Mamusie Czy podajecie swoim dzieciom parówki? A jak tak to od jakiego wieku i jakie?? Mój syn spróbował zwykłej parówki u babci bardzo mu posmakowała. Kupiłam więc takie lepsze z dużą zawartością mięsa ale niestety ta mu nie smakowała
Mała ma prawie 2 latka, jeśli chodzi o parówki starałam sie ich unikać a podawać w zamian lepszą wędlinkę, jednak kiedy widziała, ze tata jadł parówki zaraz sie ich domagała, więc kupiliśmy parówki które zawierają dużą zaw. miesa, mała je parówki ale nie zbyt często po prostu zaspokoiła ciekawość co mnie cieszy
Parówki nie należą do produktów cieszacych sie dobrą opinią jeśli chodzi o żywienie dzieci, chociaż sporo rodziców je podaje, należy zwracać uwagę na skład parówek oraz MOM- czyli mięso oddzielone chemiczne. To najtańszy zamiennik czystego mięsa i jednocześnie produkt przez niektórych uważany za szkodliwy dla zdrowia
ja czasem podaje córce paróweczki robię to naprawdę rzadko, ale nie chcę wszystkiego zakazywać jak już kupuje paróweczki to specjalne dla dzieci i zawsze czytam skład i patrz jaka jest zawartość mięsa
Ja nie podaję parówek bo zbyt dużo słyszałam o nich niedobrego. Większość parówek to niestety mieszanina zmielonych ścięgien, skór i innych obrzydlistw. Jeśli już to parówki cielęce dla dzieci. Są w sklepach specjalne dla dzieci bez polepszaczy i soli. Dlaczego te parówki są takie smaczne…
SOKOŁÓW Z SZYNKI - 93 proc. mięsa, 0 proc. MOM, około 19 zł za KG.
Ja osobiscie nie widziałam lepszych
Na pewno podam taka parówke synkowi …ale to dopiero gdy skonczy rok a moze pozniej i na pewno rzadko ii w małych ilosciach
Przyznam ze te parówki są chyba najlepsze w smaku, swego czasu bardziej smakowały mi morlin, jednak ich smak sie zmienił.
Sokołowa również kupujemy dla małe,j ale je jedną może 2 na miesiąc.
Ja od czasu do czasu podaję Julce parówki.Kupuję babuni,są dobre.Nie są tłuste.
My dwa razy pojedliśmy parówki cielęce jeśli już to słyszałam że do 3 roku takie są najlepsze na poznanie smaku i najzdrowsze owszem są droższe ale i smak jest inny uważam że powinno się wszystkiego spróbować oczywiście w granicach rozsądku po raz pierwszy zaserwowałam jak niunia miała rok i dwa miesiące tak że myślę ze to odpowiedni czas na większe urozmaicenie diety maluchowi parówką raz na jakiś czas nowym smakiem
Moja mama kupiła małemu parówki cielęce. Była bardzo zadowolona że małemu smakuję. Gdy poprosiłam o etykietkę okazało się że mama kupiła je na wagę. Na następny dzień poszłam do sklepu w którym mama zakupiła parówki i poprosiłam o etykietę bo chciałam przeczytać ich skład. Pani niechętnie mi ją podała jednak sie udało. Okazało się że parówki cielęce miały 0,4% mięsa cielęcego. Byłam bardzo zdziwiona nawet nie pamiętam co tam jeszcze było w składzie ale mięsa były śladowe ilości… Mimo że synkowi smakowały owe parówki mama więcej ich nie kupiła
Również polecam parówki z szynki z Sokołowa. Zarówno córka 3,5 jak i synek 1 rok bardzo je lubią, a i ja osoba nie lubiąca mięsa czasem się skuszę. Są bardzo smaczne i zawierają dużo mięsa. Co do cielęcych parówek większość z nich zawiera śladowe ilości cielęciny a reszta to wieprzowina - jest jakaś niewielka granica od kiedy producent może nazwać swój wyrób cielęcy,. Niestety oszukują nas jak mogą więc najlepiej przeczytać zawartość, bądź zapytać pani sprzedającej moża akurat coś poleci.
Ja jestem zażartą przeciwniczką parówek, sama nie jadam i nie sądzę żeby była taka rzecz potrzebna dziecku. Jednak mój maluch chodzi do Klubu Maluszka i zdaję sobie sprawę, że tam prędzej czy później dostanie nawet tą gorszą wersję. Sama kupiłam mu właśnie te z szynki, raz z Morlin kilka razy z Sokołowa.
Efekt. Taki że czasem chce jeść czasem nie - wydaje mi się, że to zależy od apetytu w danym dniu. Tak jak my czasem mamy ochotę na jajko, czasem na tosta z dżemem, a czasem na kiełbaskę. Z tą różnicą, że maluch nam nie powie do pewnego czasu czego chce
Trzeba próbować, a przede wszystkim urozmaicać dietę malucha bo to bardzo ważne aby już w dzieciństwie malec miał możliwość poznania wielu smaków, a nie bazował tylko na kilku znanych mu i utartych. Ja powiem szczerze, że niektórych produktów spróbowałam dopiero jak zostałam mamą i chciałam urozmaicić dietę synkowi i ją wzbogacić. Wcześniej nie zwracałam na niektóre produkty uwagi bo ich nie znałam i nawet nie wiedziałam czy je lubię. Dlatego chciałam synkowi pokazać wiele potraw i smaków.
Zgadzam się “mamuśka”, nie zawsze musi mieć ochotę na to co my mu chcemy akurat dać, a tak naprawdę nigdy nie wiemy co w takiej parówce może być. Nasze maluchy we wszelkich żłobkach czy klubach są narażone na zjadanie niezbyt dobrych produktów. Pamiętam, że w żłobku córka dostawała jogurt, którego osobiście bym jej nie podała bo to sama chemia i zero owoców w owocach, a najgorsze, że w sklepie wybierała właśnie ten. Rozszerzanie diety o nowe produkty jest bardzo ważne i dziecko powinno spróbować różnych rzeczy
A.Chalat masz rację z tymi jogurtami. Ja powiedziałam w klubiku, że mój mały jest alergikiem i nie wolno mu podawać jogurtów. U nas jogurt jest podawany codziennie ale ok 7, a mój maluch chodzi na 9, czasem jak muszę go odprowadzić idąc do pracy czyli właśnie przed 7 to sama zanoszę jogurt naturalny, żeby nie było scen, bo na pewno by płakał, że inne dzieci jedzą, a on nie może.
Mój Synek ma 2,5 roku i średnio raz w tygodniu je parówki (Parówki z szynki z Sokołowa - według tego co pisze na opakowaniu mają 97% mięsa - niejedna wędlina pod tym względem jest gorszej jakości). Uważam, że nie zaszkodzi dziecku jeśli podamy ją od czasu do czasu… i oczywiście dobrej jakości.
Ja parówek nie daję jak cos to kiełbaski drobiowe z fileta są bardzo zdrowe i pyszne.
Od czasu do czasu można je podawać Ale warto patrzeć na skład
Takie ,które mają dużą zawartość mięsa będą wartościowe. Nie warto sugerować się opakowaniami ,bo często te parówki specjalnie dla dzieci są gorsze niż normalne parówki.
Ja mojej malej podawalam parowki jak skonczyla rok. Raz je je raz nie. Kupuje jej SOKOLOW parowki ale niestety od tygodnia wogole ich nie ruszyla
my dajemy małej bo lubi. ale kupujemy te mięsne… najlepsze to kiełbaski dziecięce z Grota. wolałabym zeby jadłą szyneczki ale co zrobic…
parówki zdrowe nie sa ale jesli chcesz wzbogacic menu swojego malucha to wybieraj te o wysokiej ( najwyzszej ) zawartosci mieska …Innych nie polecam …nawet jesli smakowała mu ta u babci to mysle , ze warto na pewien czas o nich zapomniec i pozniej sprobowac znowu te najlepsze
My również dajemy te z Sokołowa czasem są dni gdzie mały je parówkę z bardzo dużym apetytem natomiast bywają i takie gdzie widać że trochę się mu przejadły wtedy przez jakiś czas staram się nie podawać i zastepowac czymś innym ogólnie ja z moim małym nie mam problemu jeżeli chodzi o jedzenie natomiast zauważyłam że nie bardzo przepada za jajkiem a szkoda bo jajko to naprawdę produkt z którego można zrobić śniadanka w różnej formie już wielu rzeczy próbowałam nie za bardzo mu podchodzi czy to jajecznica czy jajeczko na miękko twardo jakiś omlet No nie wiem czy po prostu nie lubi tego smaku czy na ten moment nie odpowiada mu konsystencja Dla mnie szkoda bo naprawdę mamy dobrej jakości swoje wiejskie jajka natomiast nie poddaje się i raz na jakiś czas próbuję a nóż widelec może mu podejdzie .
Powiem wam szczerze że jak czytam takie komentarze typu mój maluch raz na jakiś tam czas pozwalam żeby zjadł parówkę to zastanawiam się i nie zrozumcie mnie zle ale co w takim razie tak naprawdę jedzą wasze dzieci na śniadania skoro parówkę może raz na jakiś czas tego nie może bo jest niezdrowe tamto nie za bardzo zalecane to co w ogóle jedzą te wasze maluchy? Maluchy tych mam które Jak słyszą hasło parówka to automatycznie dla nich równa się to zło według mnie jeżeli takie produkty dedykowane dla dzieci są tworzone mają dobry skład to przecież one są dla dzieci . Ja rozumiem że każda mama dba o swoje maleństwo stara się podawać jak najlepsze produkty i posiłki natomiast jeżeli są dostępne parówki które w składzie mają aż ponad 90% dobrego mięsa to dlaczego powiedzcie my mamy które tak jak ja podaje dziecku je na śniadanie mam czuć się winna i jakias gorsza a przyznam szczerze ze czytając takie komentarze właśnie ja osobiście tak się czuję. Nie wiem jakie wy macie odczucia ale ja tak się czuję jakbym robiła coś złego podając dziecku parówkę z dobrym skladem w takim razie wytłumaczcie mi i oczywiście nie mówię tutaj do wszystkich mam tylko do tych które tak zawzięcie parówek nie podają co podajecie co jedza wasze maluchy które Tak naprawdę dopiero uczą się jedzenia jakie przepisy polecacie na śniadania skoro tak wielu rzeczy nie moga bo wszystko jest niezdrowe? Ja bardzo chętnie się zainspiruje waszymi pomysłami na zdrowe śniadania dla malucha I naprawdę nie mówię tutaj do wszystkich mam oczywiście Natomiast wiem że jest wiele takich które po prostu momentami przesadzają bo są różne maluchy są takie jak mój z którym raczej nie mam problemów jeżeli chodzi o jedzenie są jakieś tam sporadyczne produkty za którymi nie przepada więc albo nie zmuszam go do tego aby je jadł albo przemycam tak aby nie widział. Są też takie maluchy z którymi kompletnie nie ma problemu Jeżeli chodzi o jedzenie zjedzą tak naprawdę każdy produkt który mama poda .Czy to ma dobry czy gorszy smak czy to jest Lepszej czy gorszej jakości wsuną wszystko natomiast wyobraźcie sobie wy dziewczyny które nie podajecie parówek ale są też takie dzieciaki które są totalnymi niejadkami i ja znam wiele takich maluchów które rano dzień w dzień jedzą parówkę i praktycznie do obiadu żywią się tylko tym i mlekiem bo nie są w stanie zjeść nic innego a obiad to jest kolejna walka mamy z maluchem aby cokolwiek zjadł i czemu taka mama ma czuć się gorsza gdy wcodziennie rano podaję swojemu dziecku na śniadanie parówke która jest tak krytykowana przez inne mamy