Pierwsze buty

Witam,
Chcialabym zasiegnac informacji od was, doswiadczonych mam na temat pierwszych butow z tym ze chcialabym konkretne propozycje /linki/zdjecia poniewaz podstawowe informacje czytalam na necie ale moze ktoras z was ma jakies swoje sprawdzone typy. Jestesmy na etapie wstawania na nogi ale jeszcze dupcia sie kolysze, gdy patrze na swoja 9,5miesieczna core jak wciaz i wciaz wstaje zaczelam zastanawiac sie nad pierwszymi butami . W domu niech chodzi boso bo to ponoc najzdrowsze ale juz niedlugo bedie chciala chodzic na zewnatrz. Wiec pytanie jakie powinny byc pierwsze buty ? Zwazywszy na to ze mamy lipiec. Sportowe ? Typu trampki ? Ze skory ? Doradzcie :slight_smile:

Teraz kupiłabym sandały tylko wyższe i z zabudowanym przodem. Natomiast maluch dopiero staje więc pewnie jeszcze miesiąc dwa i wtedy już jakieś półbuty. Musisz pamiętać żeby były dość wysokie tak żeby usztywniajw kostkę. Najlepiej z naturalnych materiałów z certyfikatem zdrowej stopy. My pierwsze mieliśmy trampki befado wyższe. Następnie półbuty firmy emel z serii roczki (super pierwsze buty ale dość drogie), potem zabudowane sandały firmy Bartek.

Może sandałki ale z zasłoniętymi paluszkami koniecznie. Bardzo dobrą firmą jest Bartek i właśnie ten emel który jest coraz częściej wybierana.
Do tego podeszwa musi być elastyczna zginąć się e miejscu gdzie zgina się stopa podczas chodzenia

Też kupiłabym sandałki zabudowane bo jest ciepło…
My mamy Bartki
Polecam też Ecco Franio ma pełne i jestem bardzo zadowolona
A trampecxki kupiłam w smyku

A co myslicie o takich butach https://bobuxpolska.pl/bobux/step-up/xplorer-origin-black-pink

Czy nie musza byc takie drogie…

A tak w ogole to jak szybko dziecku rosnie stopa? Czy to bedzie tak ze za 3miesiace juz z nich wyrosnie?

Różnie z tym rośnieciem jest ale można kupić odrobinę większe buty ale też nie dużo bo dziecku będzie niewygodnie. Ale 3miesiące to u nas była ta górna granicą. Pierwsze trampki były za małe po około 2miesiącg ale befado ma dość tanie buty mimo certyfikatów potem kolejne też ponosił ze 2miesiące wymiennid z sandałami bo akurat było lato. Sandałki nosił dłużej bo ponad 3miesiące ale były kupione 0.5cm większe. Niestety buciki z certyfitami dla dzieci są bardzo drogie. Ale warto bo teraz kształtuje się stopa

Wiec widze ze to droga inwestycja hehe znalazlam jeszcze takie tansze z certyfikatem bo przypuszcza ze cora zacznie chodzic blizej roczku czyli ppd koniec wrzesnia RenBut, Półbuty dziewczęce - smyk.com

Ps dzieki za info z tym befado rzeczywiscie taniej .

To ja jak byłam u lekarza to dowiedziałam się że buty mają mieć podeszwe nie za miękką lecz taką która da się zgiąć w pół, by nóżka mogła swobodnie się poruszać. Sprawdzał buty i córeczki i stwierdził że są odpowiednie a ja kupiłam je za około 60 zł nie pamiętam jakiej firmy a i tak aż takiego znaczenia to nie ma.

Ja jak poszłam kupić Synkowi pierwsze buty to pierwsze pytanie Pani w sklepie było czy mały już stawia pierwsze kroczki. Wg Pani w sklepie nie warto kupować i odradza kupowaźć buty dzieciom które jeszcze same nie stawiają kroczków. Bo to nie potrzebny wydatek a i tak lepiej dla dziecka jak chodzi na bosaka chociażby w domu, czy po trawie bo wtedy dziecko stawia nóżkę swobodnie i jest mniejsze ryzyko, że dziecko będzie miało wadę taką jak płaskostopie. Stawiał a nawet już robił kilka kroków po mieszkaniu bo zaczynał już bardziej chodzić więc przeszłyśmy do mierzenia bucików. Najpierw wsadziliśmy nóżkę w takie miarki pani sama dobrała nam rozmiar i my tylko wybraliśmy model. Kupiłam roczki Emela. Nasz młody chodzi w tych butach już 2 miesiące i jeszcze z nich nie wyrósł. Zobaczymy jak będzie dalej. Jak dla mnie były idealne pod względem takim jaki powinien być pierwszy but dziecka. Są ze skóry naturalnej, przed wszystkim buty muszą być nowe nie po kimś bo po kimś razem z butami możemy odziedziczyć wadę taką jak np płaskostopie, buty układają się do osoby w nich chodzących dlatego muszą być nowe jak dla mnie, muszą posiadać certyfikat, muszą mieć miękką podeszwę ale bez przesady :), zginać się w 1/3 buta od strony palców, profilowana wkładka, muszą mieć szeroki czubek i wysoki żeby dziecko swobodnie kręciło paluszkami, buty muszą być dobrze dobrane żeby dziecku dobrze się w nich układała stópka i żeby się dziecku wygodnie chodziło no i zapiętek musi stabilizować nóżkę w buciki ale musi też być elastyczny. No i pierwsze buty powinny być większe od stopy dziecka o cm. Nam jak Pani Mierzyła to mówiła że musi wsadzić palca swobodnie pomiędzy palce a buta.

Twoja córeczka jeszcze nie chodzi więc spokojnie ja bym jeszcze nie kupowała butów tylko się jeszcze chwilę wstrzymała. Na buty masz jeszcze czas.
Polecam Ci przyjrzeć się bucikom firmy Emel, Bartek, Befado.

Buty dla dziecka są drogie, ale jeśli mają być dobre i dbać o to, żeby nie wystąpiły żadne wady to jestem w stanie za nie zapłacić bo są warte swojej ceny.

Wspomniane przez Agn buty firmy N…np jak dla mnie to tylko niechodki. Takie raz na jakiś czas do zdjęcia czy do wózka na spacer. Ale nie do codziennego chodzenia. Nóżka dziecka kształtuje się do 4 roku życia i do tego czasu warto inwestować w na prawdę dobre buty.

Właśnie firma elefant jest teraz mocno na czasie, może jej modele. Bardziej polecana niż Bartek, który podobno stracił na jakość.
Kupując adidaski bierz takie, które nie są całe zabudowane. Muszą oddychać. Mojemu synkowi nóżka mocno się pociła.

To mój synuś chodzi w sandałach elefanten ale ja sprytnie robię bo kupiłam mu sandały w zeszłym roku jak były przecenione do około 40 zł :wink: a teraz kosztują oj prawie 200 zł :wink: w każdym bądz razie sandałki są z zasłoniętymi paluszkami :wink:

gabilabi to fajny pomysł, choć czasami wycyrklować z rozmiarem na kolejny sezon i trafić to cud :smiley: Swoją drogą cena taka, ze szczęka opada, nigdy nie widziałamaz tak przecenionych u nas, nawet gdy były to ostatnie pary :slight_smile: ekstra okazja!

Moja szwagierka pracuje w deichmann i jak są takie przeceny to ona mi od razu odkłada bo schodzą wówczas te buty jak świeże bułeczki :wink:

Dziekuje wam bardzo za cenne uwagi i porady, macie racje poczekam jeszcze bo potem albo kupie zly rozmiar albo wydam nie potrzebnie pieniadze aczkolwiek porozgladam sie juz troche :slight_smile: napewno skorzystam z waszych uwag a na razie niech cora korzysta z golych nozek :slight_smile:

Gabi cena super a najważniejsze, że udał Ci się trafić z rozmiarem. :slight_smile: super jest mieć siostrę w takim sklepie. :slight_smile:

Olka a Ty masz czas. :slight_smile: wiesz na co zwracać uwagę więc będzie Wam łatwiej. Ja zanim poszłam po roczki to przeczytałam cały internet, żeby wiedzieć na co zwracać uwagę. :slight_smile: mój mąż to mówił że on to jest pewien że te buty są ok bo chyba po takim czytaniu wiem już wszystko. :slight_smile:

Hej mam jeszcze takie pytanie , moja ciagle sie wszystkiegi chwyta i podnosi ale kolysze sie nadal ,podnoszenie wychodzi jej coraz sprawniej, po domu caly dzien chodzi w golych stopach ale najbardziej lubi sie podnosic w lozeczku co za tym idzie wiadomo ze materac nie jest jakis super ekstra twardy wiec jak na nim stoi stopa nie dokonca jest prosta wiadomo o co chodzi stopa sie czasami w roznych miejscach zapada . No i moje pytanie brzmi czy powinnam pozwalac jej sie bawic w lozeczku jezeli stopa nie iest zbyt prosta podczas stania ? Czy tez powinnam patrzec od tej strony ze stopa w kazdych warunkach powinna dawac sobie rade?

W łóżeczku niech tylko śpi:) Zabawy i próby wstawiania, siadania, chodzenia lepiej i wygodniej dla dziecka podejmować na twardym podłożu.
Jeśli to wstawanie jest tylko np po drzemce to niech sobie chwilę pokombinuje,ale najlepszym podłożem do rozwoju dla dziecka jest jednak twardsze,choćby piankowe puzzle,dywan,trawa a nawet podłoga.
Na materacyku stopka nie ułoży się prosto,będzie się zagłębiala pod ciężarem ciała w materac,ale to normalne u dorosłych mechanizm jest ten sam. To nic złego,tylko na dłuższe harce lepiej wyjmować z łóżka po prostu :slight_smile:
A dla dziecka jest to wygodne, nie że względu na miękkie podłożem tylko możliwość przytrzymywania są dużą ilość szczebli,co daje mu duże możliwości manewru i poczucie bezpieczeństwa.

Najlepiej żeby dziecko chodziło po twardym podłożu. Wtedy nóżka się prawidłowo rozwija. Jednak jeśli nie są to długie chwilę w łóżeczku to bym czasami na to pozwalała. A jeśli łóżeczko jest motywatorem zawsze możesz posadzić na dywanie/podłodze przed łóżeczkiem i niech próbuje wstać chodzić wzdłuż, podtrzymując się szczebelek z tej strony. Z zewnątrz a nie od środka.

A tak jak napisała Agn my jak staniemy na materacu też się on ugina i jest to całkiem normalne ale lepiej tak jak mówiłam jednak próbować swoich sił na twardym podłożu.

Lepiej nie dawać wstawać w łóżeczku, dziecko może się przewrócić i guz gotowy.

Spokojnie dziewczyny my mamy lozeczko turystyczne wiec zaden guz nie wchodzi w gre, a cora nie bawi sie w nim godzinami , po prostu czasempotrzebuje cos zrobic odkurzyc czy wstawic obiad wiec wsadzam ja do lozeczka zeby mi nie uciekla