Ja mam dla synka jedną pościel i trzy prześcieradełka. Dodatkowo mama uszyła mi kilka obleczek na poduszkę, więc to nam wystarcza. Przy łózeczku nie mamy baldachimu, bo to tylko zbieracz kurzu, a mój mały na kurz właśnie jest uczulony.
Co prawda tej firmy nie znam ale osobiście wole iść do sklepu i zobaczyć. Zapytaj czy jest możliwy zwrot w razie czego
jedną ? a jak pierzesz Beatka to co wtedy >?
ja uwielbiam pościele i może dla tego dla małego mam … 5 kompletów. baldachimu też nie mam bo czytalam właśnie że to tylko zbiera kurz,
Oliss87 jak wypiorę to wywieszam na dwór i mi szybko wyschnie, a jak nie to mały leży pod kocykiem przykryty. Choć i tak śpi więcej u nas w łóżku niż w swoim łózeczku.
Eh, pamiętam jak kupiłam przez internet baldachim, z pościelą, taki komplet i miał być w fioletowe paski a przyszedł w różowe. Syn spał w różowym dosłownie łóżeczku ale komplet miałam jeden i starczył w zupełności.
Ja mam teraz dwa prześcieradła i jeden komplet pościeli i jest oki. Jak rano upiorę to teraz jest tak ładne słoneczko, ze po dwóch godzinkach jest już wszystko suche. Baldachimu nie mamy, bo ja nie widziałam sensu jego zakupu. Dla mnie to zbierać kurzu. Ale też nie kupiłam z tego względu, ze jak urodziłam to zaczynało się lato i było bardzo gorąco a taki baldachim to by zabierał powietrze maluszkowi.
My też mamy dwa i myślę że nam to starczy
Magdalena.Swiderska → wyprałam jeszcze raz tylko słabiej wywirowałam i jest ok wyprasowałam i żadnego zagniecenia nie ma:)
Już za niedługo jak jej zmienię pościel to będzie się mogła znowu bawić odstającymi uszkami króliczka;)
a ja 5 i pewnie jeszcze nie jedną kupię takie uzależnienie małe
o ochraniaczach wokół łóęczka też czytałam że niby również ograniczają dostęp powietrza, ja na początku raczej to zamontuję, ale jak mały będzie starszy to chyba również z tego zrezygnuje, my sie wychowaliśmy bez tego i jakoś nic nam się w tym łóżeczku nie stało złego
Myślę, że 1 komplet pościeli oraz 2 prześcieradła wystarczą, lecz z 2 kompletami pościeli jest po prostu wygodniej…
Każdy ma jakieś uzależnienie;)
My mamy ochraniacz ale raczej jest to ozdoba łóżeczka niż żeby spełniało jakieś funkcje…
Ja ochraniaczy nie polecam.Był taki przypadek, że dziecko tak się przekręciło w nocy jak rodzice nie widzieli, że wpadło buzią między materac i ochraniacz. Niestety dziecko nie miało dostępu powietrza i się udusiło.
Ja powiem szczerze że przy drugim dziecku nie kupiła bym baldachimu i ochraniaczy. zbędna rzecz. Ale wiecie jak to jest przy pierwszym dziecku, wszystko takie ładne i kolorowe że traci się głowę i wszystko by się chciało dziecku kupić. A taki komplet to nie mały wypadek a wcale nie potrzebny.
no właśnie wszystko ładnie pięknie wygląda, tylko na ile to bezpieczne
Takie baldachimy kojarzą mi się ze zbieraczami kurzu i mniejszym dostępem powietrza jakoś szczególnie do mnie nie przemawia. A z tymi ochraniaczemi to tak pół na pół jest z jednej strony obawa żeby dziecko sobie rączki czy nóżki nie włożylo między szczebelki a z drugiej to właśnie fakt przytoczony przez ciebie Beata
ja taki ochraniacz zamontuje tylko na początku, później raczej z niego zrezygnuję.
Chyba żeby nie ciągnęło od ściany czy coś to można jeszcze zostawić.
No ja już bym chyba wolała, żeby dziecko się troszkę o szczebelki poobijało niż udusiło przez ochraniacz, który zamontowałam tylko dla własnego widzimisie.
A u nas ten ochraniacz to się sprawdził, ale synek miał go założonego tylko przez jakiś czas. Przez pierwsze trzy miesiące nie był potrzebny, wiec później go założyłam i zdjęłam jak synek skończył jakos 8 miesięcy. Ogólnie to była wygrana w jednym z konkursów wiec nic za niego nie płaciła, ale przy drugim dziecku tez go wykorzystam. Wyglądał tak, wiec nie był na cale łóżeczko tylko tam gdzie synek miał główkę.
My z ochraniacza korzystamy do tej pory, aczkolwiek córka stara się go ściągnąć na wszystkie możliwe sposoby. Muszę sznureczki zawiązywać tak by były poza zasięgiem jej wzroku, choć dziecko pomimo tego, iż leży w łóżeczku nie podnosi się jeszcze samo to jest niezwykle sprytne do sznurków i tak potrafi się dostać…wkrótce ochraniacz zostanie samodzielnie ściągnięty, a córka będzie wspinać się po szczebelkach.
Ja mam 3 komplety prześcieradła oraz 2 komplety pościeli.
Również korzystam z ochraniacza, synek ma dopiero miesiąc a już wędruje po całym łóżeczku. Dzięki niemu nie wsadzi nigdzie raczki oraz nie uderzy się główką.