Półroczne niemowlę, zakłada 'nogę na nogę'

Kochane Mamy, czy miałyście podobny problem? Mój młodszy synek od dwóch miesięcy zakłada sobie stópkę n stópkę, wygląda przy tym, jak ojciec dyrektor… Wiele osób właśnie w ten sposób do tego podchodzi…ja, jednak jestem przeraźliwiona i widzę w tym jakaś nieprawidłowość. Po konsultacjach u pediatry, pani doktor stwierdziła, że podczas swojego 30-letniego doświadczenia, z czymś takim się nie spotkała:) Nie uznała tego, za jakaś przypadłość tylko sposób na relaks dziecka. Faktyczne, Milan jest wyjątkowo zadowolony podczas swojego codziennego rytuału.

Dodam, że urodził się w terminie - 39 tydzień, planowane CC, 10 pkt, zdrowy. Wizyty u ortopedy, również bez zastrzeżeń…

Natalio, uważam, że nie masz żadnych powodów do obaw. Mam dwóch synków i każdy z Nich zakładał nogę na nogę :slight_smile: Niektóre dzieci tak właśnie się relaksują :slight_smile: Nie widzę w tym nic niepokojącego. Każde dziecko jest inne i do każdego należy podchodzić w sposób indywidualny :slight_smile:

Zauważyłam, że małe dzieci widzą więcej niż nam się wydaje. Większość zachowań uczą się od rodziców. Ja też lubię tak siadać. A Ty? Może synuś “spapugował” to od Ciebie? Mój dla odmiany żeby się odstresować często siada na kanapie i buja się do przodu i do tyłu. Ktoś mógłby pomyśleć, że ma chorobę sierocą. Nic bardziej mylnego! Ja będąc dzieckiem bujałam się tak samo. W dodatku w ciąży lubiłam siadać na fotelu bujanym, włączać muzykę i po prostu się bujać. Uważam, że dopóki dziecko nie robi sobie jakimś zachowaniem krzywdy, to nie powinnyśmy się nim martwić :slight_smile:

Natalii … Córcia mojej kuzynki robiła dokładnie to samo ale nikt nie zwracał szczególnej uwagi na to… kazdy uwazal ze to normale zachowanie ,dziś dziewczynka jest w świetnej formie ma 7 latek i rozwija się prawidłowo nie ma żadnych kłopotów zdrowotnych ani problemów z nóżkami i bioderkami

Nie doszukuj się w tym czegoś złego. Mojej córce też się takie zachowania zdradzały, było to coś innego ,coś nowego. Jej przeszło , bo zafascynowała się bieganiem i wspinaczom.

Dziękuję bardzo :slight_smile: Jestem spokojniejsza, miałam już skierowanie do neurologa - na moją prośbę oczywiście, ale pani doktor stwierdziła, że to za mało ważna sprawa, aby się nią zajmowała… Skandal, ale to już inna historia. Widocznie, tak miało być :slight_smile: Cieszę się, że nie jestem odosobniona, bo szukałam porad wśród koleżanek ale żadna się z taką sytuacją nie spotkała :slight_smile: A niestety ‘świątynia wiedzy’ - Google, wskazała mi na konieczność rehabilitacji, przykurcze, a nawet porażenie… Nie żebym naiwnie ślepo w to wierzyła, ale tylko w matce bez serca nie zasiałoby to, nuty niepewności.

Pozdrawiam:)

Natalii nigdy nie patrz na Google bo tam jest pełno rozmaitych charob które możesz skojarzyć z choroba swojego dziecka a jak się okazuje wcale chroba nie jest tak więc ostrożnie bo można zamawiać się na zapas

A znacie podobne historie dotyczące energicznego machania głowką, lewo- prawo tak, jakby maleństwo mówiło: ‘nie,nie,nie’ ?

Mój synuś od czasu do czasu też zakłada nogę na nogę szczególnie gdy wypoczywa i wygląda to obłędnie ponieważ jego chudziutkie nóżki w rajtuzkach wyglądają śmiesznie gdy tak leży :). Natomiast mój synek ma problemy z raczkowaniem , przemieszcza się na pupie z podkulonymi nogami jak do pozycji siedzenia po turecku i tego nie mogę go oduczyć. Co do ruchów główka to może ma takie przyzwyczajenie które z czasem minie. Ja zauważyłam że mój synek czasami lekko uderza główką o meble i wydaje mu się to zabawne a jeżeli ja zwracam na to uwagę to robi to silniej i częściej ale jeżeli udam że tego nie widzę i nie zwracam na to uwagi to nie robi tego lub szybko przestaje. Wojtuś czasami wykonuje też dziwne ruchy główką do ramienia jakby chciał się przytulić do swojego ramienia i przez chwilę pozostaje w tej pozycji, tak więc moim zdaniem dzieciaki mają różne dziwne ruchy na które jedni rodzice zwracają uwagę a inni nie.

Dokładnie o tym samym myślałam, obawiałam się, że może mieć to jakieś złowieszcze konsekwencje w przyszłości, odnośnie raczkowania, a co gorsza chodzenia. Zdarza się, że jak Go sadzamy to także sobie w międzyczasie tak ułoży te nóżki, że jest jedna na drugiej. Podobnie się sprawa ma ze stawianiem, cwaniaczek mały potrafi sobie tak splątać nóżki dosłownie w locie… Więc z utrzymaniem równowagi ma wtedy problem. Kiedy tego nie robi, wszystko jest ok, a napięcie mięśniowe ma prawidłowe : ) Ogólnie rozwija się aż nad wyraz sprawnie, pani doktor śmieje się, że to dzięki witaminkom z dha:) Miejmy nadzieję, że to tylko fanaberie i przyzwyczajenia, z czasem zamienią je na kawę lub papierosy- Boże broń :slight_smile:

Natalii pytałam kiedyś poprzedniej rehabilitantki synka o zakładanie nóżki na nóżkę i powiedziała że jeżeli nie robi tego podczas stania to nie ma problemu, natomiast gdyby robił to w momencie nauki chodzenia to będzie się przewracał. Ja ćwiczę w domu z synkiem i moim zadaniem w tym momencie jest nie pozwalanie mu na takie dziwne przemieszczanie się a utrwalanie mu sposobu prawidłowego raczkowania. Ilekroć źle się przemieszcza poprawiam mu nóżki ( oczywiście czasami się bardzo złości) ale w końcu załapie o co nam chodzi :slight_smile:
Myślę że nie powinnaś się martwić zakładaniem nóżki podczas odpoczynku ale ucz maluszka prawidłowego raczkowania i stawania czy chodzenia.

Świetnie, właśnie mamy, które wie ‘z czym to się je’, poszukiwałam. Mam nadzieję, że to tylko moje obawy na wyrost i takimi też pozostaną. Milan ma skończone 6 m-cy, na razie jesteśmy na etapie szlifowania siedzenia, kolejne etapy przed nami… Oby do tego czasu przeszła Mu ta głupotka bo będzie problem… Jak zacznie płątać nóżki to nici z chodzenia.

Starszego syna wkladalam do chodzika już od 5 m-ca ( wiem, wiem nie powinnam ale proszę mi wierzyć, że nie było innego wyjścia, dopiero w nim się trochę uspokoił), tego młodszego nie będę w ogóle… Może to błąd, może w nim wyzbyłby się tego nawyku… Byłaby to przeszkoda…

Natalio motywuj dziecko do tego aby samo bez pomocy rodziców czy chodzików zaczęło się poruszać a przede wszystkim nie przyśpieszaj niczego. Każde dziecko rozwija się w innym tempie i nie ma potrzeby aby coś przyśpieszać ale jeżeli widzisz że np zaczyna nieprawidłowo raczkować to ucz go jak to robić. Przekładaj jego nóżki i rączki na przemian i baw się z nim w raczkowanie. Ja zauważyłam mój synek bardziej skłania się do raczkowania tego poprawnego kiedy ma na nóżkach buciki a kiedy ich nie ma zakłada nogi na nogę i przesuwa się na pupie ponieważ tak mu wygodniej i szybciej . Spróbuj może u Was też buciki się sprawdzą. Ja mam o tyle dobrą sytuację że co tydzień rehabilitantka ocenia sposób poruszania się mojego synka i mówi co robimy źle a co jest dobrze i trzeba to utrwalać .

Moja 8 msc córeczka też zakłada nogę na nogę, szczególnie jak siedzi w krzesełku do karmienia :slight_smile:
W sumie to nie zastanawiałam się nad tym, ale nie uważam aby to był jakiś problem… tak jej jest po prostu wygodnie :slight_smile:
najczęściej tak robi jak jest skupiona na jakiejś zabawce :wink: pozdrawiam

Kacper też tak zakłada i nie widze w tym nic niepokojącego, bioderka miał badane i są ok :slight_smile:
a co do “umiejętności” to mój mały ma już 6.5 miesiąca i bardzo rzadko go sadzam, nie zmuszam go do siedzenia, sam usiądzie to usiądzie :slight_smile: a jak np go karmię w krzesełku to sam odrywa plecy i siedzi bez oparcia.
a raczkować też nie chce, przyjdzie na to pora :slight_smile:

ale moze w bucikach da rade :slight_smile:

Faktycznie, może coś w tych butach jest. Mały niemal od urodzenia ‘buty nosi’, oczywiście z miękkim spodem, takie ładniejsze jakby skarpety, niektórzy tego nie pochwalają ale każdy ma prawo do swojego zdania. W domu Mu nie ubieram, ale z ciekawości sprawdzę Jego reakcję:)

Ja, pezewrażliwiona na punkcie dzieci, uroiłam sobie, że poprzez te czynność w jakiś sposób odkształci sobie stópkę, bo jednak podczas tego założenia wygina je ku środkowi… I jak się za bardzo przyzwyczai, to będzie tak robiła podczas prób chodzenia.
A co do siedzenia, to jakoś tak sam wykazuje chęci, gdy leży na pleckach podnosi głowę do góry :slight_smile: już mniej więcej od 4 m-ca się do tego szykuje :slight_smile: Siedzi już sztywno ale czasem niestabilnie, wiadomo ma czas. Z tego i tak najbardziej lubi znajdować się w pozycji pionowej :slight_smile:

ja też Kacprowi zakładam buty, oczywiscie nie po domu. zakładam bo jak było chłodno to wiadomo że może się od stóp wychłodzić… a z tymi nózkami to się Ci nie dziwie, bo wiadomo że jak nawyk dziecko nieraz jakiś ma to może w przyszłości przeszkadzac :slight_smile: u mnie też podnosił mały główkę ale żeby złapać się czegoś i podciągnąc to już nie :slight_smile:

ogólnie to jak posadzę to usiadzie chwilę ale zaraz opada ale to chyba normalne jak na ten wiek :slight_smile:

to zależy od dziecka :slight_smile: niektóre dzieciaczki jak mają pół roczku to potrafią już usiedzieć :slight_smile: mój synek taki był :slight_smile: ale niektóre wcześniej zaczynaja chodzić, a później siedzieć :smiley:

Natali moja córka jak chce kope robi glowka nie nie nie nie a ma prawie 7 miesięcy i często zatwierdzenie i widzę że ja boli bo chce się załatwić i bólu ja brzuszek i robi właśnie glowka ruchy dlatego wiem ze to to bo jak się załatwić jest całkiem inna. A co do zakładania nogi na nogę to moja Ala juz w życiu płodowym nie chciala pokazać co ma między nogami bo miała tak splecione nogi i teraz tez zakłada nogę na nogę