Pleśniawki u maluszków

Oj to taką głęboko położoną zmanę trudno się pielęgnuje i leczy.

Ewa u nas corka tez juz wszystko do buzi bierze co sie jej nie da, nawet w szpitalu tak jak gdzies pisalam kabelki od ekg wkladala do buzi…

pleśniawki często ludzie mylą z aftami. Te pierwsze są wywołane różnymi grzybami i stąd pojawia się biały nalot. Jak się ich pozbyć? Na pewno nie zaszkodzą probiotyki które wzmocnią organizm:
http://przyczyny-objawy-leczenie.pl/co-na-plesniawki-u-doroslych-i-dzieci/
Jeśli problem nie ustąpi trzeba będzie pójść do lekarza i wziąć receptę na specjalne leki.

Jakieś dwa miesiące temu lekarka poinformowała mnie ,że córa ma pleśniawkę a ja jej nie widziałam. Stosowałam preparat zapisany przez lekarkę ale nie mogłam się dopatrzyć gdzie te pleśniawki są. Córka nie pozwala sobie nic wsadzić do buzi więc smarowanie preparatem to był koszmar.
Teraz pojawiło się u niej odparzenie co lubi iść w parze z pleśniawką , ale znowu nic nie widzę! W przyszłym tygodniu idę z dzieckiem do szczepienia to lekarka sprawdzi czy jest coś tam czy nie. Nie lubię tej niepewności .

Słyszałam o tym, że jak dzieci 20 lat temu i więcej miały pleśniawki, to matki smarowały im buzię pieluchą namoczoną ich własnym moczem… Osobiście nigdy bym nie zastosowała takiej metody. Nystatyna jest na to bardzo dobra. Mój synek jak miał 1,5 miesiąca miał nalot na języku i przepisaną Nystatynę - po 2 dniach nalot zniknał

Nie tylko 20 lat temu lekarze nadal zalecaja takie leczenie sama sie z tym spotkalam jak synek mial plesniawki. Przepisala nystatyne i zalecila wlasnie aby przemywac pieluszka z moczem dziecka.

O tej metodzie z pielucha słyszę po raz pierwszy i nie zamierzam jej stosować. Na plesnawki stosuje nestatyne i w miarę pomaga.

U nas pomógł octenisept no i smarowanie witaminą C. :slight_smile: o wiele lepiej pomogło niż Aphtin

Ja czasami stosowałam profilaktycznie Aphtin.

A najzdrowsza metoda i baaaardzo skuteczna która stosowały nasze mamy i babcie jak nie było leków to na pieluszke tetrowa złapać troszke moczu dziecka niech nasika i ta mokra pieluszka wytrzeć buzie od środka kilka razy tak zrobić i będzie jak ręką odjal

Odcinek " medycyna na ludowo" uważam za rozpoczęty … tylko nie wiem czy się śmiać czy załamywać ręce.

Daj znać jak efekty :slight_smile:

I w takich chwilach się cieszę że ten problem jeszcze nas nie dopadł i cudów wianków nie muszę stosować. Jednak w razie konieczności na plesniawki wolała bym zastosować maść i mieć na uwadze higienę otoczenia, swoją i maluszka.

Mamy tyle specyfików że mocz jednak wydaje się być zbędny :slight_smile: Ja osobiście polecam witaminę C,nawet czasem profilaktycznie. Gdy środowisko jest kwaśne to grzyby trudniej się namnażają :slight_smile:

Ale w pewnym stopniu te specyfiki to jednak leki.

U nas na szczęście nie ma tego problemu. Jednak bym wolała zastosować specyfiki z apteki niż cuda medycyny ludowej.

Nie użyłabym tej moty naszych babć na plesniawki. Wolałabym kupić leki w aptece, niż smarować buzię dziecka moczem, no wybaczcie, jestem na nie. Ale każdy wychowuje jak chce :wink:

magicznypazur wspołczuje dziecku z ta nystatyna, próbowałaś kiedys? okropieństwo! synek ma nalot na podniebieniu taki biały ale to chyba od mleka, bo jako tako wcina normalnie mleko, a myślę że chyba nie dałby rady z tym pić

Magicznypazur stara matoda naszych babc ale jeszcze polecana przez niektorych pediatrow w tych czasach sama sie z tym spotkalam. Lekarka powiedziala ze moge tak zrobic ale wie ze wiele mlodych mam nie jest za tym.

Dominika1990 spotkałam się z Nystatyną i do tej pory mam jedno nieotwarte opakowanie(mialam dwa) i też własnie lekarz przepisał ze względu na biały nalot na języku. Nalot utrzymywał się cały tydzień, a po Nystatynie po dwóch dniach już śladu nie było i więcej nie musiałam używać :slight_smile:

Co do tej metody naszych babć, nie słyszałam takich zaleceń od żadnego lekarza. Jak wspomniałam każdy robi, jak uważa :slight_smile: