Mama Arka Martynki zdążę aby korzenie pietruszki w ogródku do pokopania . Ja się dobrze czuję więc czego mam udawać ciąża nie choroba . No chyba ze jakieś problemy bym miała mały się wykopuje . No a ja mam ogromny apetyt co róż głodna ale za dużo nie zjem bo już miejsca nie mam Mały już duży . życie jest krótkie na starość będę narzekać i leżeć
MaM dziś u mnie spokojnie jesteśmy u moich rodziców to dzieciaki zajęte, bawią się od rana a babcia je rozpieszcza zawsze nam tu dobrze i miło spędzać wolne dni
ale też mają duży dom, większą przestrzeń to mam wrażenie, ze dzieci lepiej czują się tutaj co nawet może potwierdzić to, ze synek miał w ciągu dnia trzy godziną drzemkę co u nas w domku zdarza się bardzo rzadko albo w ogóle;// leprze łóżeczko turystyczne dla synka wychodzi hihi
Silver dotrwasz spokojnie…już tak na prawdę jesteś w bezpiecznym terminie więc nawet jeżeli coś się zacznie dziać to dziecko będzie urodzone w terminie a nie jako wcześniak a tak zapytam (pewnie pisałaś wcześniej ale nie pamiętam ) to Twoje drugie dziecko czy pierwsze ?
P.Nowak jutro już niedziela więc co raz bliżej wywoływania może jutro zmień firanki albo pomyj okna to ominiesz oxy i akcja zacznie się sama i tak byłoby najlepiej z zaskoczenia, bez czekania i bez dodatkowego stresu.
iwona 886 jak marchew szpadlem kopałam z 2 god i nic nie ruszyło to firanki nic nie dadzą
A może go weź z zaskoczenia i się połóż i leż. Zdziwi się i głowę wystawi
P.Nowak pozazdrościłam Ci kondychy, zaparłam się i… uprałam spacerówkę, bo synek już nie chce wózka. Przygotowałam gondolę. Umylam stelaż. Duma mnie rozpiera… i ból pleców ha ha
Szpadel, kopanie, dwie godziny jesteś zwariowana, mąż powinien Cię nosić na rękach.
He ale bym się zdziwiła jakbyś P.Nowak nic nie robiła a tu bum dzidziuś:) napisałam na pocztę:)
MAM mi coraz częściej dolega zgaga ale do wytrzymania, w sumie dziewczyny lepiej dziś się czuję niż wczoraj przynajmniej mogę już normalnie się przejść do łazienki, córka też się rusza więc nie powinnam się tak wszystkim martwić- chyba sama wynajduje sobie problemy:)
iwona to moje pierwsze dziecko, pisałam wcześniej to fakt ale tyle nas jest że rzeczywiście można się pogubić:)
Fajny wątek się tu zrobił, bo choć nas tu niewiele pisze, ale atmosfera jest super:)
Też miałam napisać, że fajny wątek. Temat się trochę zmienił niż brzmi tytuł wątku hi hi chociaż mogę dopisać "dziś skończyłam wreszcie pakowanie umylam wanienkę no i ten wózek wreszcie ogarnęłam.
MAM, super, wij to gniazdo wij, bo niedługo się jajo wykluje
Silver, cieszę się, że dziś u Ciebie lepiej. Tylko bez spiny
A wątek mega
He spinać się chce tylko córka:)
u mnie niby też wszystko gotowe na spotkanie dziecka, ale tak do końca będzie gotowe za tydzień, bo wciąż mam nadzieję, że może posiedzi do tego czasu:)
He he dziewczyny ja to bym na wesele jeszcze pojechała Silver 90 już cię mam w znajomych
Mama Arka Martynki najgorzej coś zacząć ja miałam długo nygusa a teraz jak szalona .
Silver 90 jak urodzę to się może dowiesz jak mój maż udostępni o ile
Silver faktycznie jet nas tutaj tyle, ze czasami po prosty umykają nam niektóre fakty ale już będę pamiętała Również miałam pierwszą córkę
MaM powiem Ci, ze syndrom wicia gniazdka z pewnością sie udziela pod koniec ciąży. miałam tak chodziłam prałam, prasowałam, poprawiałam, przeglądałam, dopakowywałam torbę i tak w kółko torbę lepiej mieć wcześniej spakowaną bo nigdy nic nie wiadomo
P.Nowak no jak na wesele ??Ty kochana na porodówkę się szykuj i nie długo synka przywitasz a Ci imprezy w głowie ;p szalona kobietko
Michalina dobra propozycja może w końcu ruszy synek z brzuszka i zechce obudzić mamę
Dajcie spokój dziewczyny, nie mam sił, plecy bolą, niunia szaleje, wszędzie mnie ciśnie, spina, ale jak patrzę na mojego męża, który dziś wysprzątał cały dom… do tego wlazł na dach komin przeczyścić, bo okazało się, że ptaszyska gniazdo uwiły i w kominku ciągu brak, dym na dom leci ech… To się wzięłam za ten wózek, wanienkę…
A jutro spa sobie zrobię!
P. Nowak podziwiam, kobitko skąd Ty masz tyle siły;) ja pod koniec ciąży nie dałabym rady pracować tak jak Ty, ba schylic się w ogóle nie mogłam. A wyglądała tak, że najpierw szedł brzuch, później długo, długo nic i na koniec ja;)
Dziewczyny coś czuję, że będę się stresować razem z Wami jak nadejdzie Wam dzień porodu;)
Ps. U mnie dzisiaj śnieg spadł;)
P.Nowak zaakceptowane:) ty to jesteś wariatka, ja to myślę jak MAM jakiś relaks, wyciszenie, masaż to by mi się przydało:)
Ewelaa spokojnie tutaj w sumie większość z was ma już nie jedno dziecko tylko chyba ja pierwsze i ciągły stres i szukanie dziury w całym:p a u mnie nie ma śniegu, jak jechałam do lekarza to na złość napadało:)
Ewelaa ja zaciskam nogi, oby do przyszłej niedzieli, ale tak cieszy mnie że zgaga poszła sobie i mi kolacja nie podchodzi, że niech się dzieje co chce
Tylko kurcze tego 1.12 to moja gin ma dyżur i mi będzie robić cc, nie chcę trafić na taką co miała dyżur jak rodziłam
Zaraz powiecie, że pechowa jestem hi hi najpierw przyszedł facet gin, który odbierał poród jak ja się rodziłam fajnie nieeeee? I mnie zbadał zalecił oksy i sobie poszedł. Potem na czas porodu trafiła mi się taka młoda, nie podeszła nawet, dopiero po wszystkim, jak zobaczyła co się stało (to moje pęknięcie), to skapitulowała i kazała zawołać tego ginekologa. Potem dwa dni po szyciu okazało się, że ta młoda złapała szwem sączek ech jak jej ten ginekolog zwrócił uwagę to zaczęła się śmiać nie no niemożliwe mówiła i hi hi hi i pytania co teraz, a ten gin “kur#a nie wiem” a ja zbladlam. Wyciągnął sączek z impetem i chlapnął przez przypadek krwią jej w twarz… Śmiech przez łzy.
Ale do sedna obawiam się że znowu na nią trafię znając moje szczęście
MAM jak to wszystko odpowiedziałaś to aż mnie ciarki przeszły. Nie myśl o tej babce będzie dobrze, na Ciebie jeszcze nie pora musisz tylko się teraz oszczędzać:)
iwona886 no mam werwę a może ta ciąża tak działa na mnie No musze się szykować jutro już pod kroplówką będę leżała no zwariuję . U mnie mróz jest ale po południu musze tą pietruszkę załatwić
Ewelaa ja mam stresa od paru dni . ALe mówiłam prze ja mam taka naturę że będę po raz 3 rodzić po terminie .Silver90 no jestem wariatka . Ja jak byłam z 1 córą w ciąży to w 5 miesiacu do klubu pojechaliśmy na dansingi a ten mój aby brzucha mi pilnował zamiast się bawić he he bardziej przerażony niż ja
Matko aż mi się niedobrze zrobiło… masakra. Pecha miałaś… mnie przy porodzie jakiś chyba nowy lekarz chciał pokłuć na wenflon to mi krwiaki narobił na dłoniach bo trafić biedak nie mógł i wiercił tą igłą; a potem go pielęgniarka opieprzyła i zrobiła w mig …
Ale tym razem na pewno dobrze będzie!
P.Nowak ja 10 stycznia urodziłam a na Sylwestra (w domu co prawda) do 2. w nocy dzikie tańce
MaM a chyba bym zapytała z czego tak się śmieje chyba prez tę całą sytuację więc współczuje Ci takich przeżyć i mam nadzieję, ze pomimo twojego pechowego szczęścia nie trafisz jednak na nią a na jakiegoś kompetentnego lekarza. Masz mieć cc więc myślę, że nawet gdyby ona była to spiep…ć tego by nie mogła?!
P.Nowak ta pietruszkę to może dla męża zostaw już ewidentnie wystarczy Twojej pracy za kilkanaście godzin będziesz rodzić synka, niech mąż wykaże się i pokaże, że też potrafi Cię zaskoczyć.
P. Nowak miałaś dobre przeczucie, że urodzisz znowu po terminie , czekam z niecierpliwością na wiadomość, że ściskasz już synka (najlepiej jutro;) oby poród poszedł szybko;)
MAM współczuję przeżyć, mam nadzieję, że drugi raz nie trafisz na nią.
Dziewczyny mam pytanko czy któraś z Was nie ma jeszcze zakupionej witaminy K? Bo wczoraj sprzatalam w szafce i mam dwa opakowania Wit K, bo kupiliśmy za dużo synkowi, a ma 10 miesięcy terminu ważności to na pewno w takim czasie nie będziemy mieli kolejnego malucha;) oczywiście witamina tylko za koszty przesyłki;)