Ja uzywam od dawna modelko odplamiajace firmy Pollena Ostrzeszów Dr Rainer. Jak dla mnie rewelacja. Odpiera mi wszystkie plamy, nawet te zaschnięte. Kosztuje kilka złotych.Polecam.
Patrycja jak z nieba spadła mi twoja odpowiedź byłam właśnie na zakupach i widziałam to mydełko ale nie kupiłam bo nie wiedziałam czy jest dobre. No nic następnym razem zakupię.
Kurde poluje na to mydło i nigdzie nie mogę go znaleźć. Gdzie wy je kupujecie. Zaznaczę ze rossman odpada bo nie mam go nigdzie blisko.
Zuzanna a masz gdzieś obok Leclerc tam są (przynajmniej u mnie) zarówno to dr Rainer jak i dr Beckmann.
Kurde, wiecie co tak se myślę i myślę, że skuteczność odplamiczy zależy od jakości wody. Im bardziej twarda tym niestety gorzej schodza… używam mydełka i jeśli od razu plamiska ne zapiorę, to lipa :(… no i też kwestia materiału… tetry z siecówki są żółte jak nie wiem co, a te które mają 29 lat o niebo lepiej wyglądają… a w czasch kiedy moja mama je używała i prała tonie było takich cudów…
ponoć na plamy dobre też są orzechy d prania
pierwszy raz prałam ubrania i pieluchy po marchewce i po prostu wrzuciłam do pralki na 60 stopni i dodałam proszek biały jeleń. Jak wyciągnęła to nie ma ani śladu. Plamy zeszły rewelacyjnie.
Odplamiacz Dzidziuś zamówiłam w aptece internetowej Gemini, kupuję tam bardzo dużo. Dolalam ostatnio do prania i nawet dał radę.
Odplamiacz w aptece ? To już przesada. Ta instytucja schodzi na psy.
Dobrze ze dal rade.
to nie jest taka typowa apteka, zajrzyj na jej stronkę i porównaj sobie ceny, bo naprawdę warto tam kupować.
Kupiłam mydełko odplamiajace i jestem nim zachwycona. Bardzo dobrze sobie radzi z plamami po marchewce. Polecam wszystkim. Staram się zabierać ubranka zaraz po ubrudzeniu i wszystko schodzi.
Didisia orzechy do prania kiedyś używałam i nie polecam. Kiepsko sobie radziły ze zwykłym praniem a co tu mówić o plamach dziecięcych. Ja zapieram mydelkiem i jakoś daje rade. Od czasu do czasu białe ubranka namaczam we wodzie z dodatkiem nadwęglanu sodu.
Ja ostatnio nie mogę doprać plam po owocach. Mydełko nie pomaga, odplamiacze takie dla dzieci też. Mam kilka białych bluzeczek i brzydkie plamki na nich. Na plamy z marchewki stosowałam odplamiacze plus wieszałam pranie na słońcu i schodziły. Teraz jeszcze nie ma takiego słońca, a te są tak odporne, że nie chcą zejść.
A spróbuj polać vanishem do białego i wyprać w proszku do białego a potem dopiero w proszku dla dzieci. Powinno pomóc na plamy.
Li, ja ostatnio po jagodach na białe gatki młodego sypnełam kwasku cytrynowego a potem doprałam mydełkiem. Ewentualnie na noc zasypuję sodą, proszkiem do pieczenia
Soda kalcynowana czyli tzw. piorąca jest skuteczniejsza do plam niż ta zwykła spożywcza.
Dzięki - spróbuję waszych rad. Mam Vanish nie bardzo daje radę - tzn. raz pomaga, a raz nie. Mam na kilku bluzkach córki żółte/pomarańczowe plamki sama nie wiem już z czego to dokładnie ale za żadne skarby nie chcą zejść. Z kwaskiem/sodą nie próbowałam bezpośrednio na plamę więc na pewno wypróbuje. Dodawałam sodę i proszek do pieczenia ale bezpośrednio do proszku w pralce. Ale faktycznie gdyby namoczyć ja całą noc te plamy. A powiedzcie mi czy jak bluzka ma kolorowe aplikacje to kwasek cytrynowy czy soda może je wybielić?
O sodzie kalcynowej nie słyszałam Mamuśka, a gdzie ją można zakupić?
Soda i kwasek mogą wybielić ew. wypłowić kolory z ubranek, Musisz uważać.
A tą sodę kalcynowaną to pewnie na allegro kupisz.
U mnie na marchewkowe plamy zdaje egzamin mydełko dr beckmann, nacieram plame, zostawiam na kilka godzin, wrzucam do pralki, wieszam na słońce i nie ma sladu
Soda to allegro, drogo nie je, pakowane po pół lub kilogramie.
mydełko dr beckmann jest najlepsze, nawet przyschnięte plamy namaczam i później w ruch idzie mydełko i w większości przypadków schodzi, jednak dużo też zależy od materiału.