Pierwsza noc bez mamy

Za 2 tyg szykuje się nam wesele i mimo, że ja początkowo nalegałam, żebyśmy zabrali małą ze sobą, w końcu przystałam na pomysł męża, że teściowa zostanie z córeczką, a my wreszcie wyrwiemy się z domu tylko we dwoje.... ale mam wiele obaw, córeczka ma 14 miesięcy, na noc zasypia przy piersi, jest bezsmoczkowa i bezbutelkowa, zwykle budzi się kilka razy w nocy, czasami z płaczem. 

Ja już wróciłam do pracy i malutka bez problemu w dzień zostaje z babcią jedną lub drugą, ale na noc jeszcze nigdy jej nie zostawiałam... a jak Wasze dzieci zniosły pierwszą noc bez mamy? W jakim były wieku? Może niepotrzebnie panikuję?

Ja zostawiłam po raz pierwszy jak mały miał 3miesiaci ake nie ma cała noc wróciliśmy koło 2z wesela i nie karmilam piersią. Przeżyłam to strasznie z wesela nie użyłam nic. Na kolejne miesiące później zabrałam dziecko. Rok później spróbowałam jeszcze raz również przy okazji wesele i również nie ba cała noc ale ja się do tego nie nadaje. Makijaż płynął a js wyłam choć moje dziecko zniósłs to dość dobrze. Ja fatalnie i od tamtej pory nie zostawiłam na noc a ma już ponad 4 lata 

Ja mam wesele za 3 dni... mój synuś ma 2,5 miesiąca, zostaje z teściową, która ma 1 litr odciągniętego pokarmu w zamrażarce. Kubuś je raz w nocy, ale im bliżej wesela tym ja bardziej się obawiam. Wiem, że będę o nim myśleć cała noc, ale podjęliśmy taką decyzje, że idziemy. Smoczek i buteleczka Lovi ratują nas w tej sytuacji :):) trzymajcie za nas kciuki ❤️

Ja ze swoją mamą zostawiła bym dziecko bez problemu z teściową już nie bardzo. Też mam wesele za miesiąc ale z niego zrezygnowałam po pierwsze bo boję się, że jeżeli odciagnę mleko i mama poda córeczce butelkę później nie będzie chciała ssać piersi, po drugie z powodów rodzinnych nie mogę w nim uczestniczyć. Ale gdybym poszła pewnie też bym cała imprezę przeżywała co się dzieje w domu :) 

Ja swojego jeszcze nie zostawiłam. Po pierwsze nie mam potrzeby a po 2 chyba za duża panikara że mnie. Jak wesele nie daleko to zawsze możesz podskoczyć do domu jak bu coś 

Ja właśnie też się boje tego, że myślami będę gdzie indziej. Niby moja mała nie jest już takim maluszkiem jak wasze kilkumiesięczniaki, niby da się ją czymś zainteresować, jakoś odwrócić uwagę ale jednak niepewność pozostaje. 

A od sali weselnej, jak patrzyłam na google maps, dzieli nas ok 70 km więc jakoś specjalnie blisko to nie jest niestety :( 

Z jednej strony mam ogromną ochotę wyrwać się wreszcie z domu, a z drugiej... same wiecie:(

Myślę,że mała zniesie to dobrze, gorzej na pewno będzie z Tobą.Myśli, które nie ustąpią nawet na chwilę będą dawały o sobie znać.Niestety tak już my ,mamy mamy :)

 

My zostawiliśmy małą pierwszy raz na jedną noc po miesiącu. Ostatnio na weekend i postanowiliśmy sobie pojechać do Łeby jak co roku jeździliśmy jak małej nie było :) Liliana (6 msc) została z moją mamą i jej nic nie było gorzej z nami te myśli co robi, czy tęskni.. Ostatni na tą chwilę wypadzik bez malutkiej przez tą tęsknotę ! :D

Czasem trzeba chwilę relaksu we dwoje :) 

,

Moja córka miała rok jak moi rodzice zabrali ją z wesela i nocowala u nich. Tak na dłużej kiedy została się beze mnie to miała dwa lata. Była z mężem w szpitalu, a ja z zagrozona ciąża nie mogłam jechać i przy niej być w tym czasie. Bardzo to przeżyłam jeszcze bardziej niż ona. Gdy córka miała równo dwa lata leżała w szpitalu. Ja też to przeżyłam bo też był przy niej mąż a ja z noworodkiem w domu bo był na piersi i chodziłam z nim do szpitala na badania bilirubiny. Po kilku dniach córka zaczęła za mną tęsknić i w szpitalu przestała jeść i wszystko ją irytowalo. Gdy wróciła do domu to wszystko wróciło do normy. 

Moja córeczka też niedługo zostaje w domu a my z mężem jedziemy na wesele. Na ślub ja zabieramy ale na wesele już nie. Będzie się opiekować moja mama. Myślę że będzie dobrze wierzę w to :) o tyle dobrze że pije mm i smoczka używa :) 

Ja niestety jestem psychiczną pod tym względem i nie umiem już zostawić zwłaszcza że te dwa razy przeżyłam strasznie. Obecnie wolę zrezygnować z imprezy. 

Ja mojej córki na noc jeszcze nikomu nie zostawiałam (ma 16 miesięcy). Ale zdaję sobie sprawę, że powoli będę musiała ją do tego przyzwyczaić bo jak będę rodzić w listopadzie to może się okazać, że musi z kimś na noc zostać. Do kwestii nocowania córki z mężem nie możemy się zgodzić, więc póki co niczego nie próbujemy, ale ja mam plan taki, aby teściowa przyjechała do Nas na noc i się młodą zajęła, a my wtedy byśmy spali na parterze domu. Czyli młoda byłaby na swoim terenie, a w razie czego my moglibyśmy zareagować. I gdyby tak z 2 razy się udało to mogłabym się pokusić o zawiezienie młodej do teściowej na noc, chociaż nie ukrywam, że ta opcja mi się nie podoba. Jeśli już to wolę, aby u Nas się nią zajmowali, szczególnie jeśli chodzi o noce. 

A z tesciowa nigdy nie zostawialam , z moja mama oczywiście . Pierwsze wyjście na noc zawsze wiąże się z siedzenie w telefonie i ciągłym wydzwanianiem . Tutaj też sprawdza się teoria ze pierwszy raz najgorszy . Nie masz się czym martwić,  skoro teściowa zostaje z mala i zna dziecko da sobie rade na pewno . 

Ty się trochę rozerwiesz . 

U mnie zawsze było tak że Zuzia spiąc ze  mną miała sporo pobudek , babci nie obudziła się ani razu .  

 

My teraz chcemy dzieciaki na dłużej zostawić,  czekamy na męża urlop i jedziemy gdzies we dwoje na weekend . Marzy mi sie energilandia ale zobaczymy czy wyjdzie . Starszak ma 3 lata a mlodsza 1,5 roku . 

Mój maluszek pierwszy  raz  został  na  noc  z  babcią  jak  miał  6  miesięcyaA  też  nie  był  butelkowy  i  skoczkowy  ale  mimo  to  ściągnąłem  pokarm  i  zostawiłam wrazie  co.  Oczywiście  na  weselu  nie  byliśmy  całą  noc  tylko  tak  do 1.  Teraz  syn  ma  19 miesięcy  i  ma  czasem pobudki  w nocy  ale  jest  bardzo przyzwyczajony  do  mnie  ciężko  go  nawet  nakarmić  bo  po  dłuższej  mojej  nieobecności  to  nawet  jeść  nie  chce  od  kogoś.

To ja mam pchela jsk ty. Teraz zostawiła bym na noc gdybym miała potrzebę ale u nas w domu żeby spał na w swoim łóżku. Ake nikt się ze mną nie zgadza i wszyscy uważają że orzesadzam. Być może ale ja nie chcę żeby syn spał poza domem 

U nas bez problemu przy obu corkach. 

Pierwszą zostawiłam pierwszy raz gdy miała półtora roku, z tesciami.  Fakt że tesciowa nie dała jej mleka na noc Tylko kaszke bo nie chciała męczyć małej gdyby stawiała opory picia od niej...więc aby obyło się bez stresu dała po prostu kaszke,  potem poszalala z dziadkiem i poszła spać.  Spała w łóżeczku turystycznym które rozlozylismy teściów na dole by mieli ja obok.  Nie było żadnego problemu, choć nie powiem że z początku dzwonilismy co jakiś czas czy dają radę czy nie płacze. Byliśmy tylko 7km od domu więc nie byłoby problemu doskoczyc. 

Druga córka prawie dwa lata . Dwa razy przypadło nam ja z kimś zostawić.  Najpierw z moja siostra, która przyjechała do mnie ze swoją córka,  do mnie bo myślałam że jak mała zostanie w swoim otoczeniu to siostra nie będzie mieć problemów.  Ale było super. O 20 wykapala obie, dała mleko w butli,  o dziwo wypila od niej i poszli razem spać.  Siostra potem dała mi znać że śpi że jest ok bo z imprezy dowiezlismy jej starsza córkę, położyłam Ja spać i zmykalismy dalej na imprezę,  a dziewczynki ładnie spały do rana. Potem za dwa tygodnie zostawala mała z tesciami A my smigalismy na wesele. Również nie było problemu, ale tesciowa również podała kaszke na kolację bo mleka od niej nie chce pić  :) z dziadkiem się wybawila,  wybiegala I bez problemu poszła spać.  Spała na dole u teściów,  nad ranem jak wróciliśmy poszliśmy spać,  mała wstała i charcowala na dole z dziadkami,  a nam pozwolili się wyspać do 10 he he jak wstałam to mała nawet nie chciała do mnie tylko do dziadka bo z nim idzie na spacerek. Z małą nie mam problemu póki co. Ze starszą już byłby chyba problem...choć nie mówię bo czasem wieczorem mi oświadcza że ona idzie spać do babci i wraca do mnie rano na mleko dopiero.... 

Wasz.ka, nasza Córka tez już spędziła noc Z babcią i była w zbliżonym wieku do Twojej. Jednak basza już wtedy Piła mm i przesypiala zwykle całą noc. Pomocne może być to samo miejsce- czyli warto aby dziadkowie „wprowadzili” się do Was ba ten czas. Zmiana łóżeczka, pokoju, rzeczy, pościeli, zapachu może być dla dziecka stresująca. Nasza córka zasypia zwykle przed 20.00 i jeśli gdzieś się wybieramy na noc/późny wieczór to właśnie w tym czasie. mąż kąpie córkę, karmi, ja usypiam, a babcia przy niej czuwa. Wszyscy są spokojni :)

To jest najlepsze opcja niestety my takiej nie mieliśmy bo moje dziecko nue orzesypialo nocy. Z resztą nadal w 80%budzi się co najmniej raz a ma ponad 4 lata. Taki typ 

wasz.ka mój synek miał miesiąc, jak poszliśmy na wesele z mężem do jego siostry :) Nie był na piersi, tylko na butli z moim mlekiem, więc zostawiłam mojej mamie zapas w lodówce i pojechaliśmy. Ja się martwiłam, nie powiem, ale synek był baaardzo grzeczny i po raz pierwszy przespał całą noc, bo z tego co pamiętam, poszedł spać około 22, a wstał o 5 nad ranem. Także sukces. Później to przyznam, że nawet nie pamiętam, czy go zostawiłam którejś babci, czy nie. Dopiero mi świta przy kolejnym weselu, gdzie miał prawie 3 lata. Ale to poszło bez problemu, ani razu nie zapytał o rodziców :) Teraz, kiedy chcemy z mężem gdzieś wyskoczyć, lub mamy wesele, przynajmniej nie mamy problemu, by go zostawić pod opieką dziadków :)