Poród w domu - Wasze doświadczenia

Słyszałam o kilku porodach domowych, do których jeździła położna, którą miałam przy pierwszym porodzie jeszcze jako studentkę (i doulę). No i wiem, że zdarzyło się jej nie dojechać na czas. Dziewczyna rodziła w domowej wannie z pomocą męża, on poród odbierał, cały czas byli na łączach z położną a ona ich instruowała jadąc do nich samochodem.

 

Nie jestem przekonana. Z jednej strony niby fajnie, domowo, bardziej na luzie ale z drugiej nigdy nie wiadomo co się wydarzy. Ciąża musi być w 100% bez żadnych problemów by można było się do takiego porodu zakwalifikować ale moim zdaniem to nie gwarantuje 100% bezpieczeństwa. Sama znam dziewczyny, które miały wszystko ok, rodziły naturalnie a przy pełnym rozwarciu nagle trzeba było ciąć bo nie dało się urodzić. No a z transportem do szpitala jest różnie, mimo, że szpital musi być wtedy powiadomiony o porodzie domowym (jak dobrze kojarzę).

Czy jest tu osoba, która miała poród domowy lub zna kogoś kto miał ? Ja jestem sceptycznie nastawiona zaś coraz więcej położnych poleca. I jestem ciekawa jak to rzeczywiście, bez mydlenia oczu, wygląda. 

Osobiście miałabym strach ,bo jednak poród różnie może przebiegać. W szpitalu jest bezpieczniej. Mają sprzęty , lekarzy. Nigdy nie jesteśmy w stanie przewidzieć czy poród będzie przebiegał bez komplikacji. Sama rodziłam dwa razy szybko i bez komplikacji , a trzeci poród jednak był zupełnie inny. Odeszły zielone wody ,malutka nie umiała się wbić w kanał rodny ,a potem jeszcze łożysko nie urodziło się kompletne i musiałam mieć zabieg łyżeczkowania. No i ja osobiście nie czułabym się jakoś lepiej rodząc w domu :)

Uważam podobnie tak jak dziewczyny tutaj już niżej napisały na pewno fajne doświadczenie ale czy bym zaryzykowała wątpię już ostatnio na drugim forum gdzieś w którymś wątku zeszłyśmy z dziewczynami  na Podobny temat porodu w domu jedna z nich napisała coś o czym ja na przykład kompletnie wcześniej nie miałam pojęcia że jak odbywa się taki poród domowy to mama pozniej sama indywidualnie Musi zadbać sobie o to aby zostały zrobione gdzieś poza szpitalem podstawowe badania takie jak robi się w szpitalu dziecku szczepienie USG biodereki tak dalej

W oparciu o live, który ostatnio oglądałam zadałam to pytanie bo wtedy położna nie odpowiedziała na każde moje pytanie :) właśnie też nie powiedziała o kosztach po porodzie czy za lekarza, badania mama płaci sama czy to można podpiąć pod nfz. 

 

Sama się nie nie zdecyduje na taki poród, mam to samo zdanie co Wy :) Pytam z ciekawości o Wasze czy kogoś doświadczenia w tym temacie bo właśnie coraz częściej w różnych programach polecają taki poród jako coś najlepszego a ja jednak widzę w tym same obawy :) nie czułabym się bezpiecznie

Ja osobiście bym się nie zdecydowała, jednak w szpitalu jesteś cały czas pod opieką lekarzy i w razie wu gdyby szło coś nie tak to w szpitalu idziesz na cc no a w domu nie ma takiej możliwości.

Może ja jestem panikara, ale nawet jak w ciąży jest 100% wszystko okej to przy porodzie zawsze może się coś zdarzyć, dlatego to nie dla mnie. Wiesz no nawet jak masz szpital bardzo blisko to zanim Cię przyjmą itd. to jednak czas mija a czasem czas jest bardzo ważny. No takie jest moje zdanie.

Ja nie czuła bym się bardziej komfortowo w domu wiedząc że nie jestem w pełni bezpieczna.

 

Ja rodzilam sie w domu ale nie z wyboru ale z sytuacji gdize bylo to lata temu i poprostu zanjm dojechała akuszerka to ja juz sie urodziłam;) jak wspominam;) hehe nie pamietam od strony noworodkA;)

 

Mimo takiego doswiadczenia ja postanowiłam rodzic w szpitalu;) mimo iz pierwszy porod poza tym ze trwal 12 godzin był bez komplikacji zas drugi no i tutaj niestety były komplikacje i tutaj była potrzebna szybka reakcja specjalistow  mysle ze w domu moze jest przytulnie kobieta czuje sie lepiej nie wiem ciezko mi to okrelic rodzac w szpitalu ale mysle ze gdyby nie warunki szpitalne szybka reakcja specjalistow mogłoby sie to roznie skonczyc zaznaczac ze przez jakis czas lezalam pod tlenem, nie wszytskie porody sa takie same i czasami ciezko okreslic jak sie wszystko potoczy.

Dlatego nadal się zastanawiam ile jest takich osób wokół bo jednak w mediach położne zachwalają jak wiele kobiet teraz się na to decyduje 

Taki poród domowy brzmi ok póki wszystko idzie zgodnie z planem, a niestety nie zawsze jest różowo. Ja, nie miałam żadnych przeciwskazań do porodu siłami natury, wszystko miało pójść dobrze, a tu nagle okazało się, że mój poród przez komplikacje skończył się cięciem. I co w takim przypadku w domu? 

Troszkę bym się bała . Miała bym w głowie że coś może pójść nie tak. Wiadomo że czasami są książkowe ciążę a nagle coś .. no trochę podziwiam nawet kobiet które się decydują 

Tez bym się bała czułabym się bezpiecznej w szpitalu 

Moze bedzie jakas mama kna forum ktora rodzila w domu jak sie przygotowywala i jak to wygladalo u niej;) 

Poród domowy owszem jest świetna sprawa dla osób które boją się być w szpitalu Lub nie czują się pewnie w innym miejscu. niestety nie każdy może sobie pozwolić na taki poród ponieważ ciąża musi być bez powikłań. Fajne w porodzie domowym jest to że do samego finiszu można robić takie codziennie rzeczy nie stresując się jednocześnie porodem bo ma się poczucie bezpieczeństwa. Oczywiście zawsze położna podczas takiego porodu informuje szpital i w razie wsyatpienia jakichkolwiek komplikacji załatwia tzw transfer do szpitala gdzie poród jest kontynuowany w warunkach już szpitalnych. 

Trzeba być bardzo odważną aby rodzić w domu

Tak. Być może jest tak jak piszesz agatusia, że to lęk przed szpitalem, zarazkami itd sprawia, że człowiek wybiera taką możliwość. Czekamy dalej może znajdzie się ktoś, kto rodził w domu :)

Ja się przed pierwszym porodem bardzo bałam samej wizyty w szpitalu, nie wiedziałam co mnie tam czeka podczas porodu jednak mimo wszystko nie rozmyślałam o porodzie domowym.

 

Teraz przy trzecim położna w trakcie porodu pytała mnie czemu nie chciałam w domu bo to by był piękny poród, idealnie by się nadawał ale powiedziałam, że nie rozważałam zupełnie bo jednak w szpitalu czuję się pewniej.

 

Powiem Wam, że szpital, który wybrałam do drugiego i trzeciego porodu ma takie podejście do kobiety rodzącej, że niczym się nie różni od porodu w domu. Po pierwsze sale wyglądają pięknie jak domowe salony, przygaszone światła, tylko takie małe lampki gdzieś po bokach sali oświecone (rodziłam nocą), cisza, żadnego personelu, tylko mąż i położna, która też co chwilę wychodziła do swojej dyżurki. Choć teraz w trzecim porodzie to nie bardzo mogła bo się szybko rozkręciło i trwał godzinę :p

Ja zauważyłam głównie gdzieś tam na jakiejś filmikach na YouTubie u kobiet które właśnie opisują swój poród domowy że najczęściej są to jest charakteru tego typu kobiety które nie dopuszczają do swojego myśli tego że kot może pójść nie tak są to kobiety które twierdzą że doskonale znają swoje ciało często na przykład medytują uprawiają jogę różnego rodzaju takie nie wiem jak to mazach sporty wyciszająca które pozwalają im gdzieś tam zrozumieć siebie i tak dalej i tak dalej i często właśnie takie kobiety tłumaczą że oddają się w pełni naturze i okej zgodzę się ale czy my do porodówce w szpitalu podczas naturalnego porodu również nie oddajemy się naturze Wydaje mi się że również a jednak w razie czego jesteśmy pod kontrolą specjalisty bo tak jak piszecie może być różnie nagle może wydarzyć się coś co będzie wymagało cesarskiego cięcia szybkiego ratunku tak aby wyciągnąć malucha żeby przeżył żebyśmy ten poród przeżyły my

Przegapiłam wczoraj wykład online na Świadomej mamie. Był temat poród domowy, położna opowiadała. Ale i tak, by mnie nie przekonała :)  na szczęście jest nagrany :) 

https://www.facebook.com/watch/live/?ref=watch_permalink&v=848342193356734

to jak nagrany to nic s=traconego 

Można w spokoju posłuchać, gdy dzieci śpią :)