Poród w domu - Wasze doświadczenia

Można obejrzeć powtórkę;)

Ewcia z salami masz racje one wogole nie wygladaja jak sala porodowa ;) no po za lozkiem,) ale są fajnie przemyslane a moze wlasnie takie powinny byc te sale od zawsze;D ja w sumie rodzac dwa razy nie moge narzekac na salki porodowe, wlasnie to swiatło, przy drugim porodzie rowniez radio niby nic takiego ale robi klimat;)

 

 

Ja też nie narzekałam na salę w szpitalu, w którym rodziłam. Świeżo po remoncie, bardzo ładnie, czysto i było wszystko czego potrzeba nawet podkłady poporodowe :)

Ja też zawsze trafiałam na tą sale w lepszym stanie

Ja rodziłam w różnych szpitalach i salę porodowe były ładne i dobrze wyposażone;)

Ja rodziłam na tej samej sali co 6 lat temu :) Również nie narzekam :) Dobrze wyposażona ,komfortowa :) 

Nie ja to nawet nie myślałam czy sala fajna czy nie, misja była żeby jak najszybciej urodzić i wyjść do domu hehe. Idąc do porodu to nawet nie zabrałam naczyń ze sobą bo przecież urodze i wychodzę hehe potem mąż mi przywiózł żebym mogła czymś jeść i z czegoś pić 

A to ja w pierwszym porodzie trafiłam do boksu, więc nic przyjemnego wizualnie i ciasno, że gdyby mąż się przewrócił to go nie wyniosą :D Na ścianach kafelki białe jak w mięsnym. No masakra. Tylko sala przedporodowa była ładna i to ją pokazywali na zdjęciach ale ja tam tylko mogłam torby zostawić i mąż kawę sobie zrobić. No ale też mi to było jedno byle urodzić. Na oddziale też nie zaglądałam specjalnie na ściany, byle robaków nie ma.

 

A już w drugim i trzecim porodzie byłam w innym szpitalu i na salach jak w salonie. No mogłam sobie chociaż już po porodzie popatrzeć jak jest ładnie bo w trakcie to mnie to wcale nie interesowało :D

 

Ewcia to dziwne ze jeszcze takie sale są;( z tego co piszesz to jak z  lat... dawnych oj dawnych;) 

ja miałam przytulne pokoje i nie nażekam ale na sali poporodowej po pierwszym porodzie to ciasnota i niezbyt komfortowo, ale spzital wówczas w remoncie to niema co marudzić;) wkońcu to nie hotel;D 4 dni i wypuścili;)

 drugi poród to już patologia sala porodowa jak i poporodowa to naprawde na wysokim poziomie, nie wspomnę o opiece

Teraz chyba dużo szpitali jednak remontuje sale bo chce przyciągnąć rodzące i stara się zaprezentować jak najlepiej. Chociaż nie powiem, bo szpital gdzie rodziłam to łazienki ma jeszce chyba z czasów prl :D i chyba on jako jedyne nadal są nie wyremontowane  

Ja też tak myślę że raczej szpitale są teraz wyremontowane się chociaż odnowione bo jednak muszą jakoś wyglądać i spełniać normy

Też byłam z nastawieniem ,że "wchodzę -rodzę- wychodzę" :) Więc nie zależało mi też na tym by mieć jak w 5 gwiazdowym hotel :D chociaż nie powiem - kafelek białych jak w mięsnym bym nie chciała :D 

Aczkolwiek 6 lat temu już po porodzie miałam wypasioną nową ,wielką salę ze stolikiem okrągłym i krzesłami gdzie mogłam sobie bardzo komfortowo zjeść :D Nowe łazienki :) A teraz byłam w starszej części szpitala i łazienki też już stare :) Ale generalnie nie narzekałam :) 

A sala porodowa ta sama :D I nic się w niej nie zmieniło :) 

Kiedy czekałam na hospitalizację w pierwszej ciąży to dziewczyna rodziła mając covida na sali gdzie była sama kozetka.. wchodziły pojedyncze osoby w specjalnych kombinezonach.. albo to była jedna ta sama osoba

Będąc trzy dni to te warunki jeszcze jakoś idzie znieść. Aczkolwiek nie powiem, że łazienka odrzucała. Zwłaszcza stare WC :D

jezu moge wszystko przezyc ale nei zasyfiona lazienke :|:|

Macie rację teraz przeważnie oddziały ginekolpgiczne i położnicze są wyremontowane i ładne . Zależy to oczywiście od szpitala. Wiadomo,że lepiej się leży w lepszych warunkach niż w takich, gdzie ściany widziały cZasy PRL-U . U mnie w mieście właśnie tak wygląda oddział, ale tam nie rodziłam. Tam swoje przeleżałam jak były problemy w ciąży i porównując bardziej komfortowo czułam na ładnym oddziele

Anabana masz ravje chyba ta lazienka to podstawa zwlaszcza jesli chodzi o taki dział ginekologii zaraz po porodzie kiedy ta higiena musi byc na wysokiem poziomie.

 

No dokładnie..  więc ja robiłam co zrobić i zaraz wychodziłam. Nie mówię bo sprzątane były dokładnie no ale było to stare 

Oj tak zaraz po porodzie to wizyty w łazience jednak są częste i dłuższe i jakoś lepiej jest jak one są na poziomie 

Pamiętam moja pierwsza po pierwszym porodzie. Nie mogłam zrobić siku a w głowie miałam, że muszę bo na szkole rodzenia mówiły, że pełny pecherz może spowodować krwotok macicy