Początki karmienia piersią

Jak długo i często karmić piersią? Jak zmienia się produkcja mleka po porodzie? Czym się różni siara od mleka właściwego? Jak przystawiać dziecko do piersi? Mamy zadają sobie te pytania na początku karmienia. Tu znajdziesz na nie odpowiedzi.

Karolina skończyła dzisiaj 3 tygodnie a od wczoraj jest strasznie marudna, przestała ssać (jakby nagle zapomniała jak to się robi) ale ciągle chce być przy piersi, zrobiła się płaczliwa i mało śpi. Czy to może być już pierwszy skok rozwojowy?

Jas ma 6 miesięcy i kilka dni temu tez przezywaliśmy problemy mleczne, jednak już powoli wszystko się normuje. Mam taką nadzieję. Oczywiście wspomagam się herbatkami na laktację bo chcę malucha karmić jak najdłużej się da.

polishgirlolga na ogół pierwszy skok rozwojowy następuje ok 5 tyg, gdy dziecko staje się z noworodka niemowlęciem, ale kto wie jak jest u Ciebie, może macie wcześniejszy skok

SylwiaS a w tabelce pod artykułem jest napisane że między 3 a 6 tyg.

ja sprawdzałam w kilku innych miejscach i wszędzie było że ok 5 tyg., ale to są właśnie rozbieżności między poszczególnymi artykułami i ich autorami, czasami każdy pisze co innego

Minie niedługo rok, jak karmię swoją córkę piersią, a przeżyłyśmy trzykrotne załamanie (moje dwukrotne zapalenie ucha z antybiotykiem wykluczającym karmienie, i cyklonaminę z powodu moich krwotoków), karmiłam ją zawsze na żadanie. TAk jest do tej pory. Za trzy tygodnie wracam do pracy i martwię się, co z nami będzie…
Starsza córka opuściłą cycusia, gdy miałą rok, sama odrzuciłą. Teraz młodsza nie bardzo chce skończyć…

Aga dacie radę , ale wiem że ciężko Ci będzie zostawić malutka w domu.

Agulka jakoś to pogodzicie :wink: I tak fajnie ,że karmisz już prawie rok czasu :wink: Super. Ja bym chciała przynajmniej pół roku. Ja niestety nie mogę sobie pozwolić na roczny “urlop”.

Olga - to rzeczywiście może być skok rozwojowy :wink: Moja córeczka ma 4 tygodnie i też nieraz jest strasznie marudna przy piersi ,ale ssie normalnie. Jedynie zaczęła się coraz częściej domagać piersi.

Agilla nam jutro stuknie rok, ale nie zanosi sie na odrzucenie piersi. Powiedz mi czy ty tez karmisz w południe rano i wieczorem, bo u nas tak jest i co najważniejsze Amelka nie zasnie bez piersi no chyba za w wózku. No i chciałabym ja odstawić mimo tego ze nie wracam do pracy, ale to chyba bedzie ciężki orzech…
Olga u Ciebie to moze być skok rozwojiwy, a jak Karolinka przybiera na wadze? I czy nie zauważyłaś zmian skórnych ?

Lipka, karmię na żądanie zawsze.Kilka razy w ciągu dnia. I tak samo, jak u Ciebie zasypia przy piersi… Mała sama się dopomina, biega na czworakach za mną i staje przy nogach wdrapując się na mnie. A w nocy śpimy razem i ona je, kiedy potrzebuje. Dzisiaj znów ją musiałam odstawić od piersi, bo krwotoki się nasiliły i muszę brać cyklonaminę. Nie wiem, jak długo jeszcze damy radę się karmić. Nie chciałąbym jej odstawiać od piersi na zawsze na siłę, wolałąbym, żeby to od niej wyszło, więc mam nadzieję, że znów udami się powrócić.

Polishgirlolga-wydaje mi się,ze to może być skok rozwojowy, ale sprawdziłabym przy okazji, czy nie ma w buzi np. pleśniaków lub gardełka chorego. Mojej młodszej córce-często się zdarzały infekcje gardła.

Wczoraj byliśmy u lekarza na wizycie patronażowej więc z małą wszystko ok. Przez tydzień przybrała 200g. Najgorsze jest to że w piersiach nie mam pokarmu, dostawiam ją raz do jednej raz do drugiej a produkcja mała. Karola się wkurza że niewiele leci, rzuca się łapczywie na piersi jakby tydzień nie jadła a jak tylko ją odstawię to płacze.Zmian skórnych nie zaobserwowałam. Pleśniawek też nie ma. Ogólnie jest marudna. Dzisiaj w dzień spała bardzo mało. Wieczorem karmię ją odciągniętym pokarmem żeby głodna non stop nie była i mogła sobie trochę pospać.

Olga i tak rob dalej :slight_smile: ja tak robie do tej pory, zaraz zreszta ide mleko odciagac :slight_smile: maly usypia po kaszce na moim mleku bardzo szybko i spi twardym snem dluugo, czasem musze go budzic przed 6 rano a czasem sie sam jakos tak obudzi :wink: w ciagu dnia dostawiaj ciagle mala, moze i placze,ale jak bedziesz ja dostawiac to jutro lub pojutrze bedzie duzo mleka :slight_smile: no i pij herbatki laktacyjne 3 razy dziennie, pij duzo wody i dasz rade :slight_smile:

Olga-czyli skok rozwojowy. Tylko Ci sie wydaje, że nie masz mleka. Onno teraz juz nie bedzie tak magazynowało sie w piersiach jak wczesniej, tylko wytwarzane bedzie na biezaco. Uwierz w to. Carol miała tez swoich przejsc duzo, słuchaj jej:)
Zyczymy postepów!!!

Jutro przychodzi do nas certyfikowany doradca laktacyjny. Zobaczymy co powie.

Agulka i Carol mają rację Olga, masz pokarm jeśli karmisz małą będzie się on wytwarzał na bieżąco i przy naprawdę dłuższych przerwach może Ci się robić nawał. Przynajmniej ja tak miewałam. Obecnie karmię synka tylko 1-2 w nocy swoim pokarmem, piersi ewidentnie mi zmalały (są jak przed ciążą) i wydawać by się mogło, że mleka już nie mam. Ale póki synek cokolwiek nawet ssie, to jakieś mleko mi się produkuje.

Każda kobieta podczas karmienia przechodzi większe,czy mniejsze kryzysy:)W takich chwilach nie można się załamywać i poddawać to są zazwyczaj chwilowe problemy,które nie trwają długo:)U Was z pewnością to pierwszy skok rozwojowy,mała zaczyna potrzebować więcej mleczka temu też wydawać się może,że zaczyna go w piersiach brakować.Laktacja musi się teraz dostosować do zapotrzebowania Karolinki.W takich chwilach kładłam się na "cały"dzień do łóżka z małą,robiłam sobie do dzbanka herbatkę czytałam książki i popijałam,a mała sobie co chwilę ssała:)Te kryzysy nie trwają długo:)Później gdy laktacja się unormuje piersi już nie nabijają się tak jak na początku,a mleczko zaczyna napływać podczas ssania,temu też czasami kobiety myślą ,że mleka nie mają kilka moich koleżanek zrezygnowało z karmienia mówiąc że piersi mają “puste”.Bardzo dużo zależy od naszego nastawienia,dobrze jak mama może liczyć na wsparcie,najgorzej w takich sytuacjach działają złote rady od najbliższych typu "dokarmiaj butelką bo dziecko głodne"takich rad podczas małych kryzysów radzę nie słuchać:)Ja karmię już prawie 16 miesięcy:)Trzymam kciuki:)

I jak Olga po wizycie? Ci tam ciekawego Ci powiedzial doradca. Ja z własnego doświadczenia mogę Ci powiedzieć, ze tylko Ci sie wydaje, ze nie masz mleka. Nie każdej kobiecie leci mleko litrami i nie kazda musi wkładać sobie pieluchy w bluzki, bo to nie jest wyznacznikiem tego czy pokarm jest czy tez nie. Są kryzysy w laktacji, ale jak je przetefasz bedziesz z siebie dumna. Trzymam za Was kciuki i myśl pozytywnie!
Agulka u nas odcyckowanie jak narazie daleko. Amelka za bardzo jest przyzwyczajona do zasypiania przy piersi i dostaje ja właśnie wtedy. A jak u Was wygląda dzień kiedy bierzesz antybiotyk i nie możesz karmić? Jak mala zasypia i jak nocki? Mam nadzieje, ze za jakiś czas uda mi sie odstawić Amelke, chociaż nie bedzie łatwo…

Olga nie poddawaj się. Ja też to przechodziłam 4 tygodnie po porodzie, już chciałam mieszankę podać, ale jakoś przecierpiałam i później znów się rozkręciło. Taki stan może trwać od 3 dni do tygodnia.

Szczerze, doradca nie powiedział mi niczego czego bym już nie wiedziała. Kazał przystawiać dziecko przy każdym karmieniu do obu piersi (ja do tej pory co karmienie zmieniałam pierś), nie dawać smoczka tylko uspokajać innymi sposobami i pobudzać laktację laktatorem. Poważnie zastanawiam się nad całkowitym odciąganiem pokarmu i karmieniem z butli, bo mała jak wypije butle lepiej śpi. Polecacie taki sposób karmienia? Ile takie maluchy zjadają ml?