Plamienie okoloowulacyjne

Witam wszystkie panie,mam pytanie dotyczace plamienia okoloowulacyjnego. Od kilku miesiecy staramy sie z mezem o drugie dziecko,z zajsciem w pierwsza ciaze nie bylo problemu,udalo sie od razu a tu juz 4 miesiac staran i…No wlasnie w tym miesiacu mam jakies plamienie. Ostatnia miesiaczke mialam 17.10 moje cykle nie sa zbyt regularne a przez ostatnie 2 miesiace wynosily 39,37 dni. Kiedy powinny wypadac u mnie dni plodne i co z tym sluzem brazowym i podbarwionym krwia,miala ktoras z was podobnie lub wie cos na ten temat?

Ja w pierwszej ciąży tez nie miałam żadnego problemu z drugą staraliśmy się parę miesięcy. Nic nie wychodziło po pewnym czasie moje cykle od lat regularne rozwaliły się totalnie, miesiączkę miałam co 15 dni przez dwa miesiące, aż w końcu machnelismy ręką stracilam nadzieje, i nagle okazało się ze jestem w ciąży.
Co do śluzu tez w polowych cyklu miałam plamienie ale nigdy nie sprawdzałam kiedy dni płodne, po prostu staraliśmy się codziennie.

Jeżeli nie na Pani regularnego cyku będzie bardzo trudno wyliczyć kiedy bedą dni płodne. Ale kalendarz dni płodnych to tylko jedna z metod.
Kolejna metoda, jest metoda termiczna. W momencie kiedy temperatura wzrasta , oznacza jajeczkowanie ., czyli przyjmuje sie ze najlepszym czasem na dajcie w ciaze jest 5-6 dni przed dniem w którym wystąpiło podwyższenie temperatury i 3-4 dni po podwyższeniu temperatury .
Temperaturę należy mierzyć o stałej godzinie, zanim wstaniemy z łóżka, czyli na leżąco .
Niestety ta metoda sprawdza sie jeśli nie wpływa na nas kilka innych czynników, Np nieprzespana noc, wzrost temperatury spowodowany np infekcja, zaburzenia cyklu itd itd .
Natomiast śluz gromadzący sie w szyjce rownież moze pomoc w ocenie dni płodnych . Skuz wtedy diametralnie sie zmienia ( kolor,zapach, konsystencje ). Tak wiec kluczem do sukcesu w tej metodzie jest obserwacja swojego ciała .
Co więcej … proszę zrobić podstawowe badania krwi i iść na konsultacje do lekarza .
Trzymam kciuki , proszę dawać znać . Powodzenia

Witaj.ja tez tak obserwowalam dni plodne przy nieregularnym cyklach.mialas 39dni cyklu odejmnij 14 i miej wiecej w tedy mialas owulacje.Bardzo pomocne sa kalendarze dni plodnych a nawet aplikacje w telefonie.wystarczy wpisac dni plodne i sie wyswietla.:-)powodzenia

Polecam stosowanie testów owulacyjnych (na allegro można kupić 1zł/szt) oraz wybranie się na usg narządów rodnych. Ja miałam owulację w 20 dniu cyklu. Odkryłam to właśnie przez testy, a usg potwierdziło. Na usg pani mi powiedziała, ze jest pęcherzyk dojrzewający, dostałam wymiary i dowiedziałam się ile mniej więcej rośnie na dobę i przy jakim wymiarze pęka. Zgrało się to z wynikami testów. Miałam też aplikację w telefonie, ale ona standardowo ustawiała owulację w 14 dc. Trzeba było ustawić ręcznie długość fazy lutealnej, aby owulację pokazywało prawidłowo.

Co do brązowego śluzu - może już jesteś w ciąży, a był to wynik zagnieżdżania się zarodka tzw. plamienie implantacyjne?

Uważam, ze do tematu ciąży trzeba podejsc ze spokojem i zbytno “nie spinac sie”. Im wiecej “muszę” tym mniej z tego wychodzi. My z męzem staralismy sie rok, na poczatku byla presja ze juz juz, musimy, jak nic z tego nie wychodzilo zaczelam sie martwic, ale odpuscilismy i stwierdzilismy, ze co ma byc to bedzie i kiedy ma byc wtedy bedzie :slight_smile: Po takim podejsciu 2-3 miesiace i zaraz na swiecie pojawi sie nasz pierwszy synek :slight_smile: A jesli są jakies problemy, warto udac sie do swojego lekarza ginekologa i z nim porozmawiac. Na pewno wszystko wytlumaczy.

pani_mamusia, nie chciałabym tu robić niepotrzebnej reklamy, ale czy polecasz jakieś konkretne testy owulacyjne? Rozważam kupno, ale jestem jeszcze trochę jak dziecko we mgle. Nie mam pojęcia, co wybrać.
Przepraszam za offtop :slight_smile:
Do autorki wątku - 4 miesiące to bardzo krótko jak na starania o dziecko, to wszystko kwestia szczęścia - ale rzeczywiście warto spróbować testów oraz metody objawowo-termicznej (korzystałam z niej w moich staraniach o córkę)

Michalina-1992 ja używałam tych na załączonym zdjęciu. U mnie działały. Widzę, że na allegro można kupić jeszcze taniej, niż 1 zł/szt. W sklepach i aptekach 5 szt. kosztuje 25 zł (innej firmy), a na allegro widzę za 24,50 - 50 szt. + 5 testów ciążowych (mówię konkretnie o tej aukcji http://allegro.pl/50-testy-owulacyjne-5-test-ciazowy-czule-10miu-ml-i6190601381.html , a to praktycznie pierwsza w którą weszłam). Trzeba tylko pamiętać, że testy owulacyjne trzeba robić wieczorem (bo wtedy jest najwyższe stężenie hormonu LH) i wynik pozytywny jest wtedy, gdy kreska testowa jest co najmniej tak samo intensywna jak kreska kontrolna (może być ciemniejsza, ale nie jaśniejsza).

1

Jestem na telefonie i zdjęcia mi się nie wyświetlają, ale zapamiętam sobie i zobaczę jeszcze na komputerze. :slight_smile: Bardzo Ci dziękuję za porady! :slight_smile:

Żeby określić dni płodne możesz spróbować kilku metod
obserwacji śluzu - śluz płodny jest śliski, rzadki, rozciągliwy i jest go dużo,
testy owulacyjne
metoda obserwacji temperatury - w czasie kiedy występuje jajeczkowanie temperatura wzrasta

Jeśli pojawił się u Ciebie brązowy śluz może to oznaczać, że jesteś w ciąży i wystąpiło plamienie implentacyjne, albo występują u Ciebie dni płodne.

Kolejną metodą (część metody objawowo-termicznej którą stosowałam przed ciążą) jest obserwacja szyjki macicy. Zwyczajnie, “dotykowo” - szyjka w czasie owulacji lekko się rozwiera, mięknie i “wędruje” w dół. Co do twardości, polecono mi porównywać do czubka nosa i płatka ucha. W czasie niepłodnym szyjka ma mniej więcej “konsystencję” czubka nosa, w dni płodne mięknie i przypomina swą miękkością płatek ucha :slight_smile:
Wymaga wprawy, nie jest szczególnie przyjemne, ale naprawdę dość miarodajne :slight_smile:

My o dziecko staraliśmy sie ponad rok - PCOS i stymulacja owulacji. Potem owulacja była - robiłam testy, polecam te z allegro, nie ma sensu przepłacać w aptece. Któregoś miesiąca brakło mi tych tabletek na stymulację owulacji, nie miałam skąd ich wziąć. I o dziwo owulacja pojawiła się naturalnie sama dokładnie w połowie ok 14 dnia od okresu. Tego miesiąca zaczęłam pracę i pomyślałam sobie “obym nie była teraz w ciąży” I MASZ! Ciąża :slight_smile: mimo, że brzmi to jak jakiś banał - naprawdę kluczowe jest podejście, psychika i wyluzowanie :slight_smile: wtedy się uda :slight_smile: a co do plamienia, to ja miałam plamienie implantacyjne. Nie jest to brązowa wydzielina, tylko właśnie żywoczerwona, tak jakby ścianka macicy przez zagnieżdżenie była zraniona i leciała krew. Miałam je ok 7 dni po owulacji.

My o maleństwo się staraliśmy ponad rok, lekarze podejrzewali PCOS, wyniki badań świadczyły o tym że prawdopodobnie nigdy nie będziemy mogli mieć maleństwa. Miesiączki u Mnie pojawiały się raz na 4-5 miesięcy. Aż w końcu poszłam na zwykłą kontrolną wizytę a tu lekarz szok, 11 tydzień ciąży, do tej pory nie wierzy że to możliwe. Zdarzył sie cud i ten mały cud ma się urodzić w wigilie. Głowa do góry na pewno się uda, a co do dni plodnych są różne strony które obliczaja. Co do śluzu nie miałam brązowego, podejdź do swojego lekarza i zapytaj. Nie zaszkodzi a na pewno pomoże.

U mnie dobrze sprawdzała się obserwacja śluzu. Zawsze owulacji towarzyszył mi też może nie ból ale spory dyskomfort spowodowany tym, że silniej odczuwałam jajniki i takie kłucie w podbrzuszu. Ale tak naprawdę, aby z powodzeniem stosować naturalne metody to trzeba dobrze znać swój organizm i konsekwentnie mierzyć i zapisywać wszystko. Testy owulacyjne będą tutaj na pewno bardzo pomocne. A co do plamienia około owulacyjnego to są kobiety, które mają je dość często. Mnie zdarzyło się dosłownie 2 razy w życiu, jest to wynikiem spadku estrogenów.

Ja się podpisze pod tym co dziewczyny wyżej proponują czyli najlepsze w Twoim przypadku będą testy owulacyjne i do tego obserwacja śluzu. Śluz w większej ilości, poczujesz wilgoć, rozciągliwy, gesty.
Co do starań o ciążę, to mi gin poleciła wstrzymać się od okresu aż do pojawienia się śluzu i wtedy jak to się mówi raz a dobrze.
Dobrze jest też umówić się na wizytę do ginekologa na usg w okolicy owulacji, jeśli masz cykle 37-39 odejmij 14 i wychodzi 23-25, jeśli kolejny miesiąc taki będzie to umów się właśnie w tych dniach cyklu do ginekologa.
Ja akurat miałam taką wizytę, choć sądziłam że już będę w ciąży, nie byłam, staraliśmy się kilka miesięcy i taka wizyta w połowie cyklu mozna powiedziec pomogła mi zajść w ciążę, na usg ginekolog zobaczyła komórkę zmierzyła ją i powiedziała że musi jeszcze cztery dni urosnąć i wtedy mamy się starać! I co? I 1.12 mam termin cc

Również obserwowałam śluz i mierzyłam temperaturę bo w czasie owulacji (kiedy obserwujesz ciało wcześniej ) temperatura wzrasta a śluz przypomina białko jaja kurzego i jest go zdecydowanie więcej niż w dni nie płodne. Miałam dyskomfort przy oddawaniu siku taki jakby ból jajników i ucisk który mijał kiedy owulacja się kończyła. Jednak aby stosować te metody trzeba dobrze znać swój organizm tak jak pisze magros bo inaczej może być trudno odczytać sygnały od organizmu. W takiej sytuacji lepsze będą testy owulacyjne.

Jeszcze wracając do tego co pisze MAM, ja także robiłam coś takiego jak obserwacja owulacji, tj na 3 dni przed wynikającą z wyliczeń owulacją USG, kontrola czy pęcherzyk jest i rośnie, potem w dzień owulacji, czy pęka, i zależnie od potrzeb również po, by zobaczyć co się z nim dzieje. Dwa miesiące z rzędu.
Kosztowna sprawa, ale dla zmartwionych i wątpiących daje niezły obraz tego, co zachodzi w organizmie :slight_smile:

Michalina chodzilas na usg? Super sprawa takie podglądanie wiele daje, ja zresztą zawsze starałam się umawiać w okolicy owulacji, właśnie dla sprawdzenia pęcherzyków. Nawet jak nie planowałam jeszcze ciąży.

Tak MAM, chodziłam, kontrolowałam te moje jajniki nieszczęsne :wink:

A chodziłyście może na nauki przedmałżeńskie? Tam facet opowiadał jak powinno się obserwować owulację np. temperaturę, śluz, ale szczerze to nie jest takie proste, parę miesięcy nie wystarczy, a tak jak piszecie są lepsze sposoby choćby te testy czy USG.