Osłonki na piersi, kolki, gazy, ulewanie

Witajcie.

Jestem mama 3 tygodniowego chlopca i jestem na skraju wyczerpania.
Syn urodzil sie naturalnie, 3400g, 2 godziny kontaktu skora do skory i nie potrafil zlapac brodawki (mam jakies plaskie, ktore niby czasem staja, ale pod wplywem ciepla z buzi dziecka chowaja sie). Dokarmiali go mm, kazda polozna probowala go przystawic na sile, plakal, wrecz sie zachodzil (nie moge sobie wybaczyc, ze na to pozwolilam…), nie udalo sie. Z pomoca nakladek silikonowych zaczal jesc. Sama na to wpadlam, nikt mi nie powiedzial, ze to czasowe i nalezy je odstawic w jakims terminie. Probowalam wiele razy przystawic Maluszka do golej piersi, ale sie zlosci, placze, nie chwyta… nakladam nakladke i od razu je. Udalo mi sie trzy razy. Raz jadl 5 minut, ale gdy wypuscil ja z buzi to juz ponownie nie zlapal i nakladalam nakladke…
Mleko 1 fazy tryska dosyc szybko i czesto Maly sie krztusi, staram sie troche odciagac laktatorem przed przystawieniem. Nie widze juz nadziei dla siebie, by karmic gola piersia…
Poza tym staram sie uwazac na to co jem, a Maly ma okropne gazy, kolki? Ulewa bardzo duzo, pediatra przepisala Debridat, ale nie widze poprawy.
Najbardziej meczace sa te gazy. Dziecko sie napina, robi bordowe, bardzo placze i sie meczy zanim pusci baczka lub zrobi kupe… Przez czeste ulewanie odstawilismy za rada poloznej Espumisan i Biogaie. Chociaz i tak nie widzialam poprawy. Utrzymuje sie u niego zoltaczka:(
Czy to mozliwe, ze mam az tak zly pokarm? Dzisiaj z bezsilnosci podalam mu MM i jak na razie spi spokojnie… Jestem zalamana! Dziecko odtracilo nie dosc, ze moja piers to i jej zawartosc na rzecz obrzydliwego Bebiko…

może po prostu jest uczulony na cos i dlatego tak ulewa często dzieci uczulone na białko mleka krowiego tak mają że duzo ulewaja może w tym rzecz i dzięki diecie eliminującej to białko z diety mamy będzie lepiej.
Co do nakładek lepiej z nimi karmić niż podawać mm. Co do piersi i malucha który nie mógł jej złapać pomijając chowające się piersi czy sprawdzili wędzidełko ? może jesy za krótkie i przez to są problemy warto zapytać pediatry myślę że pediatra nawet jest w stanie to sprawdzić. No i ostatnia rzecz chowające się brodawki a probowalas je wcześniej wyciągnąć np strzykawka czy laktatorem ? może spróbuj w innej pozycji karmić i się uda. a wracając do gazów i kolek możliwe że problem jesy w jedzeniu które jest dość niespokojne dziecko może łykac powietrze w między czasie i może w tym leży problem wtedy najlepiej karmić w pozycji pod górkę warto też zorganizować sobie przestrzeń do karmienia tak by bylo spokojnie i nic malucha nie rozpraszalo. Warto walczyć o to by dziecko jadło z piersi nie podawaj się i spróbuj nie dawać mm ani butelki oczywiście najlepiej by jadł z piesi choćby przez nakładki sprawdź czy z wędzidełkiem wszystko jest ok bo możliwe że to 2 tym problem no i próbuj a noz któregoś dnia zje bez nakładek.

Desiraya, maluszek może być uczulony, może ma skazę białkową? Dziecko ulewa, ma kolki, ale niekoniecznie jest to wina Twojego pokarmu czy diety. Być może jego układ pokarmowy nie jest jeszcze w pełni dostosowany i wykształcony. Maluszek powinien złapać całą brodawką, nie tylko końcówkę. Karmisz w spokoju, w ciszy? Nie rozprasza maluszka światło, hałasy? Nie poddawaj się bo dla maluszka jest bardzo cenne mleko matki. Próbuj cierpliwie aż się dotrzecie.

możesz też soe skontaktować z certyfikowany doradca laktacyjnym może to wam pomoże w prawidłowym przystawieniu bez nakładek bo może też być tak że maluch źle łapie pierś.

Na te uporczywe gazy i kolki polecam Ci rurki windi. Przynoszą dziecku natychmiastowa ulgę, gazy bez problemu wychodza z brzuszka, a przy tym nie faszeruje się dziecka lekami. Oprócz tego oczywiście masaż brzuszka plus ciepły termoforek, częste kładzenie na brzuszku.
Tak.jak pisze Aisa, nakładkami się nie przejmuj, jak chce to niech narazie je przez nie, nie ma co go dodatkowo stresować. Pamiętaj, z e stres tez się udziela dziecku.
A co lekarz mówił na te żółtaczkę?

Porozmawiaj z dobrą położna może coś doradzi, dzidziuś jest mały więc wszystko jest do uratowania.

Dziewczyny Ci napisały jak widzisz, że może być mnóstwo przyczyn. Za wcześnie żeby się poddawać. Wykluczcie alergie pokarmowe przede wszystkim. Czy położne lub lekarz sprawdziły czy odpowiednio nakładasz nakładki? To też jest ważne, aby były odpowiednio dopasowane. Lepsze jest karmienie przez nakładki niż sztuczne, także walcz. Dziecko może podrosnąć i zacząć chwytać pierś, także po 3 tygodniach za wcześnie na rezygnację.

Co do rurek windi, to trudno mi coś powiedzieć, osobiście bałabym się trochę, ale wszystko zależy od doświadczenia i umiejętności zastosowania tego. Na pewno jeśli chodzi o brzuszek, to dobry jest termoforek i masaż brzuszka, Dodatkowo kładzenie na brzuszek, a najlepiej kładzenie dzidziusia na sobie brzuszkiem do brzuszka. Bliskość mamy i poczucie bezpieczeństwa też wiele zmienia. Co do karmienia piersią, uważam tak jak Aisa94, lepiej karmić przez nakłądki, nż podawać mm, jeśli masz możliwość. Miałam taki sam problem z piersiami i niestety szybko się poddałam, kończąc na ściąganiu laktatorem. Być może faktycznie dzidziuś ma trudności z pryswajaniem jakiegoś skłądnika Twojej diety. Odstawiaj na miesiąc produky, które mogą uczulać, najlepiej zacząć od nabiału. Po miesiącu możesz sspróbować wrócić do tego produktu, wtedy się przekonasz, czy to było czasowe, czy musisz zdecydować się na dietę eliminacyjną. Co do przystawiania, czy ktoś kiedyś sprawdzał w jaki sposób jest przystawiany maluch? Warto by się skontaktować z Doradcą Laktacyjnym, albo chociaż z promotorem karmienia piersią. Teraz wiele położnych jest także promotorkami/promotorami.
Możesz sobie laktatorem przed karmieniem odciągać trochę pokarmu, dzięki czemu brodawki trochę będą łątwiej się przystosowywać do karmienia piersią, ale nie oczekuj cudow w tym zakresie. Ja też mam takie brodawki jak Ty, i po 11 miesiącach niewiele zdziałałam, a ciągnę laktatorem non stop. Niemniej jednak warto sprawdzić, może u Ciebie będzie inaczej.

Pokarm nigdy nie jest zły. Jak chcesz zrezygnować z nakładki i karmić samą piersią to spróbuj w nocy karmić bez kapturka. Dziecko w nocy jest spokojne i nie je łapczywie. W ciągu dnia jak na razie karm przez nakładkę. Ale co jakiś czas próbuj karmić bez nakładki. Nie rezygnuj z karmienia piersią. Jest to najlepszy pokarm dla twojego dziecka. Dziecko piersi nie odrzuciło bo jednak je przez nakładkę, a nie że wcale nie je. Musisz być cierpliwa. Początki zawsze są ciężkie.
Ja swoją córkę też karmiła przez nakładkę bo inaczej nie dało rady. Sutki miałam wklęsłe i córce było ciężko załapać. Z jednej pierś jak puściła to załapała znowu, a drugiej już nie. Mi nakładki położna poleciła. Karmiąc przez nakładki córka się nie denerwowała i była spokojniejsza. Moja córka nie była dokarmiana mlekiem modyfkowanym. Sama mam dużo pokarmu. Czasami nie da się odstawić dziecka od nakładki. Ale zawsze warto żeby dziecko jadło mleko matki niż od razu modyfikowane mleko. Mleko matki jest bardziej wartościowe. Zmienia się wraz z zapotrzebowaniem dziecka. Dodatkowo zawiera naturalne przeciwciała. Podczas karmienia piersią wytwarza się silna więź między mamą a dzieckiem. Tego nie da się opisać. Ale warto jest się przemęczyć.

Desiraja jak przeczytalam twój opis to jakbym to ja kiedys pisala;-) mialam podobnie , tyle ze jak soe dowiedzialam o tych nakładkach to sama pomyslalam ze bede robiła na przemian raz z nakladka raz bez, tyle ze u mnie tylko byl problem płaskiej brodawki w lewej piersi ale puzniej synek tak sie nauczyl ze jak chcialam dac mu mleko z lewej piersi to musialam dac nakladke i czasem juz z lenistwa dawalam synkowi więcej z prawej piersi ale w nocy jak synek jadl na snie to tyle w nocy nie musiala byc nakladka , jakby nie byl świadomy czy ta najladka jest czy nie a w dzien czasem zdarzylo sie ze chwicil piers bez nakładki ale zazwyczaj sie wkurzal bo nakladka musiala byc;-). A co do kolek moj syenk od ok. 2-3tyg rowniez dostal takich kolek ze zaczelismy od kropelek espuminsan, puzniej esputocion, masaze brzuszka, cwiczenia nóżkami do brzuszka, ukladanie synka czesto na brzuszku…czasem z bezsilbosci plakalam bo bylam z tym sama bo maz za granica ale uwierz mi sie zwalaj na jedzenie bo ja tez tak myslalamze ze moze jem cos nie tak i naprawdę mimo jadlam juz malo co…tylko rosol ledwo doprawiony bez selera bo doktorka mowila ze uczula, chleb z pasztetem drobiowym, krupnik, ziemniaki , sałatka z marchewki i jablka…naprawdę ledwo co jadlam a mimo wsyztko synek jeski chodzi o brzuszek bylo tragicznie raz doktorka przepisala nam czopki viburcol a teraz slyszalam ze juz sa bez recepty, wszystko jakos pomagalo ale na chwile i dop i nad pomog debridat dziwię sie ze twojemu synkowi nie pomaga, ale synek w tedy mial 3mc a mowia ze kolki trwają od 3 do czasem 6mc i nie wiem czy to ustapilo dzieki temu Debridatowi czy poprostu czas.wiem co to znaczy , wiec zycze Ci duzo sily i jeśli to kolki to choćbys nic nie jadla to one i tak beda, wiec lepiej kjedznac o masz ochotę…nie poddawaj sie wiem co czujesz ale karm synka piersia i jedz bo to nie od tego zalezy tylko od tego jak dziecko ma rozwinięty uklad pokarmowy i najwidoczniej u twojego synka jwst delikatny tak jakb było u mojego i trzeba odczekac ten czas…

Wedzidelko mial podciete w 3 dobie, ale niczego to nie zmienilo niestety…
Doradcy w moim miescie nie ma, a do najblizszego jest za daleko… :frowning:
Polozna nic nie mowila na temat techniki przystawiania, ale pewnie jest zla. Probowalam karmic pod gorke, ale nic to nie dalo. Maly nie chce zlapac golej piersi i juz… jak mi sie dwa razy udalo, to wczesniej dlugo odciagalsm laktatorem i brodawka troche wystawala.
Podalam MM i dziecko nie ulewa jak po moim mleku… wrecz wcale. I przy gazach nie placze…

A po Twoim mleku z butelki? Bo może jest tak, że chwyta źle i łyka powietrza dużo, a może to jakiś pokarm który jesz mu szkodzi. Jak już będziesz chciała podać butelkę, to podaj mu swoje odciągnięte mleko i porównaj reakcję do mm. Będzie wiadomo czy to kwestia sposobu karmienia czy składu pokarmu.

może warto też wybrac się do logopedy jeśli oczywiście nie byłaś powinna skomponować ćwiczenia dla maluszka po tym podcięciu wędzidełka.
też bym spróbowała ściągnąć i sprawdzić reakcje po Twoim mleku ale z butelki. mkze też tak być ze dziecko już spodobało się jedzenie przez nakładki czy z butelki dlatego piersi już nie chce spróbuj jak dziewczyny mówić nocą albo w czasie drzemek bez nakładek ile się uda może po jakimś czasie uda wam się z nich zrezygnować a jak nie to lepiej z nakładkami niż wcale mleko mamy jest dobre dla maluszka nigdy nie jest źle może być tak że po prostu dziecko jest uczulone na cos co zjadłas dlatego ulewa warto sprawdzić u nas uczulily orzechy i kukurydza choć wcześniej nie wiedzialam jak wyszła alergia to pojęcia nie miałam po czym na początku.

Desiraya próbowałaś podać swoje mleko w butelce? Może tak mu będzie łatwiej pić.

Tak, podawalam swoje mleko z butelki i tez ulewa. Dzisiaj bylam u pediatry i poloznej, zalecily mi Kolzym do kazdego karmienia… I ze wszystko niby jest dobrze, Maly przybiera na wadze (300g tygodniowo!)…
Pediatra pomasowala Malemu brzuch bardzo mocno, wypuscil mnostwo gazow i sie uspokoil. Ogolnie byl na wizycie grzeczny. Pokazalam jak karmie, 5 sekund probowalam podac piers i polozna powiedziala, ze faktycznie nie lapie i od razu by zalozyc kapturek… Jadl 7 minut, odbil i ulal, ale wedlug nich to bylo ok i kazaly juz nie karmic. Maly oczywiscie byl spokojny i juz sie nie domagal (dalismy smoczka). No wiec wyszlam na przewrazliwiona matke wariatke.
Zajechalismy do domu i Maly zaczal swoje koncerty-
wrzaski piski, ciagle glodny, ulewal i dalej wrzask i szukanie… nie dawal sie oszukac smoczkiem…

A i dostal jeszcze czopki. Jesli wieczorem i w nocy znowu bedzie taka sytuacja jak dzis to zaaplikuje, bo nad Windi sie jeszcze waham… chociaz to lepsze niz chemia.
A noc byla taka, ze po ciezkim popoludniu Maly zasnal okolo 21 i spal az do 00:50. Od tej godziny do 6.40 rano wrzaski, piski, szukanie,ulewanie… dalismy w ciagu tego czasu dwie butelki bebiko, jedna z moim mlekiem i raz piers (ale on je max 7 minut z piersi). Zasnal dopiero ok 7 bardzo zmeczony.
Jestem bezsilna. Potrzebuje doradcy, ale nie ma u mnie;((

A może po prostu spróbuj masować brzuszek kulistymi ruchami w kierunku wskazowek zegara zaczynając od góry brzucha kończąc na lewym bioderku przy masażu podkurczajac maluchowi nóżki to pomaga na gazy i może nie będzie trzeba po prostu rurek :slight_smile: jak się domaga spróbuj karmić a w nocy spróbuj bez nakładek pamiętając by maluszek wziął w usta sutek wraz z otoczka.

Jest kilka rodzajów masażu. Można spróbować “serduszko”:
“Rozpocznij od wysokości żeber maluszka – centralnie pod mostkiem. Prawą ręką wykonaj półkolisty ruch – zgodnie z ruchem wskazówek zegara – jakbyś chciała narysować prawą stronę serca. Ruch zakończ w dole brzuszka.
Lewą ręką (również zgodnie z ruchem wskazówek zegara) zakreśl drugą połówkę serduszka – zaczynając od godziny 6 kończąc na środku brzuszka pod mostkiem dziecka.
Wróć do pozycji wyjściowej, ruchy powtórz 6 razy.”

Masaż “nóżki do brzuszka”
"Całymi dłońmi chwyć zgięte w kolankach nóżki malca i przyciągnij je do brzuszka, nie podnosząc pupy niemowlęcia do góry.

Przytrzymaj je 6 do 7 sekund (pamiętaj, aby nie dociskać na siłę).

Jeśli czujesz opór, bo dziecko nie chce zgiąć nóżek, możesz spróbować rozluźnić nóżki chwytając za łydki i lekko potrząsając (jakbyś chciała coś strzepać).
Powtórz 3 razy"

Masaż: “młyńskie koło”
"Ciepłe dłonie ułóż w poprzek brzuszka dziecka.

Naprzemiennie wykonuj ruchy przesuwając dłonie jak łopatki młyńskiego koła od klatki piersiowej w dół brzuszka (podobnie jakbyś zagarniała do siebie piasek).

Ruchy powtarzaj 6 razy (każdą dłonią wykonaj po 3 ruchy)."

Masaż: “księżyc i słońce”:
"Rozpocznij od wysokości żeber maluszka. Prawą ręką wykonuj półkoliste ruchy - zgodnie z ruchem wskazówek zegara, aby zakończyć ruch na dole brzuszka po lewej stronie (na godzinie 7).

Lewą ręką (również zgodnie z ruchem wskazówek zegara) zakreśl pełne koło (od godziny 6 do 6).

Wróć do pozycji wyjściowej, ruchy powtórz 6 razy."

Może któryś przypadnie Wam do gustu?

na YouTube też można znaleźć instruktaż krok po kroku z masażami brzuszka na kolki czy gazy łącznie z masażem shantala. Warto sobie spojrzeć może się przydadzą bo tam na filmiku jest wszystko pokazane co i jak :slight_smile:

Desiraya najważniejsze że Twoje Maleństwo przybiera na wadze.
Życzę Ci dużo samozaparcia i siły

Desiraya - jeżeli tak mocno chcesz karmić piersią, to może warto udać się do doradcy laktacyjnego w innym mieście? Taki doradca pomoże Ci w sposobie przystawiania dziecka do piersi, a także podpowie, co możesz robić inaczej. Kapturki też są dobrym rozwiązaniem - dlaczego nie chcesz karmić przez kapturek?

Najważniejsze, że maleństwo prawidłowo przybiera na wadze :slight_smile: Oprócz spotkania z doradcą laktacyjnym sprawdź szczegółowo swoją dietę (co jesz i co pijesz), poobserwuj, czy po jakiś konkretnych posiłkach/składnikach dziecko ma problem z ulewaniem oraz spróbuj regularnie masować brzuszek. Może płacz dziecka spowodowany jest standardowymi kolkami?