"Piwo" Karmi w trakcie ciąży

dokładnie tak jak piszą dziewczyny- nic dodać nic ująć. I takie jest moje zdanie w tym temacie i raczej nic go nie zmieni.

Zawsze można wybrać piwo 0,0 %. Chociaż ja się pytałam lekarza jak to jest i mi powiedział, że dziecku nie zaszkodzi gdy mama wypije trochę piwa nawet zwykłego. Problem w tym, że jeśli da się przyzwolenie to wiele kobiet nie poprzestanie na jednym. We Francji bodajże do dziś jest przyzwolenie na lampkę wina, u nas jeszcze ileś lat do tyłu kobiety z anemią ez miały zalecane czerwone wino.
Oczywiście każdy ma swoje zdanie na ten temat i każda przyszła mama musi być odpowiedzialna za swoje postępowanie. Nikogo do picia alkoholu nie namawiam ale moim zdaniem jedno piwo 0,5 od czasu do czasu nie powinno zaszkodzić skoro we krwi jest nie wykrywalne wniosek, że stężenie jest na tyle niskie, że rozchodzi się po organizmie.

Niby nie powinno, ale nigdy nie wiadomo czy na pewno. tak samo jest z innymi produktami zakazanymi w ciąży. moga zaszkodzić a nie musza w małych ilościach… a jak już chce się wypić to 0% to nie lepiej napić się soku niż chemię w siebie wlewać, bo nie ukrywajmy ale takie coś to chemia… a zachcianki zachciankami zawsze mozna z psychika powalczyć i przygotowac się na większe wyrzeczenia po porodzie

Didisia dokładnie. Wyrzeczenia pojawią się także po porodzie i nie ma taryfy ulgowej… poza tym nadal uważam, że nie ma bezpiecznej dawki. A z tą chemią masz rację, lepiej się soku napić a taki wyciskany to już marzenie :slight_smile:

Dziewczyny, a co myślicie o sosach, które przygotowuje się z winem?? Teorytycznie jeśli to wino gotujemy to alkohol powinien wyparować, ale czy są one bezpieczne dla kobiet w ciąży i ich dzieci ???

Beata - chyba wszystko zależy od czasu gotowania takiego sosu. Jeśli czas pozwoli na całkowite wyparowanie alkoholu… Tylko nie jestem kucharzem/szefem kuchni :wink: żeby powiedzieć Ci ile potrzeba, żeby alkohol odparował. Ja nawet wczoraj miałam do wyboru danie z sosem na winie i nie zdecydowałam się mimo, że karmię piersią a nie jestem w ciąży więc jest dodatkowe zabezpieczenie, ale i tak się bałam. Poczekam na koniec karmienia albo doszkolę się z gotowania :slight_smile:

jezeli sama przygotowujesz i dobrze takowy sos zredukujesz to nie ma obaw, ale jeśli to ktoś przygotowywał, to nigdy nie wiadomo. ja tam wolę dmuchac na zimne

Ja też jeszcze na taki sos się nie skusiłam, bo nie wiem ile dokładnie trzeba gotować, żeby cały alkohol się ulotnił.

Lepiej się nie kusic bo po co potem się zastanawiać czy aby na pewno nie było tam alkoholu

W ciazy rozumiem, ale w czasie karmienia nie ma co szalec, alkohol utrzymuje sie w mleku tyle samo co we krwi, wiec taka lampka wina ulatnia sie z organizmu w calkowicie w 1,5-2h max. Ja czasem pije lampke wina do obiadu dla smaku, jesli wiem ze nie bede karmila w ciagu najblizszych 3 godzin, bo corka bedzie w tym czasie jadla zupke i owocki. I nie czuje sie zla matka bo nie odmowilam sobie raz na tydzien lampki wina, skoro i tak zniknie z mleka do czasu karmienia. I mowimy o jednej malej lampce a nie butelce.

Aniami ja jeszcze ani kropli alkoholu nie piłam od czasu zajścia w ciążę.
Ale jeśli ty masz pewność, że alkohol do czasu karmienia wyparuje to myślę, że możesz po tych 3h od wypicia karmić.

Z tym wyparowywaniem alkoholu nie do końca sie zgodzę… zwłaszcza jak chodzi o wino,czy wódkę :slight_smile: piwo moze prędzej z moczem wyjdzie… ale generalnie wyparuje,jak wyparuje… każdy ma inny organizm i nigdy nie wiadomo,w jakim czasie ten alkohol zejdzie… wiadomo,ze każdy robi,jak uważa… :slight_smile: ja się jeszcze nie odważyłam,a jeśli bym to zrobiła,to przerwę bym sobie zrobiła od przystawiania do piersi chyba do dnia następnego :slight_smile: moze to dla kogoś głupie,ale po prostu jakoś tak mi w psychice siedzi ,ze nie i koniec :wink: tego karmi do dziś nie wypiłam :stuck_out_tongue:

NIe ma znaczenia jaki alkohol, wazne ile ma %. Mozesz zajrec do kalkulatora alko sa takie w necie, i sprawdzic ile szklanka piwa czy wina znika z orhganizmu. I jest to nie wiecej niz 2h. Wiec po 3 mam pewnosc ze nic nie ma.
Artykul na ten temat:

Ja również nie ryzykowalam skoro karmienie to nie alkohol krutka piłka

Tak naprawdę to chyba ta lampka wina czy szklanka piwa nikogo nie zbawią i nie są niezbędne do życia… Po co się martwić, szukać po ilu godzinach można, czy wyparował czy nie - poza tym to też zależy od masy ciała i metabolizmy więc ja bym tak na ślepo kalkulatorom nie wierzyła… Ja nawet cukierków z dodatkiem alkoholu nie jem ani marcepanu rumowego…

Ja też nie ryzykuję i nie piję nawet małych ilości alkoholu. Ale każdy robi jak uważa.

Zosia w moim komentarzu miałam to samo na myśli :wink:

Zosia ma racje. Każdy organizm inaczej reaguję na alkohol. Jedni mogą wypić 4 piwa i są lekko wstawieni a inni zaliczają zgona;d Tak samo jest z pozbywaniem się alkoholu z organizmu.

Zależy kto ma ile tkanki tłuszczowej w organizmie z tego co mi wiadomo…

Zosiu idealnie to określiłaś!