Mnie mówili, że trzeba na wózek czekać miesiąc, a jak zamówiłam to za tydzień był…
No to zalezy od sklepu i jaki maja popyt na dana rzecz. Ja mysle ze akurat trafi sie w sklepie taki kokor i dlugo nie bede czekac.
Jeśli chodzi o wózki to zależy też sporo od producenta. My np zamawialiśmy w styczniu - to podobno najgorszy miesiąc na zamawianie tego typu rzeczy bo producenci robią sobie wolne w okresie świąteczno noworocznym i straszono nas że będziemy czekali bardzo długo, tym bardziej że chcieliśmy nowość z 2016 roku a nie model z poprzedniego. Ale o dziwo wózek przysłano nam niespełna 2 tyg od dnia zamówienia, tak więc nie było źle
Dotarł w przeddzień mojego wyjazdu do szpitala, bo niestety okazało się że w 37 t muszę stawić się już na oddziale. Torbę pakowałam tak na fest w wieczór przed szpitalem, niestety miałam nadzieję, że do dotrwam do 38tc dlatego była tylko na w pół spakowana a nie udało się ale i tak daliśmy radę
No ja nie wiem czy bym wszystko wziela jakby mnie np nagle chwycilo hehe. Nie dosc ze stres itd to bym nawet nie byla w stanie sie spakowac a moj lepiej zeby tego nie robil hehe. A my wozek chcemy tak w 34 tyg kupic i mam nadzieje ze akurat bedzie to dobry czas. Ale to jeszcze 12 tygodni ahm oby zlecialo;)
Pamela, zleci, zleci. Ani się nie obejrzysz, a już maleństwo będzie na świecie. Mi się zdaje, że niedawno urodziłam, a tu mała kilka dni temu obchodziła roczek.
No to napewno bo dzieci tak szybko rosna…
Aby przezyc to lato a pozniej to juz z gorki.
Dziewczyny a ile mniejwiecej takich pampersow i pieluszek tetrowych potrzeba do szpitala hm??
U mnie w szpitalu dają i nie trzeba brać ze sobą.
Na stronie mojego szpitala jest napisane tak:
"Rzeczy przydatne w szpitalu na oddział Położniczy:
- dowód osobisty
- wyniki badań: grupa krwi, karta przebiegu ciąży i wszelka dokumentacja medyczna ciąży
- koszula do porodu i dwie nocne najlepiej rozpinane do karmienia
- szlafrok, skarpety, klapki, ręcznik, przybory toaletowe
- woda mineralna
- balsam do ust
- 2-3 podkłady chłonne na łóżko
- 2-3 śpioszki, pajacyk
- 2-3 kaftaniki
- 2 pary skarpeteczek
- kilka tetrowych pieluszek
- nawilżane chusteczki
- krem do pupy niemowlęcia
- ewentualnie kocyk, rożek"
Wygląda na to, że pampersy dają, a co do pieluszek tetrowych no to nie wiem, może ze 4? Ja bym chyba coś koło tego wzięła. Sprawdź, czy na stronie Twojego szpitala są jakieś informacje na ten temat.
Jak pójdziesz na szkołę rodzenia tam gdzie planujesz rodzic to oni powiedzą co zabrać ze sobą. Na pewno powiedzą sami, bo po co rodzice mają przynosić wiele zbędnych rzeczy. Teraz raczej w większości szpitalach dają dużo rzeczy dla dziecka i nie trzeba wszystkiego ze sobą przynosić.
Popatrz sobie na stronie szkoły rodzenia nawet, bo ja teraz patrze i u mnie pisze że jednym z pod-tematów jest co zabrać na wyprawkę do szpitala.
Jeżeli szpital nie ma strony internetowej, to zawsze można zadzwonić i zapytać się co dają, a co trzeba mieć swojego. Można też popytać koleżanki, które niedawno rodziły w tym szpitalu, albo mamy z malutkimi dziećmi na spacerze, albo na placu zabaw.
Pamela, Monika a korzystacie z bezpłatnej opieki położnej (należy się ciężarnym chyba od 20 tc.) ? Taka położna przychodzi do domu albo umawiasz się z nią np. w przychodni - bada Cię, mierzy ciśnienie, ogólnie sprawdza czy wszystko jest w porządku, a po porodzie również ona będzie mogła przychodzić i sprawdzać co z mamą i maluszkiem. Można ją pytać o wiele rzeczy, również o wyprawkę do szpitala. Ja nie wiedziałam o takiej możliwości, a szkoda, bo czasem do wizyty u lekarza było jeszcze trochę czasu, a ja miałam wątpliwości, czy wszystko w porządku. Lekarka nie zawsze mogła odbierać telefon, a każda wizyta to u mnie 130 zł. Dlatego żałuję, że nie korzystałam z darmowej opieki położnej.
Na stronie mojego szpitala nie ma wlasnie.
Tak ja korzystac bede z poloznej tylko musze isc sie przerejestrowac do przechodni w naszym miescie bo nalezalam.do innej…
Jutro jade papiery zlozyc…
Tak wiem.ze na.szkole rodzenia mowia takie rzeczy ale ja wole sie zapytac juz “mam” z ich wlasnego doswiadczenia… Bo w praktyce to inaczej wyglada.
Zawsze lepiej dowiedzieć się od kogoś, kto niedawno rodził, bo czasami wszystko ładnie wygląda “na papierku”, a rzeczywistość jest inna. Piszą na stronie, że np. dają podkłady po porodzie, a potem nagle się dowiadujesz, że “właśnie się skończyły” i męczysz się z ligniną między nogami zanim mąż nie przywiezie podkładów (tak miała znajoma w inny miecie).
No właśnie, dlatego chyba jednak lepiej wziąć coś na zapas. Ja też wezmę trochę jednorazowych pieluszek, a tak w razie czego czy jakieś wkładki laktacyjne, o których na stronie szpitala nie ma mowy. Jak to mówią, przezorny zawsze ubezpieczony
u mnie w szpitalu też niby zapewniali podkłady poporodowe oraz wkładki a co do czego to podkład dostałam jeden a wkładek nawet na jeden dzień nie starczyło dlatego lepiej zabrać ze sobą mimo wszystko większą ilość.
U nas dokładnie mówią, zresztą jeśli chodzi o rzeczy dla nas czyli dla mam to mamy mieć wszystko tylko dla dziecka nic nie trzeba. Dla dziecka to tylko na wypis ubranka tata przywozi i tyle.
No wlasnie dziewczynki dlatego wole Was sie zapytac. Akurat w szpitalu w ktorym bylam na patologii to kobietom te podpaski dawaly polozne nawet po 3 paczki a na lozko podklad tylko 1 wiec mysle ze to zalezy od szpitala. Ja jestem tego zdania ze lepiej miec wiecej niz za malo…
Ja podkłady musiałam mieć swoje, podpaski poporodowe tez. Ubranka dla dziecka tez swoje, pieluszki, tylko pieluchy tetrowe mieli w szpitalu. Wiadomo jakby mi zabrakło podpasek to położne by mi dały, ale lepiej mieć zapas.
Można właśnie podjechać do szpitala na oddział i dowiedzieć się od położnych co powinniśmy mieć ze sobą. Ja jak leżałam już po porodzie słyszałam jak przyszła dziewczyna dowiedzieć się o takie rzeczy.
A jeśli znasz kogoś kto rodził w Twoim szpitalu to w ogóle super. Taka osoba z własnego doświadczenia wie najlepiej. Ja tak właśnie miałam, że zapytałam kuzynki, która rodziła 4 miesiące wcześniej.
A najlepiej takie rzeczy jak podkłady czy też wkładki laktacyjne itp w razie w jakby zabrakło Ci w szpitalu to co wzięłaś zostaw w domu w takim miejscu, gdzie mąż będzie mógł wziąć bo znajdzie i przywieźć Ci do szpitala. Nie będziesz musiała brać całej paczki wkładek tylko ja np wzięłam 10 szt i w razie czego mąż wiedział gdzie co leży. Gdybym miała wziąć wszystko w zapasie to chyba bym się nie zabrała do szpitala.