powiem. No ale u mnie na sam koniec, przed porodem cukry się uspokoiły na tyle ze zeszłam z 9 kednostek insuliny do juz kilka dni przed porodem. 

A są jakieś skurcze? Dzieje się coś? 

W moim szpitalu mówiły że czekają aż poród sam się zacznie,  jak byłam na patologii.  

Jak byłam ostatnio na patologii ciąży z powodu zatrzymania moczu to byłam objęta jakas "super dieta dla przyszłych mam". Przydreptala do mnie pani dietetyk, zaczęła mi pięknie opowiadać o całym tym programie, co mi się należy, jakie jedzonko pyszne, dała do podpisania dokumenty....

 

Wybaczcie. Ale jedzenie było obrzydliwe. Wyglądało fatalnie. Smaku niektórych potraw nawet nie poznałam bo wolałam tego nie tykać. 

A luksusem dla kobiety ciężarnej w opinii szpitala był dołożony do śniadania suchy, stary daktyl sztuk 3...

Porażka. 

Zależy jaki szpital w tym co ja rodziłam są 3 posiłki, podobne do Twoich, chociaż wydaje mi się że ja miałam więcej sałaty 😂 bez ogórka i serka więc bardzie  skap  m  si  wydaj   

Natomiast w tym drugim szpitalu na który się nie zdecydowałam jest taki program dla kobiet w ciazy i matek i dostaje się 5 posiłków dziennie 

Jak znajdę zdj to wstawię 

Mama_coreczki to na bank ten program,o którym pisze on od 2019 roku jeys finansowany z NFZ. Wiadomo jakość posiłków zależy od szpitala bo każdy ma inne mną,ale niby stawka wynosi 18zl więc sorki ,ale za taką cenę wsadu do kotła to powinny być rarytasy już!

Pati mnie to przeraża,że mało się zmienia pod względem posiłków w szpitalach.  Tu jets na plus,że nie ma zup mlecznych rano ,a z reguły są jako tani posiłek. 

Klaudiamama to u Ciebie w szpitalu było na wypasie naprawdę! Można było pojeść sobie 

Mazia, te Twoje posiłki na fotkach nie wyglądają źle..

Tym.mdniadaniem to bym się najadła bo uwielbiam twarożki, serki... U mnie mogłam o tym pomarzyć,.dostał jakaś mielonkę dwa plastry, chleb maslo.i tyle. No i ta zupa mleczna nieszczęsna, nigdy jej nie chciałam. Nawet kawa zbożowa była nie do przelkniecia.

Ogólnie wyglądają i smakują dobrze zawsze mi zostaje na kolejny posiłek,ale na nieszczęście są tak skompownowane ,że moje cukry szaleją 

Mazia, twoj eśniadanie wygląda całkiem, całkiem... :) 

 

 

Wracając do Twojego problemu. W 2019 leżałam na patologii i w sali miałam dziewczynę z cukrzycą. Nasze jedzenie niewiele się różniło - właśnie chlebem i niektórymi dodatkami. Dodatkowo na drugie śniadanie dostawała zazwyczaj jakiś owoc, a na podwieczorek sałatkę warzywną. Żywiła się głównie na własnych produktach, bo właśnie po tym ciemnym chlebie cukier jej skakał, szynek jakoś też nie mogła jeść, więc 80% śniadań i kolacji oddawała lub wyrzucała. Jedynie obiady zjadała, bo nie miała innego wyjścia, chociaż często rodzina jej przynosiła. Dieta cukrowa w szitalach to niestety mit :(