Dziewczyny, ktore juz rodziły - jakie były Wasze pierwsze objawy porodu? Nie chodzi mi tu o skurcze, czy odejście wód płodowych. Słyszałam, że wcześniej może być zwiększona senność powiększenie/zmniejszenie apetytu, inne ruchy dziecka, biegunka? Wypowiedzcie się, czy u Was dało się zauważyć coś innego. Może teraz już po wszystkim, przypomni Wam się, że przed porodem robiłyście coś innego niż zazwyczaj
U mnie dzień przed porodem dziecko było leniwe na ktg trochę mnie wystraszyli bo nawet batonik nie pomógł i córcia nadal była prawie nie ruchliwa więc kolejnego dnia miałam znów przyjechać na ktg a wylądowałam w szpitalu bo czop odpadł i wody odeszły
U mnie nic nie wskazywało na to, że to właśnie ten moment, byłam na imprezie urodzinowej, sporo jadłam, dobrze się czułam. Po powrocie do domu zaczęły odchodzić mi wody, więc powoli zaczęliśmy się zbierać do szpitala. Pierwsze skurcze dostałam dopiero ok 2-3 godz po odejściu wód:)
Ewelina to ja w ogóle skurczy nie miałam;) przez co nie potrafiłam urodzić sn.
Ja to właściwie nie wiedziałam że będę tego dnia rodzić .
byłam u lekarza prowadzącego , uznał że rozwarcie jest odpowiednie i mam się zgłosić do szpitala kończyło mi się zwolnienie L4 tego dnia i dlatego że idę do szpitala oni mieli mi to chorobowe przedłużyć i tylko dlatego zostałam w szpitalu ponieważ podczas badania uznali że mam iść do domu bo dziecko jest za wysoko ale że kończyło mi się chorobowe musieli mnie zatrzymać chociaż na 3 dni . ale jak się potem okazało dobrze że zostałam …
wciąż miałam podłączane badanie KT a późnym wieczorem zaczęły się wymioty i rozwolnienie i wciąż latałam do ubikacji ok 12 w nocy miałam podłączone KT i zachciało mi się wymiotować ale nie miałam dzwonka nad łóżkiem aby zadzwonić po jakąś pielęgniarkę i musiałam z podłączonym sprzętem wstać z łóżka aby dojść do sąsiedniego łóżka do dzwonka i w tym momencie odeszły mi wody . więc ja miałam tylko te wymioty i rozwolnienie tuż przed porodem.
U mnie były skurcze, pojawiły się w poniedziałek w południe, ale takie lekkie, raz na kilka godzin i w nocy co raz częstsze i co raz silniejsze.
Każda z nas jest inny i o każdej będą inne objawy porodu. Ja na swoim przypadku mogę ci powiedzieć że nawet u mnie każdy poród zaczynał się inaczej. Jeden zaczął się od bolesnych coraz częstsze skurcze, natomiast przy drugim odeszły mi wody płodowe w sklepie
Każda ma inaczej koleżanki moje np rzygaly miały biegunkę inne z kolei ylko rzygaly i skurcze itd
Ja nie mogłam spać po prostu ułożyć się nie mogłam bo krzyż lupal chodziłam się wyprozniac więcej niż zawsze i częściej plus nie mogłam nic przełknąć totalny brak apetytu miałam
Na pewno każda z nas przechodzi to inaczej, odczuwa inne, choć podobne objawy. Najczęściej to oczywiście skurcze, odejście wód (nagłe lub tylko sączenie), bóle krzyża, bóle przypominające bóle miesiączkowe, czasami również biegunka czy wymioty, senność. Czasami objawy pojawiają się nagle, czasami są jakieś objawy poprzedzające, zapowiadające nadchodzący poród.
Poród jest bardzo nieprzewidywalny. U każdej kobiety zaczyna się inaczej a nawet każdy poród u tej samej osoby może zacząć sie inaczej. Poród może się zacząć albo od skurczy albo od odejścia wód płodowych, czasami organizm się sam oczyszcza albo przejawia się odejściem czopa.
Czasami natomiast nie dzieje się zupełnie nic i w końcu lekarz kieruje do szpitala. Miałyście potrzebę wywoływania porodu?
Ja miałam wywoływany ale i tak młody postanowił wyjść pomimo tego wywoływania 17 dni po terminie podejrzewam że gdyby nie wywoływanie to by się urodził pod koniec lutego
17 dni po terminie to strasznie dużo…
ja nie miałam objawów
Moje znajome miały wywoływany poród. Poszły do szpitala dostały Oksytocynę i po niej urodziły.
Emmkao wiem że duzo bo zwykle do 10 dni od terminu wywołany jest choć czas jest 14 dni ale mój syn trzymał się w brzuchu jak się da. Oksytocyna nie działała kompletnie lekarze stwierdzili że raczej jestem oporna na działanie tego hormonu. Jedynie w czasie porodu trochę pomogla i tyle.
W pierwszej ciazy najpier wypadł mi czop podbarwiony na lekko różowo a dopiero po 1,5-2 godzinach zaczly się skurcze. Teraz jestem w 39 tygodniu i 3 dniach poród na 15.10.2017. I się dobrze czuję oprócz tego mam silne parcie napęcherz
Parcie na pęcherz i nocne wstawanie to już standard…
Owszem, tylko tym razem to mocno już opadnięty brzuch swoje robi
Tamara to pewnie już kwestia paru dni i dzidziuś będzie z Tobą