Pobudzenie laktacji sposoby. Proszę o porady

Dziewczyny laktacja siedzi w głowie więc trzeba mózg pobudzić a nie piersi :-))))))

Oglądałam już dawno temu taki program, że kobieta, ktora nie miała swoich dzieci tylko adoptowała maleństwo dostała pokarmu bo tak bardzo go pragnęła, więc na prawdę siła naszego mózgu jest ogromna trzeba bardzo chcieć i wierzyć w to, ze będzie ten pokarm:-)
Ale na pewno nie zaszkodzi picie różnych herbatek, na pewno pomagają, bo musimy się nawadniać, jednak wiara przede wszystkim :slight_smile:

Myślę że niektóre z tych metod odnośnie picia herbat i innych napojów ma efekt placebo. Fajnie że na niektóre działa.

Zgadzam się z manndarynka karmienie piersią w dużym stopniu leży w psychice .

manndarynka też widziałam podobny program. W dużym stopniu te wszystkie herbatki działają jak placebo na nasz mózg, wypiję herbatkę pojawi się mleko.

Kwas chlebowy mi śmierdzi ale można się nin delektować też więc podziwiam.
Na każdą z nas zadziała co innego jak sądzę ale czepiamy się wszystkiego i słyszalne może ktoś coś nowego wymyśli co zadziała na każdą bez wyjątku.
Ja to mam jak większość swój zarys powodzenia laktacji: głowa+woda+odżywianie.

u mnie też działało pomyślenie o maluchu,oglądanie jego zdjęć gdy był w inkubatorze a ja nie mogłam przy nim być i wsamotności ściągałam pokarm :slight_smile: i to prawda że to siedzi w głowie bo wcześniej miałam gdzies tą cała laktacje ale gdy położna powiedziała że muszę karmić,że mojemu dziecku teraz tylko ten pokarm jest potrzebny tak nagle wieczorem zaczęło mi coś lecieć i piersi od razu twarde bo się nastawiłam żę musze i pół dnia o tym myślałam,przeżywałam. Ale herbatki też działają cuda więc myślę z takim Felmatikerem to nie do końca jest placebo :slight_smile:

Pani magister w aptece tłumaczyła kiedyś mojemu mężowi gdy kupował mi herbatkę o co w niej chodzi. To nie jest placebo, herbatki laktacyjne zawierają owoc anyżu który realnie wpływa na produkcję pokarmu. Reszta składników ma działanie odprężające co też jest bardzo ważne czy jak koper włoski zapobiegające wzdęciom. Spotkałam się też z opinią że te herbatki poprawiają smak mleka a co za tym idzie dziecko chętniej ssie, aa jak nie raz tu już padło najlepiej laktację pobudza maluszek. U mnie najlepiej się sprawdziło przystawianie Staśka możliwie jak najwięcej i zwiększenie ilości przyjmowanych płynów wszelakich, poza alkohoholem :stuck_out_tongue: chociaż Karmi nie pogardzam - ma ono tak niewielką ilość alkoholu że nie zdąży on trafić do krwioobiegu a nawet jeśli to wypite zaraz po karmieniu do następnego wyparuje i z krwi i z mleka :slight_smile:

Ten anyżek jest właśnie w herbatce Lactosan, którą sobie też popijałam . Bardzo mi smakowało, inne jej składniki odprężały i laktacja funkcjonowała :-).

Pewnie na każdego zadziała co innego. Herbatka Oki też piłam bo mi smak pasował ale czy dawała takie efekty nie potwierdze chyba z tego że nie miałem większych problemów z pokarmem.
Maleństwo spokój myśli ku karmieniu na swój sposób działa.

Ja mialam podobnie w czasie zastoju przystawialam mala jak najczęściej bo to ona pobudzila pokarm…laktator nie bardzo pomogl lepiej bylo jak mala ssala… ale wspomagalam sie tez herbatkami dla mnie najlepsza z herbapolu … mi pomogly bo w nocy piersi tak nabrzmialy ze sciagnelan cala buteleczke:-D

Co do skladnika który pobudza laktacje to słód ktory jest zawarty w piwie. Dowiedziono tego na podstawie badań. Możesz kupic i wypróbować Prenatal Fermartiker to sproszkowany słód, ktory rozpuszcza sie w mleku lub innym produkcie mlecznym, ewentualnie wodzie. Spożywać spozywa sie go 2 razy dziennie przez 2 tygodnie. Ja narazie uzywam 3 dzień i jakas mala poprawa jest w ilosci mleka.

O jak się cofniesz parę wpisów wyżej Marta, to co w drugim jest mowa o femaltikerze, słodze jęczmennym… :-).

Częste przystawianie do piersi też swoją drogą, ale postaraj się połączyć z pobudzaniem piersi do laktacji, w tym celu użyj najzwyklejszego laktatora ręcznego. Musisz się zdyscyplinować i zmotywować a przede wszystkim nie poddawać. Usiądź wygodnie w fotelu i zastosuj metodę 7 7 5 5 3 3 tzn. przyłóż laktator najpierw do jednej piersi i odciągaj pokarm przez 7 minut po tym czasie druga pierś 7 minut kolejno wróć do poprzedniej na 5 minut i zmiana druga 5 minut i ostatnia seria 3 minuty na jedną pierś i 3 minuty na drugą pierś. Powtarzaj ten system co 2h góra 3h. Poświęć na to dzień a nawet tydzień. Mi pomogło po 1 dniu, a mój Synek ma 3 tygodnie i jestem po CC. Naprawde kobiety nie ma co się zniechęcać do karmienia piersią, a ta metoda jest rewelacyjna. Ja poświęciłam czas w szpitalu

Witam. u mnie pomagało częste przystawianie córeczki do piersi, picie dużej ilości wody i karmi, a miałam już taki kryzys laktacyjny, że bałam się, ze będę musiała dokarmiać mm, ale na szczęście nie poddałam i kryzys minął laktacja unormowała się :slight_smile:

Ja w pewnym momencie piłam famaltiker już dla smaku, tak mi przypadł do gustu.
Wypróbowałam chyba wszystkie dostępne na rynku herbatki dla kobiet karmiących i każda z nich smakuje inaczej i zawiera inny skład.
Ja robiłam tak że parzyłam 3 różne herbatki i w ciągu dnia je wypijałam. Można powiedzieć, że coś to zdziałało + częste przystawianie synka do piersi. Mały będzie miał 6 miesięcy i nadal karmimy się piersią :slight_smile: Mam nadzieję, że jak najdłużej. :slight_smile:

Jasne że jak najdłużej. Wiadomo że kryzysy zdarzają się i w późniejszym okresie karmienia. I od nowa walka wspomagaczami dobrze że takie są.
Sama przechodzę ilość zmniejszenia pokarmu jak narazie podczas okresu. Dobrze że wszystko wraca do normy po.

Fajnie czyta się takie wpisy, bo pamiętam Syba jakie mieliście problemy na początku :-). A teraz proszę doświadczona mama, która niejedną z początkujących może podtrzymać na duchu.
A mi powoli przechodzi już faza kawy inki :-).

ArtAn dokładnie był taki okres ze płakałam "w koncie " bo mleko niepłynelo i było naprawdę cieżko.

Najlepszym sposobem na pobudzenie laktacji jest częste przystawianie maluszka do piersi, pobudzanie piersi laktatorem, picie dużej ilości płynów(głównie wody)

Mogę sobie podać rękę z każdą kobietą z kryzysem laktacyjnym, brakiem mleka, małą ilością…
Niestety ostatnio też muszę się wspomagać żeby utrzymać pokarm a i tak go coraz mniej :frowning:
Mój synek odrzucił całkiem pierś (jestem po cc, synek skonczy w pon 10 tyg, oczywiscie nie przystawiono mi go tylko podano butle i to od razu spowodowało problemy…) ale chcę mu dalej dawać moje mleko więc zaopatrzyłam się w laktator elektryczny od Lovi, femaltiker, herbatki laktacyjne. I co? i figa! jak ostatnio jeszcze z obu piersi ściągałam 150 ml tak dziś już tylko 90ml.
Ściągam metodą 775533 z tym że przy laktatorze dwufazowym dodaję te 2 minuty na fazę początkową i wychodzi 995533- dobrze robię?
Chcę karmić jak najdłużej ale boję się, że pokarmu w końcu braknie. Staram się myśleć pozytywnie ale ciężko skoro nawet moja mama mówi żebym dała sobie spokój i przeszła na mm…

Kawa zbożowa z mleczkiem(przynajmniej mi troszkę pomogła ) :slight_smile: i faktycznie dużo zależy od nastawienia i podejscia do karmienia.