Pierwsza ciąża

dziubus poważnie a ja mam bardzo obfite okresy, podczas połogu też tak miałam, jestem w wodzie czy chociażby pod prysznicem to ani kropelki krwi nie zobaczę

Agnieszka przeważnie jest tak że jak mamy okres to jak wejdziemy do wanny czy pod prysznic krew nie wypływa. I chyba nie ma to znaczenia czy jest się w połogu czy ma się normalnie miesiączkę co miesiąc

pati ja właśnie myślałam, że każda tak ma, ale dziubus napisała, że ona akurat nie

Agnieszka okres okresem, polog tez. Wlasnie poczytalam opinie na temat czystej wody przy porodzie nie wiem na ile to prawda bo wiadomo ludzie w necie lubią sobie ubarwiac :wink:
No to pisza ze woda jest wymieniana co chwile bo jednak jest brudna i pływa w niej “nie wiadomo co”. Ale dosłownie co chwile położna wylewa ta wode i dolewa czystej. Przestaje dopiero jak juz dzidzia wychodzi, zeby nie zaczerpnela powietrza, bo chwile jeszcze musi leżeć pod woda. A gdyby tego powietrza złapało to mogłoby sie zachlysnac. Łożysko w takiej sytuacji tez rodzi sie w wodzie wiec na sam koniec krew tez jest nieunikniona. Dziewczyny na jednym z forum pisały ze woda w ostatniej fazie wygląda jak “żur”.

Ale moze jest tu na forum ktos kto rodzil w wodzie i zajrzy na wątek zeby rozwiać nasze wątpliwości :wink:

W sumie wiadomo jak ktoś powie z doświadczenia to najbardziej rzetelne źródło informacji

No to u mnie podczas miesiączki to wręcz odwrotnie, podobnie było w połogu. Jak tylko weszłam pod prysznic, to jakby wszystko się uaktywniało…
W pierwszej ciąży dużo myślałam o takim porodzie, a teraz myślę, że w sumie to chyba bym się nie zdecydowała jednak. Szkoda, że nie znam nikogo, kto mógłby opowiedzieć, jak to dokładnie wygląda, ale jakoś też ciężko mi sobie wyobrazić położną, która co chwilę wymienia wodę…

Ja nie mam porównania, ale podczas miesiączki jak wchodzę pod prysznic to nic jakby nie było , a okres mam obfity przez pierwsze 3 dni. Teraz akurat jestem w ciąży więc się okaże jak to będzie ze mną podczas połogu. Nie zapominajmy że każda kobieta ma inny organizm i inaczej reaguje , ale nie ukrywam do nie dawna myślałam , że każda z nas ma tak jak ja :slight_smile:

Instynkt macierzyński sam przychodzi ja na początku też myślałam że sobie nie poradzę ale po urodzeniu jak dostałam mała to jakoś wzięłam ją na ręce i ten strach mi przeszedł wiadomo że wszystko robiłam powoli i uważałam żeby córce krzywdy nie zrobić nawet nauczyłam się spać czujnie jak mała tylko sie kręci w łóżeczku to się budzę

Ja też mam pierwszy poród za sobą. Też, zresztą pewnie jak i każda przyszła mama miałam obawy czy dam sobie radę, czy będę wiedziała co i jak. Ale też myślałam - przecież tyle kobiet rodzi - nie ja pierwsza i nie ostatnia, musi być dobrze. I było. Coś poradziły mi panie w szpitalu, inne rzeczy robiłam instynktownie. Trochę też czytałam. Ogólnie było bardzo dobrze. A pierwsza noc - fakt że jesteś z dzieckiem bez męża ale w sumie to etap że w nocy co chwilę prawie maluszek je i śpi. A w dzień będziesz pewnie mieć pomoc :slight_smile: Będzie dobrze

Trochę chęci i trochę pomocy ze strony rodziny i każda z nas da radę, jeśli tylko tego chce

Ja niestety nie mogłam liczyć na pomoc bliskich bo wszyscy daleko mieszkają :confused:
Margos u mnie dokładnie tak samo :confused: dlatego nie kapie się w wannie jak mam miesiączkę bo mało to komfortowe dla mnie …

Ogólnie jak ma się miesiączkę to kąpiel powinna być krótka najlepiej jak jest to prysznic sama tak robię w ciąży też nie jest wskazane kąpać się w wannie.
Justyna też mam obawy przed pierwsza ciążą ,ale mam również takie podejście jak Ty że tyle kobiet rodzi to i ja urodzę , reszta jakoś sama się ułoży. W końcu będzie ten instynkt macierzyński i jakoś dam radę :slight_smile:

Co do wanny to ja tego problemu nie mam bo jej nie posiadam :stuck_out_tongue: ale jak już bym bardzo chciała to mogę zejść na dół do mamy :wink:

Kąpiel w czasie okresu jest wskazana pod prysznicem ze względu na namnażanie się wielu bakterii. Najlepiej żeby kąpać się w letniej wodzie bo gorąca wzmaga krwawienie. Najlepiej tez nie używać wtedy gąbki do kąpieli (w czasie połogu również) bo gąbka to siedlisko bakterii. Nawet jak ma się w domu tylko wannę to można w niej stanąć i użyć prysznica :slight_smile:

Jak okres to tylko prysznic, kąpieli sobie nie wyobrażam właśnie.
dziubus, my też musimy sami sobie radzić, bo najbliżsi to 2,5h drogi… Ale i tak można dać radę :slight_smile: Grunt to wsparcie męża.
Mama, ja tak właśnie robię. Mamy w sumie i wannę i prysznic, bo mąż wolał prysznic, a ja wannę, ale nawet jak mam brać prysznic, to wolę w wannie :slight_smile:

magros zazdroszczę wanny całe życie miałam wannę teraz na swoim od ponad roku i były kłótnie bo ja chciałam wannę , a mój chciał prysznic , bo on znowu od zawsze miał prysznic i przystało na jego , bo łazienka mała , a nie chciałam mieć pralki w kuchni nie podoba mi się , chociaż niektórzy mają

Prysznic najlepszy w te dni, jednak w wannie również można się tak umyc kochane :slight_smile:
Powiem wam, że bardzo dobrze wspominam okres po porodzie bez żadnych kolejek w odwiedziny, bo tak samo jak wy z dala od rodziców jesteśmy. Na spokojnie dochodziłam do siebie poznając się z małą i jej potrzebami. :slight_smile:

Martq to cudownie , że mogłaś się nacieszyć ja mam blisko i rodziców i teściów , ale zawsze się przydadzą do pomocy :slight_smile: Chociaż te częste odwiedziny mnie przerażają :slight_smile:

Oczywiście każda sytuacja ma plusy i minusy. Tak samo jest z mieszkaniem rodziców i teściów w pobliżu. Ja mam ich niedaleko i przy pierwszym dziecku też mnie to przerazalo że będą odwiedziny ale muszę wam powiedzieć że przy trójce ich pomoc jest niezbędna. Kiedy jedno chore a mąż w pracy to bardzo się przydają

Z jednej strony korzystnie mieć pomoc najbliższych, a z drugiej zależy jaka jest ta pomoc. Słuchanie, że tak źle i niedobrze, że tak powinno być inaczej itd bardzo męczy, najbardziej psychicznie