Paznokcie maluszków

Jak często obcinacie swoim maluszkom paznokcie u rąk i stóp? Jakie są zasady prawidłowego obcinania paznokci u dzieci? Czy z łatwością maluchy dają sobie obcinać paznokcie? Czy macie może jakieś sprawdzone sposoby by obciąć paznokcie? Jednym sposobem jest na pewno obcinanie paznokci podczas snu maluszka ;). Jak wygląda to u Was?

U nas to wygląda tak,że u nóg paznokcie obcina tata (bo ja się boję),a u rączek ja:) Na początku były przeprawy z obcinaniem,mała w płacz wpadała jak zobaczyła nożyczki do paznokci.Obcinanie w nocy nic nie pomagało,bo córka od razu się budziła,jakby miała intuicję.
Wiem,że wielu rodziców boi się obcinać paznokcie maluszkom.A niemowlętom paznokcie rosną bardzo szybko.
Stosuję nożyczki Canpolu z zaokrąglonymi końcami.Polecam!
Paznokcie u nóg obcinamy prosto,u rączek na półokrągło.
Ja z biegiem czasu jak obcinałam córce paznokcie u rączek znalazłam fajny wierszyk który ułatwiał mi obcinanie,przynajmniej rozładowywał nerwy dziecka.I tak obcinałam małej po kolei paznokcie od kciuka i mówiłam:
ten pierwszy to dziadziuś,druga babusia,największy to tatuś,a obok mamusia,a tu jest dziecinka mała i już jest rączka cała.Mojej córce to się spodobało.I zawsze każde sobie opowiadać ten wierszyk.

od obcinania paznokci u synka jestem ja.
Pamiętam jak położna mnie uczuliła żeby nie obcinać paznokietków noworodkowi mimo że mial długie ponieważ płytki paznokci w naturalny sposób u noworodków są przyrośnięte do opuszek i odklejają się dopiero po około miesiącu u rączek a u nóżek może to trwać dużo dużo dłużej i odklejają sie późnej nawet po około 2 miesiącach.
Stosuję nożyczki z zaokrąglonymi końcówkami. Paznokcie u rączek obcinam po kąpieli na półokrągło zostawiając 2mm os skórya u nóżek zaczynam zawsze od dużego palca. Idzie ma calkiem sprawnie:-)

Ja również jestem od obcinania paznokci. Robię to aby mały nie podrapał sobie buźki. U rąk gdzieś co 3 dni ponieważ małemu szybko rosną a u nóżek raz w tyg. U rączek również jak Olciaa na półokrągło a u nóg na prosto aby nie wrastały. I odbywa się to na śpiocha ponieważ mały się wtedy nie wierci a ja się nie boję że zrobię mu krzywdę. Używam również nożyczek z zaokrąglonymi końcówkami. U mnie położna mówiła aby pierwszy raz obciąć paznokietki około 4 tyg życia wtedy one są twardsze ja jednak zrobiłam to wcześniej. Jeśli u maluszka paznokcie się rozdwajają trzeba to powiedzieć swojemu pediatrze ponieważ maleństwu może brakować składników odżywczych i nawilżać paznokietki dziecka np oliwką.

Ja swojej córce ani razu jeszcze nie obciełam paznokci-od tego u nas jest babcia:)Boje się,ze zrobie krzywde nożyczkami…Paznokietki obcinamy co jakieś 5 dni,dość szybko małej rosną paznokcie.Na szczęście mała dobrze to znosi,nie wierci sie i nie płacze-zazwyczaj podczas obcinania staram się ja czyms zainteresowac i odwrocic uwage od nozyczek np.grzechocze jej grzechotka lub pokazuje zabawki.

Moja położna mówiła, że pierwsze paznokietki są tak delikatne, że same się połamią i tak faktycznie było. Trwało to ok tygodnia. W domku paznokcie mojej córci obcinam ja. Oczywiście zgodnie z zasadą: paznokcie u nóg obcinam na prosto (by nie wrastały w skórę), a u rączek półokrągło, zgodnie z kształtem paznokcia córci - tak żeby nie mogła się zadrapać. Do obcinania paznokci również używam nożyczek z zaokrąglonymi końcówkami. Uważam, że dobrym momentem na obcięcie paznokci jest czas po kąpieli, niestety nie zawsze się to udaje ze względu, iż córcia się wierci i denerwuje, częściej obcinam jej paznokcie podczas popołudniowej drzemki, gdy jest światło dzienne.

W domu obcinam tylko ja paznokcie. Jednak bardzo tego nie lubie tak jak i madzia. Przy obcinaniu strasznie sie wierci. zawsze boje sie że zrobie jej krzywde… przez sen nie moge obcinac bo sie budzi

Od obcinania paznokci również jestem ja:) zarówno u rączek jak i nóżek. U rączek odcinałam już jak wróciliśmy po szpitalu do domu, ponieważ mojemu synkowi bardzo szybko rosną paznokcie (ma to chyba po mnie:)) Także obcinam co 2 dni oczywiście jak śpi, bo nie dała bym rade gdyby nie spał, za bardzo jest ruchliwy:) A u nóżek powiem szczerze, dopiero po miesiącu obcięłam paznokcie, ponieważ nie było takiej potrzeby, u nóżek rosną mu bardzo powoli. Do obcinania używam nożyczek z zaokrąglonymi końcówkami.

Obcinam paznokcie zazwyczaj przy cycu jak mała śpi wtedy korzystam z rogala do karmienia,lub poduszki by mieć wolne obie ręce.Obcinam bezpiecznymi nożyczkami dla dzieci.Wolę obcinać na spaniu bo nie muszę się wtedy martwić że szarpnie mi rączką,a w ogóle to paznokcie u nóżek nie da się inaczej obciąć naszej córce zostaje tylko opcja na spaniu bo tak to cały czas nóżki są w ruchu:)dobrze,że paznokietki u stóp wolno rosną bo te u rączek obcinam co 3 dni.

Ja obcinam zawsze jak się obudzi. Jest wtedy jeszcze na tyle zaspana, ze wtula się we mnie, siedzi mi na kolanach a ja szybciutko wykorzystuje chwilę i obcinam. Tak samo jest u rączek i nóżek. Zawsze tak robimy. Obcinanie nie jest u nas jakimś problemem. Mała chyba wie, że trwa to tylko chwilę i wykazuje wtedy sporo cierpliwości.

ja od zawsze obcinam malemu pazurki. mam do tego obcążki i heja :slight_smile: ja obcinam jak tylko poszuje , że maluszek mnie zadrapie po piersi, bo zawsze ją trzyma rączką :slight_smile: jest to okolo 2-3 razy w tyg (nie wiem czy tylko mu tk szybko rosną czy to normlne…) a u nóżek aż wstyd się przyznać, ale zapomniałam całkiem i obcięłam po raz pierwszy chyba w 2 miesiącu, na szczęście same się ścierały od śpioszków i nie bolały go paluszki. bo bałam się, że przez to , że zapomniałam całkiem będzie miał powrastane w paluszki

Malutkiej dosyć czesto obcinam paznokcie, jednak ostatnio zauwazyłam ze jej paznokcie na paluszkach u stópek sa strasznie jak by suche, czy u was też takie są? nie wiem czy nie posmarować ich linomagiem?

u mnie to wyglada tak ze mała biore na kolanka bo bardzo dobrze sidzi. i ja przytulam jednoczesnie obcinajac paznokcie i sie temu maluch przyglada… to jest jedyny sposób jaki pomaga

U nas niestety ostatnio pojawił się problem z obcinaniem. O ile wcześniej mały nie stawiał oporu, o tyle w ostatnim czasie nie i koniec, ani u nóg ani u rąk. Zaczęłam trochę na zasadzie zabawy podchodzić do niego z nożyczkami i mówić rytmicznie “cyk, cyk, cyk, cyk - niee maaaa” i powiem szczerze, że jak na razie pomaga. Prosta rzecz a działa:) Pokazywałam też maluchowi poobcinane paznokietki i najpierw ja mówiłam że są fe, później on powtarzał, a później pokazałam mu jego rączki z obciętymi pazurkami i mówiłam “zobacz jakie ładne”.

Ja na początku obcinałam paznokcie u rączek wtedy kiedy Amelcia jadła i czuła się bezpiecznie przy piersi. Na dzień dzisiejszy robię to w formie zabaw. Na przykład biorę rączkę i uświadamiam ją, że teraz będziemy robić ciach ciach. Na początku troszkę protestuje, ale kiedy usłyszy " frrr i paznokietek jeden poleciał" jest w siódmym niebie :slight_smile: U nóg jakoś nie mamy większego problemu, ale tez muszę ją zająć jakąś rymowanką. Paznokietki obcinam obcinaczkami - tak nawet zaleciła mi położna, i u rączek robię to 2 razy w tygodniu, a u stóp 1 raz w tygodniu.

Mi powiedziano w szpitalu, że pierwsze cięcie to dopiero po 6 tygodniach. Uzasadniano to tym, że bardzo łatwo o uszkodzenie skóry malucha, a przez to o infekcje,a jednak w tych pierwszych tygodniach to trochę niebezpieczne dla malucha. Czy też spotkałyście się z taką opinią?

Mi podobnie, nie zalecano zbyt szybko zabierać się za obcinanie paznokietków. Uzasadniano, że są one na tyle łamliwe, że same się wykruszą. A z tym cięciem, to faktycznie można zadrasnąć malucha, szczególnie gdy to pierwsze dziecko i nie mamy doświadczenia a zamiast tego mamy sporo stresu:)
Jeśli zauważysz, że maluszek ma zbyt długie pazurki i się drapie możesz użyć specjalnych rękawiczek niedrapek lub zwykłych skarpetek naciągniętych na rączki (oczywiście skarpetek maluszka;), u nas niestety się i jedno i drugie zsuwało. Sprawdziły się natomiast kaftaniki i bodziaki ze specjalnymi zakładkami, które się nasuwa na dłonie malucha.

Faktycznie te koszulki z zakładkami są super miałam jedną którą dostała mała w prezencie super rozwiązanie i starcza na długo ten kaftanik jakby rósł z dzieckiem. Jeśli chodzi o paznokcie po powrocie ze szpitala od razu obciełam małej paznokcie :wink: grunt to się nie bać, najlepiej jak maluch śpi zabierać się do takich rzeczy bynajmniej na początku :wink: w tE upały z rękawiczkami bym się nie bawiła, lepiej jak skóra oddycha.

Pierwszy raz po porodzie próbowałam Lence obciąć paznokcie, jednak delikatnie przycięłam jej skórkę i pojawiła się krew. Bardzo się przestraszyłam i zniechęciłam do tego. Jednak po powrocie do domu mała ściągała sobie rękawiczki z rączek i ciągle drapała się po buzi. Narzeczony bał się obcinać jej paznokcie, więc zadanie należało do mnie. Przełamałam się i zaczęłam delikatnie obcinać. Paznokcie były nieco sztywniejsze niż po porodzie. Obcięłam je, niezbyt dokładnie, ale nie chciałam zranić maluszka. Jednak z czasem nabrałam wprawy i teraz partner musi zabawiać Lenkę, bym spokojnie mogła obciąć jej paznokcie. Staram się skracać je co 5-6 dni, bo naprawdę bardzo szybko rosną :slight_smile:

maalgorzataa, no właśnie dlatego nie zaleca się zbyt szybko zabierać się za obcinanie pazurków u maluszka. Współczuję takiego doświadczenia, bo można się przestraszyć. Myślę, że jeśli maluszek ma faktycznie długie pazurki i się mocno drapie to warto poprosić położną o przycięcie paznokietków, w końcu położna po to jest aby nam pomóc przy maluszku. Warto pamiętać, że obcinanie po kąpieli jest łatwiejsze, paznokietki są wtedy bardziej miękkie i łatwiej sobie z nimi poradzić.