Do porodu najlepiej skrocone i nie pomalowane.ja sobie nie wyobrazam z takimi dlugimi pazurami zajmowac sie noworodkiem a w dodatku jezeli to pierwsze dziecko i nasze ruchy sa bbardzo ostrozne.
Magros ja tam wolałabym nie ryzykować. I pod koniec ciąży nie malowałam paznokci. Przecież robiłam to dla własnego bezpieczeństwa. Nie widziałam potrzeby ryzyka i wolałam, żeby w razie czego łatwo i bez problemu można było wykonać test krążenia.
A paznokcie chociaż na początku krótkie co najmniej do momentu kiedy nie nabierzemy wprawy w opiece nad maluchem. Później można sobie pozwolić na trochę dłuższe.
Ja już nie maluje paznokci od jakiegoś czasu. Wolę dmuchać na zimne.
Kasiu, no właśnie. Nie wyobrażam sobie, żeby kwestia paznokci była aż tak ważna
Sama zawsze miałam długie paznokcie i to bez szczególnych starań, przy krótkich, gdy np. jakiś się złamał to opuszek mnie aż bolał. Przy maluchy jednak było mi niewygodnie. Zwłaszcza jeśli chodzi o smarowanie malca kosmetykami. Obcięłam. Teraz zazwyczaj u prawej ręki mam krótsze, bo bardziej jej potrzebuję
Tak się zastanawiam jak mówicie o krótkich paznokciach to macie na myśli że scinacie je przy samej skórce? Ja sobie nie mogę z tym poradzić. Zawsze gdy obcinam to później je piluje jeszcze i obrabiam a mając ścięte tak przy brzegu to się nie da i zawsze jeszcze się uszczurbie gdzieś ten paznokieć. Tak samo przy myciu garow czy w ogrodzie to się zniszczy paznokieć i gdzieś zadrze to trzeba jednak pilnować. Jak chodziłam do pracy mimo naprawdę długich paznokci to zdarzyło się że tak się popsuł i do polowy paznokcia nie miałam pierwszej warstwy i bardzo długo musiało mi wszystko wracać do formy.
Nie no, aż tak krótko, że wyglądają jakby było obgryzione to nie, trochę białej płytki widać U mnie to i tak jest mało, bo ja naprawdę naturalne paznokcie mam dość mocne i potrafią być długie, po pomalowaniu niektórzy nie wierzą, że to moje
tak zupełnie obcięte i spiłowane to opuszki by mi chyba odpadły
No właśnie, chyba każdemu by odpadły. Mi jest ciężko jak mam krótkie paznokcie i czuje się nieswojo na palcach.
Ja mam teraz tak dlugie paznokcie swoje naturalne ze kazdy mysli ze to tipsy;)
Musze je obciac ale szkoda mi i czekam az ktorych sie zlamie hehe
Monika obcinam krótko ale bez przesady. U mnie było jak u Margos krótkie ale za opuszek wystawały.
To zależy od szpitala. W SR ostrzegali nas, że były przypadki, iż mąż biegał po zmywacz do paznokci dla żony w ostatnim momencie a w przypadku kobietki z hybrydami musiała je zdzierać z paznokci ;/ (nie wiem jak ona to zrobiła). u mnie na karcie ciąży jest informacja, żeby w dniu porodu mieć zmyte paznokcie.
to juz ile przed porodem nie malujecie/ciagacie tipsy przed porodem??
Ja od 4miesiąca już nie maluje wogole. Nie mam siły żeby się z tym męczyć. Co prawda pomalowalabym ale gorzej ze ściąganiem.
Ja ogólnie nie lubię długich paznokci, jest to spowodowane tym, że gram na pianinie, a długie paznokcie naprawdę w tym przeszkadzają. Tak się nauczyłam i już. Poza tym paznokcie mam bardzo słabe, szybko mi się łamią (i niestety w ciąży się to nie zmieniło, jedynie w 1 trymestrze, potem wszystko wróciło do normy). Obecnie jestem w 9 miesiącu, ale już od jakiegoś 8 nie malowałam paznokci u rąk i nie maluję. Jedynie u stóp teraz mam bezbarwnym pomalowane, bo jakoś tak brzydko bez jakiegoś mini połysku. Natomiast u rąk mam niepomalowane.
paskuda-mala tipsy ściągnęłabym na początku 8 miesiąca najpóźniej. Sam lakier to myślę, że w 9 mcu paznokcie już trzeba mieć niepomalowane, bo to tak naprawdę w każdej chwili się już może zdarzyć. W razie czego, gdyby dzidzia musiała przyjść wcześniej na świat to lakier zwykły zmyjesz szybko zmywaczem, a tipsy już nie, dlatego tipsy wcześniej bym zdjęła.
adamos masz racje . Chodz zależy od szpitala i personelu w jednym się czepiają a w innych nie.
Wiem na przykładzie kuzynki, która miała z tym doczynienia gdyż nie zmyla lakieru. i polozna troszkę się wydarla
Ja hybryde przestałam robić jakoś w 7miesiącu. A zwykłym lakierem malowałam do końca tyle że ja miałam termin planówej cesarki co nie znaczy że nie mogło się zacząć wcześniej. Ale ja z kolei nie cierpię nie pomalowanyag paznokci więc malowałam do końca i wieczorem przed cesarka dopiero zmykam. A pomalowajam znów zaraz po powrocie do domu tego samego dnia:-P
to moze jeszcze przeciagne do 9 miesiaca… w najgorszym wypadku bedziemy dzialac na szybko
mysle ze na poczatku 9 miesiaca mozna przestac malowac, no chyba ze ktos sie czuje rewelacyjnie to tak na 2-3tyg przed terminem lepiej przestac
Ja maluje tylko odzywka… Paznokcie sa tylko lekko zabielone ale ladnie blyszcza…
Hybrydę sciągnęlłabym najpóźniej na początku 8 miesiąca. Później można malować paznokcie a już w 37 tygodniu w ogóle bym nie malowała. I też tak zrobiłam. Niby lakier można na szybko zmyć jednak po co się stresować przy skurczach i ogólnie większość nie myśli wtedy o lakierze tylko czy wszystko zapakowane w torbie.