Aga tez mi sie tak zdaje ze trzeba podejsc do sprawy rozsadnie ;) W czasie porodu przeciez nie bedziemy szukac problemow i klocic sie z lekarzami tylko skupimy sie na porodzie ;) a czy urodzisz w masce czy nie wazne by bylo zdrowe i zebysmy mialy dobrze zapewniona opieke ;)
Ja na pewno będę bez maseczki. Ponoć tylko przy wejściu do szpitala chcą, żeby nosić maseczkę
Jak zaleca to nie mamy wyboru..musimy się dostosować
Aneczka-" zaleca" nie znaczy, że ma się obowiązek ;)
Podejrzewam że już niedługo się to wyjaśni w końcu któraś z nas będzie niedługo rodzic i będziemy wiedzieć z pierwszej ręki. Ewentualnie ja mam termin na koniec maja.
MNPB i właśnie tu jest problem w naszym polskim prawie, że zaleca się oznacza, że się musi niestety.
Dziewczyny, nikt nie powoli nam zrobić sobie krzywdę w szpitalu przy porodzie... Myślę, że to naprawdę indywidualna kwestia i decyzja lekarza. Jedne kobiety pewnie w przypływie adrenaliny zapomną, że mają ją założoną, drugie wręcz przeciwnie. Położna/ lekarz chce dla nas dobrze i na pewno nie będzie nic kazał, gdy nasze bezpieczeństwo będzie zagrożone. Dodatkowo, same zobaczcie jak duzo jest niedomówień w tej kwestii i różnych wersji, nie ma co siać paniki...
To zależy od kobiety czy będzie w maseczce czy nie. Nikt nas z porodowki nie wyrzuci bo to oni są.dla nas, A nie my dla nich.
Pannaxoanna z jednej strony tak ale z.drugiej kto by chciał.ryzykowac swoje zycie świadomie nie wiedząc czy dana osoba nie ma wirusa ?
Każdego wybór indywidualny, ja rozumiem kobiety, które mają astmę i boją się tego niewłaściwego oddechu podczas porodu
Maseczka przy porodzie siłami natury na pewno nie jest komfortowym rozwiązaniem. Jednak rozumiem takie wymagania. Myślę, jednak że mała szansa powodzenia tego. Przy cc to rozumiem, tam spokojnie możemy być w maseczce. W porodzie siłami natury też, ale raczej tylko do pewnego momentu. Myślę, że to są zalecenia i tak się poród rozpoczyna, jednak jak w szale matka zdejmie to nikt nie będzie kazał jej zakładać, czy nagle nie wybiegną wszyscy z porodówki. Raczej będzie to wyglądało, że maseczka tak, jak kobieta da radę w niej wytrzymać, jak nie to trudno. Urodzić musi czy z maseczką czy bez.
MegaNaczelnyPapusnyBobas,czy mogłabyś mi odpisać? I dodatkowo jeszcze zapytam, jeśli można, swoje pierwsze dziecko urodziłaś sn mając astmę?
Moniczka- wybacz że brak odpowiedzi, ale gdzieś w międzyczasie Twój post mi umknął. Półki co nie słyszałam, że miałabym rodzić CC (mój lekarz nic nie mówił). Z tą astma, to do końca nie wiadomo, bo wyszła mi w ciąży (kiedyś za dzieciaka miałam, ale mi przeszła i przy pierwszym synku też nie wyszła). Nie zrobili mi przez ciążę spirometrii, więc nie wiem czy to do końca astma... Ale chyba sn wychodzi w grę. Jestem na lekach i liczę na butlę z gazem w czasie porodu. W razie czego daj znać, ale przypomnij mi o tym
Aneczka, a czy maseczka daje Ci 100% pewność, że się nie zarazisz? Nie.
Poza tym trzeba wiedzieć jak jej używać, mam wrażenie, że 80% ludzi ma z tym problem, a to nie odkryty, a to dotykają jej rękoma, a to nie zmieniają z taka częstotliwością jak trzeba i wiele innych.
Aga 100% nie daje ale zawsze to jakieś zabezpieczenie
Racja z tymi maseczkami, dużo osób nie umie ich używać, nosić, dotykają ją rękami po zewnętrznej stronie, a tyle się mówiło jak ją zdejmować
Ja współczuję tym którzy mają w niej rodzic ja ledwo w niej oddychałam a byłam tylko raz po za domem.
Owszem maseczka nas nie uchroni w 100 % jedyne co pomoze w rozprzestrzenaniu sie wirusa gdy ktos cos mowi albo kaszle to kroga kropelkowowa konczy sie na masce a nie na drugim czlowieku. To jest prawda wiele osob zle uzytkuje maseczki maja odkryte nosy a to tez jest droga zarazenia, dotykaja maseczek rekoma czy najwiekszy blad jaki robia to ja zle sciagaja i zarazki zostaja mimo wszystko na twarzy
Nie oszukujmy się, że maseczki sprawiają tylko pozory. Nikomu się w nich dobrze nie oddycha. Maseczki na gumki są niewygodne. Jeśli ktoś nosi okulary to one od razu parują. Ludzie nie chcą ich nosić i się nie dziwię.
Ja ostatnio robiłam zakupy w maseczce i naprawdę było mi już słabo pod koniec. Co innego na chwilę ja założyć co innego na dłużej. Naprawdę źle się w niej oddycha a zaraz będzie co raz cieplej i będzie jeszcze gorzej. Dodatkowo maseczkę chyba co 2 godz trzeba zmieniać. To nie wiem jak ma to wyglądać w czasie porodu oni dadzą maseczki czy mam ich wziąć nie wiadomo ile.