Pielęgnacja oczu niemowląt

Oczy niemowlęcia są bardzo delikatne. Nie trudno o ich podrażnienia. Maluszki często płaczą i trą oczka, a to wpływa na rozwój infekcji. Warto wiedzieć jak prawidłowo o nie dbać by dziecko było zdrowe i szczęśliwe.

Bezpośrednio po porodzie do oczu dziecka zakraplany jest azotan srebra (może niektóre z Was nawet zauważyły po nim ślady na policzkach dziecka). Chroni to dziecko przed zakażeniem bakteriami i drobnoustrojami, które mogłyby być źródłem infekcji dla maluszka.

Często po przebudzeniu niemowlęta mają kłopot z otwarciem oczu na skutek sklejenia nadmiarem wydzieliny. Absolutnie nie można oczu wycierać, czyścić suchym gazikiem czy innym materiałem. Takie działanie może podrażnić wrażliwą skórę dziecka i doprowadzić do uszkodzeń i infekcji. W pierwszych tygodniach życia najlepiej oczyszczać oczy gazikiem zamoczonym w letniej, przegotowanej wodzie ewentualnie soli fizjologicznej lub specjalnym preparacie Physiodose. Moja mama zalecała mi użycie naparu z rumianku jednak nie zastosowałam się do tego. Wiele dzieci ma uczulenie na rumianek i w takim wypadku zamiast pomóc to szkodzi.

Jeśli widzimy że oczy dziecka nadmiernie ropieją można przemyć je wacikiem zamoczonym w letnim, mocnym naparze z czarnej herbaty. Jeśli to nie pomoże należy jak najszybciej zgłosić się z dzieckiem do lekarza. Warto pamiętać o tym, że do przemywania należy używać czystych, jałowych gazików. Jeden gazik powinien być użyty do jednego oka na jeden ruch czyli jednorazowe pociągniecie od zewnątrz do kącika oka… W razie potrzeby należy użyć świeżego wacika do powtórzenia czynności.

Niekiedy maluszkom mogą nadmiernie łzawić oczy. Często jest to objawem infekcji np dróg oddechowych. Moja córeczka zawsze jak ma katar to łzawi jej prawe oko. Bardzo pomaga wtedy masaż kącików oczu (najlepiej jak lekarz pokaże jak to robić).

Dbajmy więc o oczy naszych pociech bo zdrowe dziecko to szczęśliwe dziecko… i spokojna mama.

My po kąpieli, świeżą przegotowaną wodą i płatkiem kosmetycznym dla niemowląt myjemy buźkę, zaś drugim płatkiem przemywamy oczka od zewnątrz w stronę noska (tak uczyli w szkole rodzenia). Czasem zauważam na tęczówce młodego coś co mu przeszkadza, okulistka (na wizycie kontrolnej po 3 m-cu skończonym przez syna) poradziła żeby w takiej sytuacji wkrapiać sól fizjologiczną i ona pomoże. Pozdrawiam

Nas w szkole rodzenia uczyli, że oczy noworodka najlepiej przemywać jałowym gazikiem namoczonym w soli fizjologicznej (na każde oko po jednym) od strony zewnętrznej do wewnętrznej, żeby zapobiegać ewentualnemu rozprzestrzenianiu się zapalenia. Przy łagodnych infekcjach położna polecała, żeby kilka razy w ciągu dnia przemywać oczy naparem z rumianku lub świetlika.

słyszałam, że rumiankiem nie powinno się przemywać niemowlętom oczu bo wbrew pozorom może on uczulić, wywołać reakcję alergiczną. Ja dbam o oczka synka solą fizjologiczną, jednak kiedy lewe oczko przez 6 mscy ciągle mu ropiało postanowiłam mu zakroplić oko własnym mlekiem i naprawdę pomogło. Podobno mleko matki jest w takich sytuacjach najlepsze ponieważ posiada właściwości bakteriobójcze i świetnie odkaża zainfekowane oczko. Szkoda tylko, że tak późno się o tym dowiedziałam.

Mi pani doktor przy wyjściu ze szpitala poleciła przemywanie powiek dziecka solą fizjologiczną, choć nie robie tego codziennie nie dzieje się nic złego. Ewentualnie wystarczy zwykła czysta przegotowana woda.

Po porodzie zdarza się tak że u noworodka na twardówkach lub spojówkach widoczne są wybroczynki.Czasami u noworodka po zabiegu Credego(-kropienie oczów azotanem srebra) może wystąpić reakcja w postacji kilkudniowego podrażnienia, zaczerwienienia powiek oraz wycieku ropy z obu lub jednego oczka.W późniejszym okresie u dziecka może wystąpić łagodne zapalenie spojówek,z charakterystycznym dla niego łzawieniem i gromadzeniem wydzieliny ropnej.W zapobieganiu powyższych stanów konieczna jest(jak i na co dzień)właściwa pielęgnacja oczu polegająca głównie na przemywaniu ich przegotowaną wodą,delikatnie od bocznego kącika w kierunku noska, pamiętając o tym by każde oczko przemyć osobnym, czystym wacikiem jednym płynnym ruchem.Gdy oczy ropieją nie otwieramy ich nigdy na siłę,tylko przemywamy roztworem 0,9% NaCl lub naparem z rumianku,dbając o właściwy kierunek przemywania.Jeśli dolegliwość nie ustępuje trzeba skonsultować się z lekarzem, który zaleci kropelki do oczu.Nie słyszałam o kropieniu oczu pokarmem matki ,nie polecam.

u nas akurat pomogło, o ile ropienie w prawym oku ustąpiło samoistnie to w lewym juz nie. I żadne masowanie, czy uciskanie w odp miejscu przy oku jak pokazał nam lekarz nic nie pomogło. Sól fizjo. także była krótkotrwałym rozwiązaniem. Dlatego postanowiłam, że skorzystam z rady co do własnego pokarmu zanim pójdę ponownie do lekarza i przepisze mi może jakiś antybiotyk. Nam akurat pomogło, wkrapiałam po kropli ze 2 razy na dzień przez jakieś 2 dni. Nic złego się nie stało, w końcu to nie żaden preparat z “chemią” itp. A mleko kobiece posiada przecież wiele dobroczynnych właściwości.
A tak z innej beczki trochę, nie raz słyszałam nawet w naukowych programach z ust lekarzy, że własny mocz także ma właściwości lecznicze.

mi nie kazano przemywac oczu solą fizjologiczna …
Wacikiem namoczonym w wodzie przegotowanej i to by bylo na tyle :slight_smile:

Sylwio jestem po rozmowie z naszym neonatologiem szpitalnym i ona nie słyszała o takiej praktyce, mówi że czasami takim postępowaniem możemy bardziej jednak zaszkodzić niż pomóc…choć nie ukrywa, że w jakiś środowiskach takie metody mogą być stosowane, bo jej np. ciotka wieki temu okadzała dziecko gdy miało ospę i też ponoć pomogło. My jednak nie polecamy takich metod, ale każda mama wie co dla jej dziecka najlepsze.

ja postanowiłam spróbować i się opłaciło, nikomu nie piszę czy polecam czy nie, po prostu dzielę się informacją sprawdzoną w praktyce, ale dziękuję za fachową poradę :slight_smile:

Co do zakrapiania oczu niemowlaka mlekiem mamy tez słyszę pierwszy raz, i ja chyba bym tego nie testowała na swoim synku.

słyszałam o mleku mamy żeby wkraplać do noska nigdy do oczek, jednak sama nigdy tego nie robiłam w obawie o bakterie, zawsze stosowaliśmy sól fizjologiczną, zarówno do przemywania oczek jak i zakraplania noska w przypadku suchego powietrza w sezonie grzewczym lub przed użyciem aspiratora.

My oczka przemywamy przegotowaną wodą, a nosek wodą morską. Wydaje mi się, że to w zupełności wystarcza.

Gdy mojemu synkowi ropiały oczka, przemywałam je rumiankiem. Od zewnętrzego kącika oka do wewnętrznego. Ponieważ zapobiega to rozprzestrzenianiu się infekcji. Mozna też przemywać oczka przegotowaną wodą.

poszukałam na forum i w innym wątku kilka mam również pisze o zakraplaniu mleka, u nas była to praktyka zastosowana w drodze wyjątku bo na co dzień dbamy o oczka solą fizjologiczną

Przemywam solą fizjologiczną (od zewnętrzego kącika oka do wewnętrznego) codziennie. Ostatnio z jednego oczka wydobywa się nieco więcej tej ropki ,więc przemyłam delikatnym naparem z rumianku.
Gdy nic się nie dzieje z oczkami to i przegotowana woda wystarczy :wink: Zdarzyło mi się raz czy dwa ,gdy byliśmy u babci.

Solą fizjologiczną, a czy wtedy nie będą szczypać oczka?

Beatko oczka raczej nie szczypią, w aptece wystarczy poprosić o sól fizjo do przemywania oczu niemowlętom. Dorośli także mogą jej używać bez obaw. Sama czasami tak robię gdy mam taką potrzebę i naprawdę nic nie szczypie.

Chyba, że tak. Nie wiedziałam więc zadałam takie pytanie.

Kto pyta nie błądzi jak mówi przysłowie. :slight_smile: