Picie mleka w nocy

Natka tak się nawet mówi że rodzice bardziej wnuki kochają niż własne dzieci. Ja to po prostu uważam że to dwa inne rodzaje miłości :wink:
Fajna masz tą mamuśkę i super że nie wyróżna dzieci. Znam takie osoby że jednemu dziecku to wszystko a drugiemu nic.

Ja też mam dobrze jeżeli chodzi o prezenty dla Blanki od dziedków. Przydałoby się tylo więcej pomocy tak na codzień.
Ostatnio normalnie nie mam z kim małej zostawić jak potrzebuje cos załatwić. A z byle kim też nie zostawie :wink:

Natka też bym chciała mieć taki problem z głowy, babcia staje na wysokości zadania i tylko taką nosić na rękach:)
Laura ja też znam takie osoby, niestety u mnie w rodzinie:/ zawsze jest przykro jak jedno dostanie więcej a drugie mniej lub nic…
Katarzyna dobry sposób na odzwyczajenie mleka stopniowo jest rozwadnianie mleka z wodą, ja bym tak drastycznie nie zaczęła od samej wody bo to i tak nic nie pomoże.

Natka super babcię ma Twój maluszek:)
Laura znam takie osoby które jednemu dziecku coś dają a drugiemu nie, przykre to jest, ale co zrobić.
Mam taką teściową która co miesiąc coś daje dzieciom jednego syna a drugiego już nie, czyli moje dziewczyny nic nie dostają od babci. Oczywiście mi nie zależy na tym, że ona ma coś im dać tylko to jest przykre dla dziecka jak Juli kuzyn chwali się, że dostał to czy tamto od babci, a ona nic.
Moja mała na szczęście już odzwyczajona od picia mleka w nocy.

Silver to prawda…ale czasem tez przesadza :d Jak byly ostatnio przeceny wbiedronce na pieluchy to mam dzwoni i pyta czy mi kupic…a ja mowie ze nie bo mam jeszcze chyba 2 albo 3 paczki a zreszta przerzucamy sie zaraz 2 na 3…no a moja mama oczywisccie co…kupial 2 paczki…no i teraz ogolnie 4 paczki leza i sie kurza :smiley:

Moona szkoda twoich dziewczynek, właśnie tu nie chodzi o jakiś prezent tylko że dzieci inne są wyróżniane:(
Natka to rzeczywiście masz teraz niezły zapas pieluszek tyle że nie tego rozmiaru co twój Mikołaj używa:/

Ja też mam taką osobę w rodzinie(ciotkę). Lubi tylko dziewczynki a chłopców nie. I siostrzenicy zawsze coś nakupuje a siostrzeńcowi nie…
Oni mieszkają teraz w Niemczech i ostatnio byli i oczywiście cały dzień u mnie :smiley: ale siostrzenica poszła do sklepu i wraca z jakimis lalkami i mówi że ciocia jej kupiła a ja pytam a Karolowi to co ? A ona mówi że mówiła ciotce że Karol też jest no ale nic to nie dało.
Ale najbardziej zdziwiła mnie reakcja Karola. Bo pyta co się stało i mu mówie ze znowu ciotka Tamarze kupiła a Tobie nie. A on do mnie: “to nic, ja już się przyzwyczaiłem”
Normalnie nie wiedziałam co mam powiedzieć.

Natka no to masz niezłe pieluszkowe zapasy :slight_smile:
Silver, szkoda ale co zrobić…
Laurcia to u nas jest na odwrót, moja teściowa lubi chłopaków a dziewczyn już nie.
U Ciebie to jeszcze gorsza sytuacja bo ciotka zabiera do sklepu a kupuje tylko jednemu.
Na pewno Karolkowi było przykro, tylko nie chciał tego pokazać i tak dzielnie odpowiedział.

W ogóle nie wiem co ludzie maja w głowie że faworyzują tylko jedną płeć…
Przykre to. Dziecko nie jest niczemu winne.

Laurcia dokładnie dziecku niczego niewinne, ale tak nieraz bywa, że jednego faworyzują a drugiego nie…
Ja sobie nie wyobrażam, żebym ja miała jednemu dziecku dać a drugiemu nie. Jak daję to zawsze po równo.
Ostatnio jak jechaliśmy nad morze, jechałam tylko z Hanią a Jula została w domu to pytałam jej się milion razy czy chce z nami jechać, ona uparła się, że nie pojedzie, że nie chce jechać. Było mi przykro, że ją zostawiam a jadę tylko z małą, ale jak nie chciała to jej przecież nie mogłam zmusić, żeby jechała.

No pewnie jak dziecko nie chce to też nie ma co na siłę uszczęśliwiać.
Też zawsze po równo traktuje dzieci.
Jak przyjeżdżają do mnie siostrzeńcy to jak mam to dam oby dwojgu a jak mam tylko dla jednego to żadnemu nie dam.

Ja jak mam coś dla jednego np jedną czekoladę batonika to każę im się podzielić po połowie, żeby też nauczyły się dzielić z innymi.
A jak mam taką rzecz której nie można podzielić to oczywiście też nie daję.

Nauka dzielenia jest bardzo wazna dla dzieci. Niestety moj siostrzeniec jest jedynakiem i wiadomo nigdy niczym nie musi sie dzielic…i czasem jak sie go o cos poprosi to chamsko dupa sie odwraca i idzie ;/

No też znam takie dzieci co tylko dla siebie wszystko. Od kogoś potrafią brać a dać od siebie to już nie.
Najgorsze jest to że rodzice nie reagują na takie zachowanie egoistyczne i samolubne.
Ja nie wiem jaka moja córka będzie ale na pewno będę ją uczyła że trzeba się dzielić

Laura ale wredna ciotka, twojemu siostrzeńcowi na pewno było przykro ale nie chciał tego pokazać.
Moona no pewnie, jak nie chciała jechać to nie zmusi się na siłę.
Fajnie, że tak uczycie dzieci dzielenia, w przyszłości nie będą samolubne i zawsze chętnie z kimś się podzielą.
Sama jak będę miała więcej dzieci będę traktowała je na równi, dostaną podobne prezenty i żadnego nie będę faworyzowała.

Ja patrzac na siostrzenca to pierwsze co bede mojego malego uczyla dzielenia :smiley: bo pozniej ebdzie taka wredna malpa hehehe

Moja Julka była długo jedynaczką praktycznie jedenaście lat była sama, ale dzielenia się z innymi uczyłam ją od małego.
Takich sytuacji było mnóstwo, że Jula się z kimś czym dzieliła np. chrupkami a inne dzieci nie podzieliły się z nią nie poczęstowały widziałam takie sytuacje nie raz.
Zawsze jej mówiłam podziel się, poczęstuj, daj. Nauczyła się. Umie się podzielić nie sprawia jej to problemu, że musi komuś coś dać.
Prezenty również lubi dawać, a kupować jeszcze bardziej.

Ja nie rozumiem jak można jednemu dziecku coś dbać a drugiemu nie. Ja nigdy bym tak nie umiała…

Masakra ze niektorzy rodzice nie widza potrzeby żeby nuczyć dziecka dzielenia się.
Poźniej to odbija sie na dziecku bo inne dzieci nie chca się bawić z samolubami.

Najgorzej jest z takim jedynakiem, rodzice często takie rozpieszczaja i dają mu wszystko. Niestety nauczone że dostaje wszystko nie chce dzielić się z innymi:/

DZiś byla u nas teściowa i mowiła że jej partnera wnuczka ma dwa lata i bije swoich rodziców oni w ogóle nie reagują na to. Wszystko musi być jej.
A jak poszła do żłobka to wszystkim dziecia zabawki zabierała.