Porod uliczny. Szybki poród

Czy któraś z Was tak jak ja miała poród uliczny lub bardzo szybki poród??? Wszystko od pierwszych skurczy 40 min .Nie  zdążyliśmy do szpitala i mała urodziła się w aucie... 

 

Ja nie, moje porody trwały po 9-12h. Słyszałam ostatnio o dziewczynie,  która urodziła na chodniku 100m od kliniki. Na szczęście wszystko skończyło się szczęśliwie;)

Aż zazdroszczę mój poród trwał 12h wywoływany po 9dnich a drugi to cesarka . 
z jednej strony to fajnie bo krótko się cierpi ;)

Oj, ja myślałam, ze moj poród (5 godz od odejscia wód) był szybki :)

 

nie słyszałam wśród znajomych aby ktoś tak szybko urodził. gratulacje. poród niedawno, czy już minął jakiś czas? Wszystko Ok?

Słyszałam tylko o jednej kobiecie,która tak rodziła i każdy kolejny jej poród był coraz krótszy. Mój był wywoływany i trwał 8,5h. Ale przynajmniej krócej się meczylas, chociaż na pewno stres ogromny 

U mnie w sumiw okolo 6h od Skurczy co i tak uważam za sukces. Ale kolezanka terazdostala pierwszych skurczy pojechała do szpitala 15 minut i urodziła drugie dziecko 

Ja rodziłam od 14 do 18, (o 14 miałam pierwsze badanie na izbie) więc chyba szybciutko się udało.

Mój poród trwał 5,5 h i był wywoływany, dla mnie to było krótko, słyszałam o takich ekspresowych porodach, ale wśród znajomych nikt takiego nie miał. Wszystko się skończyło u ciebie dobrze? 

Ja miałam cc i wcale Valentina nie podzielam twoje zdanie, ze się krótko cierpi, bo miałam zespól popunkcyjny i ledwo żyłam:D

U mnie na szczęście wszystko dobrze się skończyło mała dostała 10 pkt . Stres ogromny ale mąż bardziej się zdenerwował  chodź żadne z nas nie było na to przygotowane . Ale jest jeszcze jedna rzecz jestem w kolejnej ciąży poród za parę dni i znów obawy jak to będzie...... 

Prawie 3 lata minęły od tamtego porodu ale stres dalej mi towarzyszy . Z jednej strony tak, krócej się męczyłam bo pierwszy poród 7.5h , drugi 40 min a trzeci to i w domu może być to bardziej stres dla młodszych dzieci mamy plany w razie czego jak się zachować ale nikt mi nie powie jak kolejny będzie przebiegać ..... Więc są dwie strony 

myslałam ze takie sytuacje dzieją sie tylko w  filmach;) a mówią zby ze skurczami odrazu nie pedzić na szpital;) 

co do sytuacji ulicznych;) 

 moze nie na ulicy, ale ja urodziłam sei w domu;) nie ze wzgledu na mode;) a fakt ze pogotowie zanim dojechało to ja już sie urodziłam;) a najlepsze jest to że mama tego samego dnia była w szpitalu i ja wypisali;)

Aniss to mój mąż też się urodził w domu :D jak nie ma żadnych komplikacji i wszystko z mamą i dzieckiem jest okej to jeszcze pół biedy, gorzej jak się coś dzieje. Wtedy na pewno jest mega stres. Chociaż kiedyś tak się dzieci rodziły, nie było szpitali i jakoś sobie dawali radę :D 

U mnie drugi poród od przyjazdu do szpitala trwał 2h więc wydaje mi się że to w miarę szybko

Ja się cieszyłam że rodziłam 4h. Wow 40 minut to jest dopiero coś :D 

niektóry to kupę czasu rodzą i się męczą 

poród porodowi nie równy ja też myślałam że te krótsze porody sa łatwiejsze;) 

Moja znajoma urodziła w taksówce, pan taksówkarz  jej pomógł i wezwał też pogotowie od razu. Zabrali ich do szpitala, potem się okazało, że wszystko dobrze :)

wow.. ale przeżycie, zarówno dla mamy jak i dla taksówkarza.. jak w filmie.. tylko w filmie zazwyczaj nadają imię po taksówkarzu ;) hehehe

Ja też obawiałam się,  że drugi poród będzie szybki i urodzę w drodze he. Położna mówiła, że kobieta rodziła 36h. Zdążyła wrócić następnego dnia do pracy i odebrać poród. Ze mną kobieta leżała, która rodziła 16h bez znieczulenia.. jednak dla mnie 9h wydaje się długo;)