Pojemnik na zużyte pieluchy

Hej, zastanawiam się nad zakupem pojemnika na zużyte pieluchy-szukałam tego wątku na forum ale nie znalazłam:( Macie coś takiego? Jakie firmy polecacie ? Ja znalazłam Angelcare i Tommee Tippee w necie. Czy warto coś takiego kupić? Przeglądałam oferty olx, używane są w bardzo przystępnej cenie. Co o tym sądzicie?
pozdrawiam

My też się nad tym zastanawialiśmy ale urodziłam dużo szybciej i nie zdążyliśmy z zakupem. Używaliśmy kosza otwieranego nogą i tak już zostało. Sprawdza się bardzo dobrze.
Myślę, że taki pojemnij to kolejny gadżet bez którego można żyć. Jest to taki zwykły kosz tylko inaczej nazwany i oczywiście dużo droższy :slight_smile:
Ale to jest oczywiście moje zdanie :slight_smile:

To taki trochę bajer ale jak ktoś ma za dużo pieniędzy to czemu nie hehe.
Jak już to chyba pojemniejsze są te angelcare. Same wkłady są dosyć drogie. Dla mnie zbędna rzecz.

Dla mnie też zupełnie nieprzydatny gadżet. Ja wyrzucałam pieluszki do zwykłego kosza na śmieci pod zlewem :slight_smile:
Miałam okazję korzystać z takiego kosza, jak byliśmy na kilka dni w odwiedzinach u mojego kuzyna, którzy taki kosz mieli. Z tymże oni mieszkali w domku jednorodzinnym i pokój dziecięcy był na piętrze. Używali argumentu, że nie muszą za każdym razem latać z pieluszką do zwykłego kosza. Tylko taka była w tym dogodność.

Kinga jeśli nie masz w pobliżu zwykłego kosza na śmieci to taki “gadżet” może Ci się przydać. Jednak u nas wystarczył zwykły kosz, w którym wieczko otwiera się naciśnięciem stopy, było wygodnie szczególnie na początku kiedy trzeba był zmieniać pampersy kilkakrotnie w ciągu dnia. Teraz pampers zmieniany jest rzadziej więc wyrzucamy go prosto do dużego kosza pod zlewem i sprawa załatwiona :slight_smile:

Wg mnie specjalny kosz na poduszki jak ktoś chce to ok może sobie kupić ale czy jest to niezbędna rzecz? Absolutnie można sobie bez niego poradzić.Ja nie miałam i wyrzucałam pieluszki do zwykłego kosza. Mieszkając w domu można się zastanowić nad takim koszem ale nie musi być to ten “specjalny” a wystarczy zwykły otwierany nogą.

Pojemniki te są o tyle lepsze że bardziej chronią przed nieprzyjemnymi zapachami lecz trzeba wziąć pod uwagę że dopóki dziecko nie ma rozszerzonej diety to te kupki po prostu tak nie śmierdzą. Radziłabym pierwsze miesiące kupić zwykły i się zastanowić. Mi się bardziej podoba angelcare.

Ja tez mam zwykły kosz w liski z biedronki. Jak jest kupa to po prostu odrazu zawiązuje worek i wyrzucam przy najbliższej okazji :slight_smile:

Mialam zwykly maly kosz do ktorego rzucalam siku i wieczorem oproznialam do zwyklego kosza a kupe od razu do zwyklego wyrzucalam :slight_smile:

Przy pierwszym dziecku miałam specjalny kosz na pampki, bo dużo czasu spędzałam na górze i nie chciałam co pampek schodzić na dół, ani patrzeć na “bomby” rzucone pod ścianę i czekające na wyniesienie.
Potem Arek podrósł i jak byliśmy na dole to już tak nie był potrzebny i stoi.

Wydaje mi się że jest to niepotrzebny wydatek , wystarczy zwykły kosz na śmieci otwierany nogą

Kinga, idealnie powiedziane, myślę dokładnie tak samo. Ot zwykły kosz, ale zwany na pieluchy i od razu cena skacze. Owszem mając piętrowy dom, dodatkowy kosz na pieluchy na pewno się przyda, nie musi być to nawet taki specjalny kosz. A na duże bomby dobrze nam się sprawdzają woreczki z rossmana, zapachowe :slight_smile:

Oj tak na duże bomby idealne są woreczki zapachowe. U nas są zawsze pod ręką. :slight_smile:

My używamy o zapachu jagòd i jest super :wink:

Co do Angelcare.
Dostałam dwa nowe i dwa wymieniłam na pampersy i chusteczki dla dziecka.
Same worki kosztują dość dużo, a przy pierwszych miesiącach życia dziecku zmienia się bardzo często pampersa .
Więc myślę, że to nie jest potrzebny gadżet. :slight_smile:

Ja mam ten komfort, iż otrzymałam kosz z Angelcare w prezencie. Sama jeszcze nie miałam okazji używać. Znam tylko opinie koleżanki, która bardzo chwaliła sobie tego typu dogodność w bloku - kosz zajmuje bardzo mało miejsca ponieważ jest wąski i wysoki - w pokoju dziecięcym obok przewijaka nie zajmuje dużo przestrzeni. Wkłady oryginalne są drogie to prawda - około 30 zł za jeden, ale są też zamienniki w postaci długiego zwiniętego w rulon worka - wystarczy je tylko naciągnąć na kółko u góry i zawiązać na dole (identycznie trzeba wiązać w oryginalnych.) Może i zbędny gadżet ale zabezpiecza przed nieprzyjemnym zapachem, a poza tym nie wyobrażam sobie wrzucać pieluch razem z resztą domowych śmieci - teraz wymieniam worek co dwa dni, a razem z pieluchami to chyba dwa razy dziennie musiałabym latać do kontenerów ;p

Wstawiam fotkę kosza dla zainteresowanych, żeby nie trzeba było wchodzić na gogle i sprawdzać :slight_smile:

1

Ja mam zwykly maly kosz z pokrywka. Dwa dni i wymieniam worek. W taki czas nie zdazy przejsc zapach do pokoju. Slyszalam o tych specjalnych koszach ale uznalam to za zbedny wydatek.

Ja ostatnio ogladałam jakiś filmik na YT gdzie kobietka opowiadała o niepotrzebnych, wyprawkowych gadżetach. Wśrod nich znalazl się własnie taki kosz. Przyznała, że zakupiła go, ale nie był uzywany, bo okazal sie dla niej zbedny. Nie pamietam juz teraz co bylo zamiennikiem. Wg mnie to gadzet bez ktorego na pewno da się przezyć :slight_smile:

Tak samo mowi sie o podgrzewaczu do butelek, ze to tylko gadzecik bez ktorego da sie zyc. ;D

Potwierdzam, miałam podgrzewacz do butelek ale prawie wcale go nie używałam. Gdy miałam podgrzać np słoiczek wolałam to zrobić w kąpieli wodnej :slight_smile: pewne gadżety są na prawdę zbędne, ale widzi się to dopiero gdy dziecko pojawi się na świecie :slight_smile: